Norbi [']

faktycznie te tylne nóżki
to bardziej jakby po urazie
i chyba tak się w x układają jak chodzi...
biduś pewnie jeszcze mu się dostało

Może nogi to kwestia dysplazji. Duże rasy często na nią cierpią.

A jakie są objawy tej dysplazji i co z tym można zrobić?

edit - już doczytałam...
I objawy zgadzają się idealnie

Byłam z nim dziś na RTG...
Norbiemu wracają siły, co pokazał dość zdecydowanie w gabinecie :twisted:

Zdjęcie zrobione, ale niewiele tam widać... :roll:

Ewidentnych urazów - nowych ani starych nie ma
Kręgosłup w jednym miejscu wygląda "dziwnie" - ale nic tam nie jest przerwane, rozerwane czy złamane...
Miednica w całości... Główki kości udowych troszkę dziwne, ale są na swoim miejscu...
Generalnie... nie bardzo jest się do czego przyczepić, choć RTG kiepskie, bo zrobione "na żywca" i tylko w jednej pozycji
Ocene łap w dolnej części niemożliwa z uwagi włąśnie na niemożność poddania Norbiego narkozie.

Nic. Za tydzień - dwa - jak Norbi nabierze więcej sił - może powtórzymy RTG - już pod narkozą - to się go od razu uwolni od atrybutów męskości... :roll:

Wcześniej - spróbujemy pokazać zdjęcia Dr. Witczakowi z Żyrafy.

Norbi - w ciągu ostatnich dwóch tygodni - podwoił swoją masę

Kiedy do nas trafił - ważył niecałe 1,5 kg
Teraz waży 2,8kg :ok:

Ale dalej jest chudy...
I chodzi jak paralityk

Anetko, po takim wycieńczeniu potrzeba czasu.
Jak na dwa tygodnie kuracji to i tak super jest :ok:

Czy on dostaje jakieś antybiotyki lub leki przeciwzapalne?
Generalnie widać, że chłopakowi potrzeba czasu, dobrego jedzenia, czasu, odpoczynku i czasu

Co jest z jego prawym okiem?

Zdjęcie do diagnozowania dysplazji trzeba zrobić w znieczuleniu, bo trzeba kota rozciągnąć. To może poczekać aż nabierze sił.
Można mu spróbować (po konsultacji z wetem) podawać glukozaminę.

Dostawał antybiotyk, teraz już nie dostaje chyba.
Nie dopytałam...
Był odrobaczony, dostaje leki przeciwzapalne i przeciwbólowe.
Oczko jedno zamglone lekko, ale chyba na nie widzi.
Nie chce chodzić.
A jak się go przymusi - to stawia łąpki tak sztywno i ostrożnie... powoli i bardzo niepewnie...
problemem jest dla niego położenie się i wstanie. Wyraźnie go ten tył boli

Dziś obcięliśmy pazurki, bo straszliwe szpony sobie chłopak wyhodował

Nic, poczekamy trochę i prześwietlimy jeszcze raz w znieczuleniu...

Kurcze, nie powinno go boleć skoro dostaje leki przeciwzapalne i przeciwbólowe. Ale może to kwestia zaniku mięśni. Nie przymuszaj go. Możesz mu masować tylne nóżki, ale jeśli będzie je zabierał i sygnalizował ból to przestań.

Bardzo byśmy chcieli by to były tylko zaniki mięśni...
Bardzo...

Duszek686 pisze:Bardzo byśmy chcieli by to były tylko zaniki mięśni...
Bardzo...

I w to trzeba wierzyć dopóki nie ma diagnozy :ok:

. Chwilowo najlepszym co można zrobić to futrować kota

Jeszcze jedno pytanie - a testy na inne zakaźne miał robione?

Na filmikach on się całkiem fajnie zachowuje :ok:

Test FELV/FIV
Felv wyszedł pozytywny, PCR tego nie potwierdził
Tarczyca, nerki, wątroba w porządku
Nie ma kataru, ładnie je, jest gadatliwy, kontaktowy i zaczyna pokazywać pazurki jak coś mu się nie podoba :wink:

Poza tymi łapkami - wszystko wydaje się iść w dobrą stronę...

Aneta, może kościec nie został uszkodzony, a tkanki miękkie, może doszło do uszkodzenia nerwów lub ścięgien? Bambi do tej pory ma słabszy tył, a przecież nie było złamań

To ja jeszcze jedno mam pytanie odnośnie badań - był robiony w nich jonogram?
Skoro dodatkowo te kości w niektórych miejscach dziwnie wyglądają - trzeba koniecznie sprawdzić poziom wapnia i fosforu.
Tym bardziej że dodatkowym objawem hiperkalcemii np. są problemy z napięciem mięśniowym, bóle etc.

Moje dziecko w okresie gdy miało za wysoki poziom wapnia we krwi nie było w stanie podnosić rąk więcej niż raz na chwilę (osłabienie napięcia mięśniowego, silna męczliwość mięśni), ledwo wchodziło po schodach.
Były już podejrzenia rdzeniowego zaniku mięśni - a okazało się że to jedynie trochę za wysoki poziom wapnia we krwi.

Cóż... na kotach nie znam się jeszcze wiele, ale miałam kiedyś psa, który dożył sędziwego wieku. Jednym z jego problemów był postępujący zanik mięśni (według weta u dobermanów to się zdarza na starość

), tak czy inaczej właśnie z tyłem były największe problemy, bo tam problem postępował najszybciej. Zaczęły się powoli problemy z chodzeniem i trzymaniem kału. Także po tych doświadczeniach mnie osobiście nie dziwi, że tak zabiedzony zwierzak może mieć problemy z tylnymi łapkami. To naprawdę nie musi być żadna choroba, a tylko efekt skrajnego wychudzenia... Mam nadzieję tylko, że jak nabierze masy to problem zniknie lub chociaż zmniejszy się do stopnia, w którym nie będzie problematyczny i za to trzymam kciuki :ok:

Kości za to mogą wyglądać inaczej, bo w pewnym momencie zagłodzony organizm zaczyna "zjadać" też kości, nadbudowa ich zajmie niestety więcej czasu niż tłuszczyku i mięśni, ale jak najbardziej się odbudują - to nie jest nieodwracalne :ok:

fajnie, że tak ładnie nabiera masy :ok:

. Apetyt i chęć zabawy (na filmiku zaczepia zabaweczkę) to najlepsze objawy dowodzące, że wszystko idzie w dobrą stronę. Oby z tymi łapinkami się wyjaśniło i poprawiło. Duszku :aniolek:

edit: A jak z załatwianiem potrzeb fizjologicznych, bo jakoś mi umknęło - kotek kontroluje je?

Norbi [']

Kto przegląda forum