Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 28, 2013 14:17 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonko, jeśli to nowe leki na ciśnienie to możesz się trochę dziwnie czuć, miałam kiedyś podobnie ale to mija :ok: :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 28, 2013 16:33 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:Iwonko, jeśli to nowe leki na ciśnienie to możesz się trochę dziwnie czuć, miałam kiedyś podobnie ale to mija :ok: :D

Mam nadzieję, że nie długo, bo to uczucie nie jest przyjemne. A jak Ty Basiu się czujesz? Jak praca?

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pon sty 28, 2013 17:16 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

szkoda tylko, że lekarz w szpitalu nie mówi pacjentowi o tym jak może się czuć po lekach :cry:
pracuję jeszcze ten tydzień na noc na zastępstwie, jak dam radę :mrgreen: potem znowu nie będę miała pracy bo tam gdzie miałam iść od lutego jest od marca..........
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21754
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sty 28, 2013 17:31 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:szkoda tylko, że lekarz w szpitalu nie mówi pacjentowi o tym jak może się czuć po lekach :cry:
pracuję jeszcze ten tydzień na noc na zastępstwie, jak dam radę :mrgreen: potem znowu nie będę miała pracy bo tam gdzie miałam iść od lutego jest od marca..........

Ach, ta praca, ale chociaż masz perspektywę pracy, a ten wolny czas możesz sobie wykorzystać na zaległe badania, bo potem znowu możesz nie mieć czasu.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sty 29, 2013 20:08 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Witaj skarbie :1luvu:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Wto sty 29, 2013 22:10 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

lidka02 pisze:Witaj skarbie :1luvu:

Lidziu, mam nadzieję, że Kubusiowi minie szybko i jutro będzie ok :ok: :ok: :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 30, 2013 10:51 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Tosia ma wzdęty i bolesny brzuszek, w kupce były robale, oby to tylko robale :(
Agula jedzie z nią do weta.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 30, 2013 14:10 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

będzie dobrze Iwonko :ok:
jo.anna
 

Post » Śro sty 30, 2013 15:51 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Agula pojechała z Tosią do weta, czekam na wieści.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 30, 2013 18:17 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Wieści od Aguli:


Tosia ma temperature 39,4 ...brzuch rzeczywiscie twardy ale po drodze chyba ja stres dopadł na dobre(ma to samo co mój Cekin) i siusianie ,kupkanie szło ostro...w lecznicy mycie Tosi, kuwety...robale powychodziły i duza kupa....wzdecie mniejsze...

Tosia dostała zastrzyki ...mierzyc temp ...na jutro i pojutrze mam poddawac zastrzyki w domu( spoko dałam dzis rade w lecznicy) ..jak sie cos bedzie działo ...wet ...w sobote do kontroli

teraz Tosia zjadła troche suchego :ok: wczesniej nawet nie skubneła ale jej zmieniałm na RC ...swatowa dala purinke ale jej nie podchodzi kompletnie ....

Tosia zostaje u mnie na DT -taką decyzje podjelam ostatecznie ..za dużo pracy wszyscy włożyliśmy zeby to zepsuc.......mąż dał mi 3 tyg ...popracuje nad nim moze pozniej znów zmięknie ....

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Śro sty 30, 2013 18:18 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

A ja jestem po rozmowie ze swatową. Nie ma żadnych pretensji i bez problemu zgodziła się, aby Agula przejęła opiekę nad Tosią.
Poza tym, na działkach jest jeszcze jeden kocurek wiosenny, rudo-biały - cudny, którego musi złapać i niech jego łapie i oswaja do adopcji. Nie będzie miała Tosi, to ma wolne ręce i pokój. Czyli mamy ja z głowy, jedynie obiecałam jej, że będę ją informować o stanie Tosi :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 31, 2013 18:49 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Iwonko, doczytałam, że jestes jeszcze w domku i lecę sie przywitać :D .
Jak sie dziś czujesz?
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Czw sty 31, 2013 19:26 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

vip pisze:Iwonko, doczytałam, że jestes jeszcze w domku i lecę sie przywitać :D .
Jak sie dziś czujesz?

Miło i Gosiu :D
No cóż mam powiedzieć. Lepiej czuć się nie mam po czym czekam na ten szpital do 6 -stego.
A ty Małgoś? Pracujesz już, czy jeszcze na zwolnieniu? Lepiej chociaż się czujesz, jak rtg?

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Czw sty 31, 2013 19:29 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
vip pisze:Iwonko, doczytałam, że jestes jeszcze w domku i lecę sie przywitać :D .
Jak sie dziś czujesz?

Miło i Gosiu :D
No cóż mam powiedzieć. Lepiej czuć się nie mam po czym czekam na ten szpital do 6 -stego.
A ty Małgoś? Pracujesz już, czy jeszcze na zwolnieniu? Lepiej chociaż się czujesz, jak rtg?

Dzisiaj pierwszy dzien pracy...mam zakwasy :mrgreen: .
Fajnie sie odpoczywa, gorzej potem wrócić...
Rentgen dobrze wyszedł, nie ma żadnych niepokojących zmian.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Czw sty 31, 2013 20:07 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

vip pisze:
iwoo1 pisze:
vip pisze:Iwonko, doczytałam, że jestes jeszcze w domku i lecę sie przywitać :D .
Jak sie dziś czujesz?

Miło i Gosiu :D
No cóż mam powiedzieć. Lepiej czuć się nie mam po czym czekam na ten szpital do 6 -stego.
A ty Małgoś? Pracujesz już, czy jeszcze na zwolnieniu? Lepiej chociaż się czujesz, jak rtg?

Dzisiaj pierwszy dzien pracy...mam zakwasy :mrgreen: .
Fajnie sie odpoczywa, gorzej potem wrócić...
Rentgen dobrze wyszedł, nie ma żadnych niepokojących zmian.

Ufff a bałaś się różnych złych rzeczy, tylko uważaj teraz na siebie, na pewno jesteś osłabiona a pogoda zdradliwa.
Może jakieś dodatkowe witaminki, podnoszenie odporności i nic na siłę. Musisz dojść do pełni zdrowia :ok:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 172 gości