Kardamon i przyjaciele, Tymczasy...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2013 14:49 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

:cry: :cry: :cry:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt lut 01, 2013 15:07 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

hanelka pisze:Żeby nie było, że tylko kotami się człowiek zajmuje.
Gamoń też jest ważny! A co!
Właśnie mu pies sąsiada odgryzł kawałek ucha i udziabał w głowę. Spotkali się przy windzie.
Krótko było
Gamoń zaczął szczekać: Boję się ciebie okropnie! Odejdź stąd szybko! Błagam!
A Bary: I masz rację, że się boisz ciulu! Chaps!


Hanelko, jesteś pewna, że dobrze usłyszałaś ?
Może było tak:
-Nie zadzieraj nosa profesorku, moja pani mówi, że jestem fajny chociaż Gamoń.
-A ja cię nie lubię choćbyś się nażarł nie wiem czego. A masz !!!
Obrazek

Bumiś

 
Posty: 583
Od: Sob maja 12, 2012 8:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 02, 2013 20:31 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Bumiś pisze:Hanelko, jesteś pewna, że dobrze usłyszałaś ?
Może było tak:
-Nie zadzieraj nosa profesorku, moja pani mówi, że jestem fajny chociaż Gamoń.
-A ja cię nie lubię choćbyś się nażarł nie wiem czego. A masz !!!
Tak, jestem pewna. Gamoń ma bardzo skomplikowane relacje z psami. Chyba nie zdążył się dowiedzieć, że jest jednym z nich.
Boi się psów, co objawia się szczekaniem.
Tuż po tym jak oślepł, jeszcze się nie oswoił z tym stanem i był zupełnie zdezorientowany i wytrącony z równowagi, bardzo dotkliwie pogryzł go pies, spuszczony ze smyczy przez pewną pijaczkę (bo sobie nie radziła...). Było szycie, antybiotyki, obrzęk gardła taki, że nie mógł przełykać...
Od tamtej pory na zapach psów reaguje zupełnie histerycznie. Jest kilka wyjątków, ale reguł doboru zupełnie nie chwytam. :roll:

Zajrzałam sobie do konta... Asiu, Agnieszko, alab108, Paulinko :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dziś do wetki postanowił przejechać się pewien tani drań. Z powodu smutnego spojrzenia...
Kocio się przytkał. Jest wypełniony od gardziołka do samego ogona. Były zastrzyki, w domku parafina i sam na sam z kuwetą przez cały dzień - bez efektu, jak dotąd :(
Ale! Przy okazji zrobiło się parametry nerkowe i... są w normie!!! :piwa:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie lut 03, 2013 11:59 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Obrazek
dziękuje za to, że masz jej tak dużo :!: :!:
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Pon lut 04, 2013 16:41 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

**Nowy MEGAbazar ** na DT u hanelki :P
viewtopic.php?f=20&t=150526

Zapraszam, super kocie obrazki, figurki i in :ok: :ok: :ok:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Wto lut 05, 2013 13:44 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Zuz ;)

Broszko, dziękuję :1luvu:
Zaglądajcie, proszę, na bazarek - są nowe, piękne fanty. Palce lizać! :)

Nikt już do nas nie zagląda, nie zagada... Nawet marnej emotikonki nie wstawi... :placz: :placz: :placz:
Próżno Ruda Pokraka zagląda mi przez ramię z nadzieją: Pisali coś do mnie? Nic? Naprawdę? :cry:
Poużalałam się nad sobą... i... monologu ciąg dalszy ;)

Kardamoś wybaczył mi już zdradę i kocha mnie dalej, jakby się nic nie stało. Znów jest najlepszym na świecie pomagaczem w kuchni. A ja doceniłam to pomagaczenie po jednym samodzielnym poranku... Nikt inny nie potrafił wsadzić czterech łapek jednocześnie do dwunastu miseczek, machając mi w tym samym czasie po twarzy ogonem wymoczonym w zlewie i barankując rękę, którą próbuję nakładać do miseczek pod jego brzuchem.
Nikt. Nikt tak nie potrafi. Śniadanie naszykowało się prawie samo, szybko i bezbarwnie. I oczywiście o jedną miseczkę za dużo...
Nigdy więcej szykowania śniadań bez Kardamosia!!!

