POMOCY! dzika Królewna Bona szuka domku dla siebie

Będzie dobrze Bona! Dzisiaj zobaczyłam jej zdjecie jak wyglądała wcześniej z tymi ropiejącymi oczkami. Co za biedny kociaczek! I pomyśleć, że w tym Bielsku jest więcej kotów, którym przydałaby się pomoc

i jak tam Królewna? lepiej coś?
mam nadzieję, że to nic poważnego :roll:

trzymam kciuki za kicię :ok:

Justa prześlij mi proszę na PW nr konta, bo gdzieś mi zniknął, podeślę coś na leczenie Królewny.

miko_bs pisze:Będzie dobrze Bona! Dzisiaj zobaczyłam jej zdjecie jak wyglądała wcześniej z tymi ropiejącymi oczkami. Co za biedny kociaczek! I pomyśleć, że w tym Bielsku jest więcej kotów, którym przydałaby się pomoc

Niestety wszedzie są dramaty zwierząt , a jest za mało ludzi chcących m pomagać

peate pisze:i jak tam Królewna? lepiej coś?
mam nadzieję, że to nic poważnego
trzymam kciuki za kicię

Justa prześlij mi proszę na PW nr konta, bo gdzieś mi zniknął, podeślę coś na leczenie Królewny.

Bona dzis nie wymiotowała , troszkę tez zjadła , ale nadal wydaje sie by nieswoja

Boje sie o nią

Zaraz wysle ...

dobrze, że kicia zjadła i nie wymiotuje, oby tylko tak dalej :ok:

trzymam kciuki z całych sił :ok:

i proszę już tylko o dobre wiadomości ..

Bona dostał dzis kolejny antybiotyk , nie wymiotowała i jadła , jest lepiej

Justa&Zwierzaki pisze:Bona dostał dzis kolejny antybiotyk , nie wymiotowała i jadła , jest lepiej

super

oby jeszcze zniknął ten świst w oskrzelach :ok:

jak tam minął weekend? jak się miewa Królewna Bona po antybiotykach? kiedy będzie miała kontrolę?

Bone chciałam dziś wziąć na kontrole , Ale mi sie wyrwała i dość mocno mi zdrapała plecy , ale co tam plecy , znów sie mnie boi

:(:( ale wygląda o wiele lepiej , muszę ja umówić na te usunięcie kamienia , tylko mam nadzieje że uda mi sie ja do transportera zapakować

Trzeba będzie ją odpowiednio podejść:D

miko_bs, masz jakis konkretny pomysl, jak to zrobic? :mrgreen:

moze Tobie sie uda kicie zapakowac do transportera i zawiezc do weta :ok:

podrzucam

A Ty, Boneczko, pozwol sobie pomoc! Prosze! :piwa:

Bona dzispieknie sie bawiła z wolontariuszką

:):)

Ją idzie włożyć do transporterka , ale to musi być w spokoju a ja wtedy dopiero co przyszłam do domu a juz czekała na mnie kol w aucie i poganiała mnie ... i pospiech sie na nas zemścił :roll:

Z królową to widac delikatnie trzeba:D

Justa&Zwierzaki pisze:
miko_bs pisze:Będzie dobrze Bona! Dzisiaj zobaczyłam jej zdjecie jak wyglądała wcześniej z tymi ropiejącymi oczkami. Co za biedny kociaczek! I pomyśleć, że w tym Bielsku jest więcej kotów, którym przydałaby się pomoc

Niestety wszedzie są dramaty zwierząt , a jest za mało ludzi chcących m pomagać

i niestety przez ludzka bezmyslnosc i glupote wciaz jest zbyt wiele, stanowczo zbyt wiele zwierzat w pilnej potrzebie... :roll:

miko, fakt, z zadna krolowa nie wolno nic na sile

zwlaszcza w przypadku Bony-cierpliwosc i spokoj-ona juz zbyt wiele przeszla. Ale mozna zdobyc jej zaufanie i sympatie jak sie jest cierpliwym i sie chce czasem dluuuuuuugo poczekac

A warto czekac

Wyglaskanie grzbietu Boneczki, calego grzbietu i lepeczka, bez fukania krolowej.... :1luvu:

to byla dla mnie meeeeega przyjemnosc

POMOCY! dzika Królewna Bona szuka domku dla siebie

Kto przegląda forum