Zamach na rybki po części udany.
Udało się na pewno zamordować jeden filterek.
Ptaszki odkryły wczoraj. Bystre dzieciaki. Chyba się wreszcie zrelaksowały, bo zaczęły na poważnie zwiedzać.
Bawiłam się właśnie patyczkiem z piórkami z Ciapkiem. Dotknęłam jego stopki patyczkiem, a ten zaatakował stópkę, bo piórka już były daleko i przez chwilkę memlał w paszczy zanim się zorientował, że je kawałek siebie.