Dzieciarnia rośnie i łobuzuje beztrosko. Na pewno Piotruś i Franek muszą pójść razem. Nie ma innej opcji.

Lusia - piękna i majestatyczna. Jeszcze trochę nieodrośnięta na boczku, ale do adopcji gotowa w każdej chwili. Piękna, puchata, mięciutka, dostojna, przytulaśna, a jednocześnie łobuz nad łobuzy. Uwielbiam patrzeć, jakie podchody stosuje, aby „niepostrzeżenie” zbliżyć się do mojego talerza i „dyskretnie” coś sobie łapką przysunąć bliżej nosa. :lol:
Dzieciarni nie lubi. Jak tylko zapędzą się w jej pobliże, paca łapą (bez pazurów) lub gryzie w ucho (nie używając zębów)
Wczoraj postawiłam przed nią miseczkę po twarogu do wylizania. Od razu zbiegła się mała stonka i wsadziła nosy do pojemnika. Luśka, nienasycony łasuch, usiadła obok i czekała. Instynkt starszosiostrzano-macierzyński? :love:

Antosia... ach Antosia...
Wielkie wyzwanie, dla kogoś, kto ją pokocha. Burą kotkę bez nóżki, z ciężko zharataną duszą. Znajdzie się ktoś taki??? Po czterech miesiącach u mnie, ledwie mogę ją musnąć czasami. Zaczyna się trochę przełamywać. Trochę mniejszą odległość zachowuje, gdy ucieka przede mną. Mogę ją pogłaskać, gdy próbuje coś skraść z mojego talerza. Śpi w łóżku, przytulona do mnie. Pod warunkiem, że jej nie dotykam. Czasem siada przede mną i mruży oczy, śmiesznie marszcząc przy tym nos. Jakby mówiła: Tak bardzo chciałabym mniej się bać. Lubię cię, ale... :(

Maniek czuje się już trochę lepiej, ale coś jeszcze nie do końca.

Kocida jest coraz drobniejsza...
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 05, 2013 14:02 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

pozdrawiam serdecznie ja i moja banda :1luvu:
Obrazek
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43974
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 05, 2013 14:06 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Wróciłam i będę regularnie zaglądała :) Czas i miejsce zależy tylko od syna - wydawało mi się, że nie mam dostępu do internetu bo to wina UPC i do późna w nocy siedział nad tym Krzyś.... obiecał że zanim wyjedzie o tym pomyśli :wink:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 05, 2013 14:20 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Ja się pogubiłam :( Haniu jakie masz koty i psy i czytałam, że fretka też jest?
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Wto lut 05, 2013 14:23 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Hanelko :kotek:
Ja też zaglądam,
i czytam,
i wciąż mam nadzieję na rozciągnięcie doby, chociaż o godzinkę :roll: ,
bo ciągle brakuje mi czasu...
A tak chciałabym nadrobić i przeczytać historię Twoich przyjaciół od samego początku :kotek:
I inne historie, które na tym forum śledzę po cichu Obrazek

Przeczytałam "Prezesa i Kreskę" 8)
Masz rację Hanelko, że książka jest piękna :ok: i że o miłości :ok:

Dla Kardamośka Obrazek

I kciukasy za ekipę :ok:
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Wto lut 05, 2013 14:36 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

fakt, opuściłam się :oops:
ale pamiętam
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Wto lut 05, 2013 14:46 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

dorcia44 pisze:pozdrawiam serdecznie ja i moja banda :1luvu:
Obrazek

:ryk:

Niesamowite ujęcie :D
Obrazek

Bagienka

 
Posty: 1298
Od: Sob paź 08, 2011 6:05

Post » Wto lut 05, 2013 19:28 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Obrazek
Obrazek
ObrazekObrazek
Fiodorek <3 [*]19.11.2014

zuzzik

Avatar użytkownika
 
Posty: 7643
Od: Wto mar 16, 2010 17:04
Lokalizacja: Lublin

Post » Wto lut 05, 2013 21:43 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

dorcia44 pisze:pozdrawiam serdecznie ja i moja banda :1luvu:
Obrazek
Mam nadzieję, że wkrótce przyślesz mi zdjęcie czwórki takich przekładańców. :ok:


