rudy Tymuś z czarnym Maniusiem - mamy swój dom :)

WESOŁYCH ŚWIĄT :1luvu:

A chłopaki kiedy się przeprowadzają na swoje?

sunshine pisze:A chłopaki kiedy się przeprowadzają na swoje?

właśnie nie wiadomo

sprawa się przedłuża.
Blok, w którym Państwo kupili mieszkanie jest zadłużony wobec wykonawców i nie wiadomo tak naprawdę kiedy wszystko się zakończy.
Pani Kasia i Pan Łukasz są załamani... myślą o przeniesieniu kredytu na inne lokum, podobno jest taka możliwość.
Dziś mają przyjechać do nas na 17 i będziemy rozmawiać.
Oni są zdecydowani na 1000000% wziąć Tymka i Maniusia, ale kiedy......nie wiadomo

Martwi mnie to, bo koty się przyzwyczajają coraz bardziej do nas, długo u nas już są i trochę jest to patowa sytuacja.
Tym bardziej, że nikt inny i tak się po nich nie zgłaszał z ogłoszeń...
A 4 koty w tym mieszkaniu to dla nas naprawdę za dużo.
No nic, zobaczymy co Państwo nam dziś powiedzą.
pozdrawiamy

Oby ta patowa sytuacja jak najszybciej się wyklarowała. Chłopaki przywiązują się nie tylko do was,do nowego mieszkania ale i coraz mocniejsze więzi łączą ich z Rysiem i Cypiskiem. Szkoda, że państwo nie mogą ich wsiąść już teraz choćby tam gdzie mieszkają...

Bardzo ci zazdroszczę Madziu tak zgodnych i opiekuńczych rezydentów. Zulus niestety okazuje się być strasznym zazdrośnikiem o Frugo, z nerwów zrzucił pół kilo, strasznie go ostatnio atakuje, warczy, gryzie i bije.Młody próbuje nie dać się wyprowadzić z równowagi ale w końcu wyciąga swoje ostre pazury i...aż strach ich potem podejść rozdzielić...Może teraz jak Frufru jest po kastracji Zulus spasuje?

Ustaliliście coś? Jakoś zaległy mi na sercu te dwa Maluchy. I przeżywam razem z Wami tę sytuację.

Państwo mają taki pomysł, by za około miesiąc, jeśli nic nie wyklaruje się z tym mieszkaniem, zabrać kociki do obecnego miejsca zamieszkania.
Sęk w tym, że na 43 m2 mieszkają 3 osoby plus 20-letni kot.
O ludzi to się nie martwię. Ale o tego kociego staruszka i owszem.
Maniek z Tymkiem to istne tornado. Nie wiem, czy to nie za duży stres dla takiego wiekowego kotka...
ustaliliśmy, że najpierw Państwo zaszczepią Misia. Jeny, mam nadzieję, że to mu nie zaszkodzi w tym wieku???? Bo on był szczepiony 19 lat temu...
ale szczepienia muszą być, bo przede wszystkim Tymon jest nosicielem wirusa KK i nie wiem czego tam jeszcze...
Kurcze trudno powiedzieć, co będzie dobre dla wszystkich.
Z jednej strony oczekiwanie na mieszkanie może przeciągnąć się do wiosny. Koty się do nas przywiązują coraz mocniej, a im starsze tym gorzej zmiany znoszą...
z drugiej strony nie wiem jak obecność tych kotów na tak małym metrażu zniesie Misiu...po trzecie to będzie kolejna, a nie ostatnia przeprowadzka...
no i nie wiem cholercia co zdecydować

Nie dziwię się, że nie łatwo podjąć decyzję, ale zwarzywszy, że do wiosny jest pół roku a koty żyją naście lat :roll:

to co to jest przemęczyć się pół roku jak chłopaki razem do superowego domku pójdą...tylko faktycznie nie wiadomo co z kocim staruszkiem ...ciężka sprawa, ale szczerze :roll:

ja bym zaryzykowała.

Madziu, trudna sprawa i nawet nie wiem co doradzić :oops:

Ale kciuki potrzymam bardzo mocno!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Jednak nie zdecydowaliśmy się na kolejną przeprowadzkę.
Doktor stwierdziła, że w wieku Misia szczepienie nie jest wskazane, a i stres związany z dwoma tornadami także.
Zresztą ja myślę tak samo.
Umówiliśmy się, że koty zostaną u nas do końca marca. Mam nadzieję, że do tego czasu sprawa z mieszkaniem rozwiąże się :roll:

Państwo będą dofinansowywać swoje kotki no i mam nadzieję, że to wszystko dobrze się zakończy.
Zaczynamy niestety mieć kłopoty na linii Rysio - Tymuś. Rysiek od początku nie bardzo go trawił, ale teraz rzeczywiście go nie cierpi

do mocnych ataków nie dochodzi, ale Rysiek go gania, syczy, a i ugryźć potrafi

a Tymianek nic złego mu nie robi. nie wiem czemu Rychu tak go nie lubi. Może to też ma związek z przeprowadzką, ta jego nerwowość..nei wiem
zamówiłam Rysiowi obrożę antystresową, może to go trochę wyciszy.

O rany do marca szmat czasu , a obróżki z feromonami są super na pewno go wyciszy...Pozdrawiam rodzinke :1luvu:

Madziu...trzymam kciuki aby mieszkanko szybko się znalazło i chłopcy trafili w końcu w kochające ramiona Dużych.

U mnie Zulus nadal nie toleruje Frugo...tłuką się jak dzikie kocury :!:

Cicho tu u Was. Jak tam Rysio? Darował sobie?

asia-lodz pisze:Cicho tu u Was. Jak tam Rysio? Darował sobie?

No cicho, bo nawał pracy mnie wykańcza...dziś też byłam w robocie :roll:

już 3 sobotę...

Rysio przy obróżce nieco lepiej. Nie chodzi cały czas poddenerwowany, choć Tymka pacnie łapą i nasyczy jak młody przesadzi, ale jest lepiej. A Tymon nie ma w ogóle instynktu samozachowawczego i poluje na ogon Rysia, gdy ten macha nim wkurzony

Witamy i podczytujemy :1luvu:

magdaradek pisze:Rysio przy obróżce nieco lepiej. Nie chodzi cały czas poddenerwowany, choć Tymka pacnie łapą i nasyczy jak młody przesadzi, ale jest lepiej. A Tymon nie ma w ogóle instynktu samozachowawczego i poluje na ogon Rysia, gdy ten macha nim wkurzony

A to jest brak instynktu samozachowawczego? Myślałam, że młodzieńcze nieokrzesanie :wink:

U nas też się poluje. Wszyscy na wszystkich, niezależnie od tego, do kogo należy ogon

Btw, z jednej strony to świetnie, że mają zapewniony fajny domek, ale z drugiej tak długie oczekiwanie chyba jakoś wpłynie na adaptację w nowym miejscu...?

rudy Tymuś z czarnym Maniusiem - mamy swój dom :)

Kto przegląda forum