Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Neigh pisze:Ja bym obstawiała hormony.......kiedy byla sterylizowana? Moze pogadaj z dobrym wetem? Po odglosy faktycznie takie 'rujkowe"
Alkaida tak morde darla..........szczerze wspolczuje.......
shira3 pisze:Neigh pisze:Ja bym obstawiała hormony.......kiedy byla sterylizowana? Moze pogadaj z dobrym wetem? Po odglosy faktycznie takie 'rujkowe"
Alkaida tak morde darla..........szczerze wspolczuje.......
I Pyśka też....ale przestała. pamiętasz?
alab108 pisze:Dziewczyny kochane, ale ona od początku się tak drze, tzn od 15.09. na początku zamykaliśmy pokój, żeby miała spokój bo to jednak stres ( zmiana domu ) i w pokoju spała z nią córka, żeby Gai nie było smutno. Po tygodniu została sama w pokoju w nocy i zamykaliśmy jak nas nie było z uwagi na to, że mamy inne zwierza. Mimo, że nie wykazywały żadnych złych zamiarów , z tylko ciekawość - psy. Nasza kotka trzymała dystans, a nawet nie wchodziła do tego pokoju. Nie wiem dokładnie kiedy była sterylizowana, ale w chwili gdy przywiozłyśmy ją do nas, nie miała śladu po cięciu, więc to już jakiś czas temu musiało być. W poprzednim domu było więcej kotów, u nas tylko jeden. Ale gdyby nawoływała kolegów to chyba tez powinno minąć . Chodzi mi o tęsknotę. I dlaczego ona nie przyjdzie do pokoju, w którym śpimy tylko drze japę w korytarzu, tak jakby chciała nas do siebie ściągnąć.
katarzyna1207 pisze:alab108 pisze:Dziewczyny kochane, ale ona od początku się tak drze, tzn od 15.09. na początku zamykaliśmy pokój, żeby miała spokój bo to jednak stres ( zmiana domu ) i w pokoju spała z nią córka, żeby Gai nie było smutno. Po tygodniu została sama w pokoju w nocy i zamykaliśmy jak nas nie było z uwagi na to, że mamy inne zwierza. Mimo, że nie wykazywały żadnych złych zamiarów , z tylko ciekawość - psy. Nasza kotka trzymała dystans, a nawet nie wchodziła do tego pokoju. Nie wiem dokładnie kiedy była sterylizowana, ale w chwili gdy przywiozłyśmy ją do nas, nie miała śladu po cięciu, więc to już jakiś czas temu musiało być. W poprzednim domu było więcej kotów, u nas tylko jeden. Ale gdyby nawoływała kolegów to chyba tez powinno minąć . Chodzi mi o tęsknotę. I dlaczego ona nie przyjdzie do pokoju, w którym śpimy tylko drze japę w korytarzu, tak jakby chciała nas do siebie ściągnąć.
Może z tego "wyrośnie" ...Miałam kotkę, która bardzo często właśnie lazła na drugi (najdalszy) koniec mieszkania, najlepiej w sam kąt pomieszczenia, siadała tyłem do wszystkich i przeraźliwie lamentowała ... Przestawała dopiero, jak po nią szłam, mówiłam do niej i głaskałam ... Zdrowiutka była ... I do tej pory nie wiem, o co jej chodziło ...
alab108 pisze:Kasiu, a długo to trwało?
MB&Ofelia pisze:O, jesteś Kotkinsie. Wy tu o problemach, a ja właśnie wznoszę toast lampką winka. Ofelia umyła Carmen łepek i uszka!!!!!! Wyobrażacie to sobie???
Kurka, mam ochotę zaserduszkować całą stronę
alab108 pisze:Zaraz zmienię tytuł swojego wątku na Gaja do adopcji. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymamy, cały czas w nocy drze ryja tak od 2 do 5. Siedzi na środku korytarza i wyje bo to nie jest miauczenie tylko nie wiem jak to nazwać. Nie idzie wytrzymać. Na początku wstawaliśmy wszyscy po kolei czasem mówiąc sobie cześć po drodze. Dawałam jeść, wynosiliśmy do jej pokoju, bawiliśmy się, głaskaliśmy, braliśmy do łóżka. Nic, ona nic nie chce tylko drze ryja, a jak chcę ją wziąć na ręce to spyla. Mam już szczerze dosyć, to jest męczące. Poświęcam jej dużo więcej czasu niż pozostałym i co? I nic Macie jakieś pomysły? Pomocy
kotkins pisze:Fiona tak robiła.Siadała pośrodku korytarza i wyła.
Ona miała chyba złe sny.
Zagubiona taka była przy tym...
Rujka jest cały czas a nie tylko w nocy.To nie rujka-rujkująca kotka jest aktywna cały dzień-się lansuje.A ogon ustawia?
Alab może by jej dać wieczorem KalmAida?
Próbowałaś ją wziąść do łóżka?
Zmianić jej miejsce pobytu nocnego?
katarzyna1207 pisze:MB&Ofelia pisze:O, jesteś Kotkinsie. Wy tu o problemach, a ja właśnie wznoszę toast lampką winka. Ofelia umyła Carmen łepek i uszka!!!!!! Wyobrażacie to sobie???
Kurka, mam ochotę zaserduszkować całą stronę
dawaj z tymi serduszkami ....Kotkins "wnerwa" załapie ...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 31 gości