czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2013 16:29 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Villentretenmerth pisze:...chuda jak grzebień... I jak tu nadążyć za tymi kotami?

Chyba się nie da i po co? U mnie Odik dojada wszystkie resztki po pozostałych, (Nie licząc tego co wyżebrze przy stole - bo to ogromnie skuteczny żebrak. On nie próbuje nic na siłę. On leciutko dotyka łapką mojej ręki i pokazuje: "O to! To! Tego trochę! Proszę, daj!" No i tracę rozum. Daję.) a ma najlepszą figurę. Wielki kocurak, szczupły, zgrabny jak Campbell, na nadzwyczajnie długich łapkach. Gepardy sikają w popiół z zazdrości. I jeszcze te oczy...I ile, i czego by nie zeżarł - to mu nie szkodzi.
Chyba też zaraz znajdę jakąś kupkę popiołu, bo sam się zzadrościłem.


Chłopie, umarłam :ryk: Świetny opis. :1luvu:
A niektóre żebraki tak mają - je za 3 koty a wygląda jakby raz na 3 dni dorywał sie do miski :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lut 01, 2013 21:23 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Villenie, znam ten ból :wink: Też kocham jeść, niestety w boczki włazi (a najbardziej nie w boczki, tylko trochę niżej :lol: ). Właśnie próbuję się odchudzać, ale poważnie się obawiam, że skończy się na próbie.
A Mała Czarna - no cóż, jeszcze rośnie dziecina, ma sporo ruchu - ganiają się w końcu z Ofelią jak gepardy na Serengeti. Może jak przestanie rosnąć to nabierze ciut ciałka.
Biedne koty padły. Zmęczył je jogging, chowanie się do szuflad i pomoc w porządkach.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 01, 2013 21:25 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Czyli jest szansa na spokojna noc :)
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 01, 2013 21:31 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Do nocy jeszcze trochę czasu :wink: . No ale może rzeczywiście ładnie prześpią. Tylko co będzie rano... :strach:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 01, 2013 22:22 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

No i wykrakałam. Mała Czarna już się wyspała :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 01, 2013 22:38 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Kurka, ale się przestraszyłam! Weszłam na filmik na Yutube z miauczącym kotem. Ofelia usłyszała i zaczęła warczeć!!! :( :strach:
Szybko wyłączyłam, żeby Książniczce nie przyszło do głowy zaatakować Carmen.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pt lut 01, 2013 22:38 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Na razie to jeszcze spoko - mi dziś o 4.30 zrobil pobudkę najspokojniejszy rezydent :roll:
Nie wiem co mu do lba strzelilo, ale latal po domu ze zgrzytem pazurów, tupaniem i wścieklym gulgotem :strach:

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 02, 2013 20:57 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Następne Łiiiiiii!!! Ofelia i Mała Czarna śpią sobie przytulone na krześle :1luvu: :piwa: Nosek w nosek!!! :love:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob lut 02, 2013 20:59 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

No widzisz :piwa: jak fajnie mieć dwa koty :ok:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Sob lut 02, 2013 21:10 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

A jeszcze fajniej trzy!
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie lut 03, 2013 12:08 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Tak się martwiłaś a wszystko wyszło na dobre. U nas nawet po wspólnych 3 latach mycie uszu to niecodzienny widok, a spanie razem to prawie cud. :)

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lut 03, 2013 15:00 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Dobre jak dobre, z rodzicami dalej cięęęęężko! :( :?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie lut 03, 2013 17:55 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Przez weekend była u mnie mama. Wnioski z jej wizyty - gdybym szukała jednak dla Carmen domku, to koniecznie musiałby być to domek ze spokojnymi dorosłymi osobami, broń Boże małych dzieci. Moja mama nigdy nie miała zwierząt, nie umie obchodzić się z kotaki (i trochę ciężka do wyedukowania), Ofelia już się do niej przyzwyczaiła, ale Mała Czarna spiepsała w podskokach jak tylko mama do niej podchodziła z zamiarem pogłaskania. Do Carmen trzeba podchodzić powoli, spokojnie, łagodnie przemawiając, ostrożnie wysuwac rękę do głaskania, a i tak nie zawsze da się pogłaskać, czasami się odsuwa albo zwiewa. Ona chyba rzeczywiście ma jakiś uraz, stawiałabym że była w domu, w którym były małe dzieci, które ją męczyły.

Mama stwierdziła, że Carmen wcale nie jest mała, tylko to już duży kot. No faktycznie, maleńka nie jest, ale jakby nie patrzeć to tylko 7-miesięczny kociak ważący połowę tego co Ofelia. Generalnie niesłychanie ciężko będzie przekonać rodziców. Carmen bynajmniej w tym nie pomogła, ganiając po domu późnym wieczorem i bardzo wczesnym rankiem :?

Ale za to przy kocich zapasach mama wołała: "Czarna, nie daj się!" :ryk:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 05, 2013 18:25 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Ciąg dalszy mycia uszek. Jak na razie tylko Ofelia szoruje Małą Czarną, a nie odwrotnie (ale może jeszcze się doczekam). Dzisiaj mycie uszu odbyło się parę centymetrów ode mnie.
Apetyt kotom dopisuje. Obydwóm. Obiad zjadły w try miga. Polizały trochę masełka (barf jest dosyć chudy, bo Ofelia nie jada tłustego mięsa, więc uzupełniam tłuszcz pysznym masełkiem). Założę się, że będą się domagały jeszcze kolacji, a cała dzienna porcja wchłonięta. Z torbami pójdę przez te koty :wink:

Rodzice niecierpliwie czekają, aż oddam Małą Czarną... a ja nie mam już pomysłów, jak ich przekonać :?
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35079
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Wto lut 05, 2013 18:31 Re: czarny kociak, Koszalin - myjemy sobie uszka :)

Najlepiej im wmówić, że nikt jej nie chce :wink: Po prostu zero chętnych....to już będzie musiała zostać.... :twisted:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon, Silverblue i 31 gości