Mia w nowym domu :)))

cudna, fajna kota z niej :ok:

Sebastianie, wiesz... "po znajomości" mogę ją przytrzymać dla Ciebie i nawet przywieźć osobiście, jak już będzie do adopcji gotowa :lol:

jedna Szczytnianka już u mnie mieszka, to miał być tymczas. A trwa już dwa lata :kotek:

chyba liczba 3 na razie jest dla mnie optymalna :ryk:

ale z jej urodą domek się znajdzie, najgorsze ma już za sobą :ok:

ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Po oczkach już widać, że Mia ma się już o wiele lepiej :ok:

Świetna robota Nowa :ryk:

Mia

No właśnie, ja też myślę, że po oczkach widać. Są teraz takie szeroko otwarte i ciekawe wszystkiego :ok:

Mam nadzieję, że domek się znajdzie...

ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Nie ma innej opcji :ryk:

Znajdzie się znajdzie i to najwspanialszy na świecie :ryk:

Oczywiście wszystkie pazurki pracują

za ten najlepszy domek

Jest dobrze. Kitunia chce żyć. Ta minka mówi "hhhhh ciekawe to jest.... a tam dalej jeszcze ciekawiej... a ta tutaj? ... tą to ja znam :mrgreen:

"

Dokładnie tak :mrgreen:

ANATOLEK [*] 25.03.2000 - 18.02.2015.

Mia Koteczku, też masz dzisiaj słoneczko? Kotki kochają słoneczko :ryk:

Będzie dobrze...
Najważniejsze, że malizna poza schronem i że nawiązuje kontakt z człowiekiem.
Będzie dobrze.
Tak trzymać :ok:

Mia jest rozczulająca, zwłaszcza na zdjęciu gdzie przytula się do pluszowego pieska. Jak szybko jej się odmieniło po zabraniu ze schronu, normalnie nie ten kot. Julia, Ty ją codziennie odwiedzasz?

O wow... Powiem tak - wszystkie koty są piękne, ale ona... Taka urokliwa - prawdziwe cudo z niej 8-O

(całe szczęście, że Yrael śpi to nie będzie zazdrosny, że tak piszę :ryk:

).

Tak się cieszę że kocinką coraz lepiej i jest szansa na domek :1luvu:

Piekne ma oczka, takie które zapadają w pamięci i sercu :1luvu:

I coraz weselsze :1luvu:

i ciekawsze :1luvu:

Iwlajn pisze:Mia jest rozczulająca, zwłaszcza na zdjęciu gdzie przytula się do pluszowego pieska. Jak szybko jej się odmieniło po zabraniu ze schronu, normalnie nie ten kot. Julia, Ty ją codziennie odwiedzasz?

Dziś jej nie odwiedziłam, bo niedziela (byłam za to socjalizować w schronie). Ale odwiedzam ją codziennie, jej trzeba dużo czasu poświęcać, bo tylko dzięki temu pomału się dziewczyna otwiera :ok:

Zgodzę się z tym, że teraz to już nie ten sam kot :wink:

Przyjemnie jest obserwować, jak z dnia na dzień wygląda i zachowuje się lepiej

Z domkiem jeszcze nic nie wiadomo. Zobaczymy, czy będzie się nadawała na dokocenie, czy raczej preferowany będzie dom bez kotów. Za wcześnie wyrokować :wink:

Nowa_Sztno pisze:Zobaczymy, czy będzie się nadawała na dokocenie, czy raczej preferowany będzie dom bez kotów

No proszę jeszcze nie sprawdziła a już kota wciska :ryk:

Ale rzeczywiście ogromna przemiana koteńki. Rzucasz urok na te koty czy jak? Mam na to żywy dowód w domu

Chylę czoła Czarodziejko

Mia w nowym domu :)))

Kto przegląda forum