WRO rudo-biały kocur aklimatyzacja w DS-trzymamy kciuki!

ankacom pisze:Można już chyba odpinać banerek

Ja już to dawno zrobiłam, bo czułam, że kotek już ma dom, taki na zawsze.Tylko się cieszyć.

Rany, jak ja się cieszę kobity.

Miałam dużo zawirowań. Troszkę mnie nie było na forum i wątku. Nie zdążyłam zrobić kolejnyc ogłoszeń (takich nie straszących :wink:

).
A tu taka superzasta niespodzianka.
Ktoś dał mu szansę. Dal własne imię (bo pozostałe Hans, Filip - były tylko przejściowo i symbolicznie).

Cały czas trzymam zacinięte kciuki, ale cieszę się przeogrominaście.

Dotknięte moją wypowiedzią poczuły się właśnie te osoby,które przypisały kotu "wredny" charakter nie biorąc pod uwagę tego,że to brało się z tego,że kot nie czuł się bezpieczny będąc raz tu,raz tam,ale przecież ja nie twierdziłam,że to źle,tylko to,że on nie wiedział gdzie tak naprawdę jest jego miejsce i przez to miał "odpały" jak to pisałyście,a kot tak naprawdę jest kochany kiedy jego sytuacja się zmieniła i będzie stabilna,i to właśnie wy uważam wystawiłyście mu niesłuszną opinię kota agresywnego,co mogło mu przeszkodzić w znalezieniu domu..

Przecież ja nikogo nie chciałam obrazić,stwierdziłam tylko fakt i dziwi mnie,że poczułyście się dotknięte...

Chyba żartujesz

Przeczytaj moje wpisy i zobacz zdjęcia, które dodalam kiedy kot był u mnie; no rzeczywiście pisałam, że Willy to bestia :mrgreen:

Chyba bestia głodna pieszczot miłości, bo na pewno nie krwi. Także nie uogólniaj.

super wieści. Oby więcej takich domków i oby każdy kotek był taki "biedny" jak Willy obecnie ;-)

Jak dla mnie to był jest i będzie normalny kot :-)

znam kotkę z podobnymi odpałami i traktuję to jako normalne zachowanie :oops:

Willy, czy Filip to nieważne.

Dziewczyny moim zdaniem uczciwie opisywały kota ;-)

Willy ma się dobrze. Króluje głównie na parterze w kuchni :mrgreen:

pewnie na coś liczy :ryk:

Zaprzyjaźnił się z wyżłowatym pieskiem - tym chyba najbardziej żywym

Podobno noski-noski bez syczenia to już norma :ok:

Wygląda na to że Willy poczuł że jest już u siebie i z tego bardzo się cieszę :1luvu:

Jest ogromnym pieszczochem, wywala brzucho do głaskania i włącza traktorek :kotek:

Myślę, że póki co nie będę już nękała DS o relacje stałe z aklimatyzacji

Ale jak będę dostawała fotki lub jakieś extra newsy, podzielę się na wątku :ok:

RUDY MIŚ [*]1.08.2019 MAŁA[*] 11.04.2020

Wielkie dzięki za bardzo dobre wiadomości

Agness78 pisze:Willy ma się dobrze. Króluje głównie na parterze w kuchni pewnie na coś liczy
Zaprzyjaźnił się z wyżłowatym pieskiem - tym chyba najbardziej żywym Podobno noski-noski bez syczenia to już norma
Wygląda na to że Willy poczuł że jest już u siebie i z tego bardzo się cieszę
Jest ogromnym pieszczochem, wywala brzucho do głaskania i włącza traktorek

Myślę, że póki co nie będę już nękała DS o relacje stałe z aklimatyzacji
Ale jak będę dostawała fotki lub jakieś extra newsy, podzielę się na wątku

Wspaniałe wieści!
Cieszę się, że ma "swojego" pieska! wyżłowata sunia była nim najbardziej zainteresowana, widać wpadł jej w oko :wink:

A jeśli chodzi o buszowanie w kuchni to fakt - Willy był zawsze głodomorkiem, no i do tego "towarzyszem"chodził wszędzie za mną, towarzyszył w myciu naczyń itp, więc nic dziwnego, że wybrał sobie centralny punkt domu na swoje siedlisko :lol: