Wólka po kontroli - jest lepiej, ale nie dobrze. Leczymy się dalej. Jeszcze czekam na wyniki krwi, ale raczej nie oczekujemy tu jakiejś rewolucji, tfu, oby.
Kobielatka nieco lepiej.
Muszę się w końcu wziąć w garść i kupić porządną maszynkę do golenia kotów. Bo tym co mam to mogę najwyżej Piotrka ogolić, a i to z trudem

Jeśli ktoś ma doświadczenia jaką maszynkę kupić by była mocna, trwała i goliła bezpiecznie, praktycznie do zera i nie zatykała się co chwila i w ogóle była dobra - to poproszę o porady...