Bagienka pisze:Przeczytałam "Prezesa i Kreskę" 8)
Masz rację Hanelko, że książka jest piękna :ok: i że o miłości :ok:
:D
Życzę nam wszystkim rozciągnięcia doby :) i zapraszam :)
Mycha super! Gapiliśmy się oboje z Kardamonem.

kussad pisze:Wróciłam i będę regularnie zaglądała :) Czas i miejsce zależy tylko od syna - wydawało mi się, że nie mam dostępu do internetu bo to wina UPC i do późna w nocy siedział nad tym Krzyś.... obiecał że zanim wyjedzie o tym pomyśli :wink:
:ok:

alab108 pisze:Ja się pogubiłam :( Haniu jakie masz koty i psy i czytałam, że fretka też jest?
Fretki nie ma. Discordia porównała Kocidę do fretki, kiedy spała tak mocno w dziwnej pozycji, zwieszona z lodówki głową w dół. Jakby nie żyła. Przeraziła mnie przeokropnie. Jest bardzo ciężko chora. Myślałam, że umarła... :(
Pies jest jeden, ale dostarcza mi regularnych wrażeń za całe stado.
Kotów mam zdecydowanie za dużo. :mrgreen:
Spróbuję kiedyś policzyć

Zuz fajne są te kapsle ;)

Zapisałam na jutro Franka do okulisty. Bo się psuje oczko temu misiu. Kropelki pomogły tylko na krótko i znów mam pirata. Sprawdziłam w grafiku mojej ulubionej przychodni, że okulista jutro jest - raz w miesiącu przyjmuje. To jedziemy.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lut 06, 2013 14:53 Re: Kardamon i przyjaciele 2, Tymczasy - Dobrego Roku! :)

Pomalutku, powolutku zaczynam wypuszczać powietrze. Ale jeszcze nie do końca.

W sobotę, 2 lutego do swojego domku poszła Paulinka.
Domek zupełnie niedoświadczony. Cała rodzina dojrzała do tego, że dom bez kota to tylko mieszkanie i Duża usiadła do netu. Znalazła Paulinkę i wszyscy zgodnie stwierdzili - To TA!
Jeden telefon, drugi... Pani miała mnóstwo pytań, a każde kolejne utwierdzało mnie w przekonaniu - To TEN DOM!
Przesłałam wzór umowy adopcyjnej - została zaakceptowana. Cała rodzina robiła zakupy dla nowego domownika. Mały Duży, dziewięcioletni chłopczyk, przez wiele dni sam robił zabawki dla koteczki.
W sobotę zapakowałam dziewuszkę i pojechałyśmy...
Ciężko było. Wyjęta z transportera, schowała się w najciemniejszy kąt.
Nagle zniknęli wszyscy wujkowie, ciocie, brat, kumpel, pies...
Paulinka postanowiła, że też zniknie.
Przez ponad dwie doby nie jadła, nie piła, nie korzystała z kuwetki...
Duża zaczęła karmić strzykawką... Nosili na rękach, głaskali, mówili do niej. Mruczała, ale dalej ani micha, ani kuweta (tylko siusiu było).
Chłopczyk bardzo się martwił i płakał, że kotek umrze, jak będzie taki smutny i nie będzie nic jadł...
Dziś w nocy pierwszy raz trochę zjadła sama. Trochę chrupek. Wypiła odrobinę śmietanki.

Będzie dobrze. Już wiem. Dostała cudowny, odpowiedzialny domek. Rozrusza się. Doceni wszystkie zabawki, zrobione przez Małego Dużego. Tylko dlaczego musi ją to tak dużo kosztować? Ostatniej nocy spała cały czas na moim ramieniu. Taka ufna, spokojna, mrucząca. Ukradłam w jednej chwili cały jej świat i kazałam wszystko budować od nowa.
Jakim prawem tak robię? To pytanie huczy mi w głowie za każdym razem, kiedy postanawiam za żywą istotę, co będzie dla niej najlepsze. Teraz szczególnie.

Mam nadzieję, że to pierwszy kroczek w dobrą stronę. Że teraz już będzie galop ku szczęściu. Trzymajcie kciuki. Proszę.
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 26 gości