Fasolki wątek optymistyczno-pokojowy 11.

Tymoteusz [*]17.08.2019 r.

Fasolinko kochana :1luvu:

dlaczego nieśmiało :?:

Chyba musimy popracować nad Twoją bezpodstawnie niską samooceną

Nad samooceną Fasolki pracuję już trzy lata, osiem miesięcy i x dni (ile dni wie Dorota).
Fasol jest trudny.
duża

Fasolka, jest jedyna w swoim rodzaju :ok:

Jeszcze rozjaśnione fotki Dużego Miziaka:

Śliczny, prawda? :1luvu:

Dzięki, Jolu :1luvu:

śliczny to On jest, łobuziak. Właśnie dostał śniadanko, zamknęłam drzwi i słyszę, jak popycha miskę.
Teraz ma już ogłoszenia w sieci dzięki meksykance - bardzo dziękujemy (a najbardziej ja, Pralcia. Teraz bardzo się przytulam i pokazuję dużej, że nie musi już zostawiać sobie burego kota, bo przecież ma mnie.

Duża przyszła z podwórka i podobno ciągle mało kotów je śniadanie.
Fasolka

MalgWroclaw pisze:Nad samooceną Fasolki pracuję już trzy lata, osiem miesięcy i x dni (ile dni wie Dorota).

duża

Gochna chciałaś coś ode mnie i nie odzywasz się

MalgWroclaw pisze:Nad samooceną Fasolki pracuję już trzy lata, osiem miesięcy i x dni (ile dni wie Dorota).
Fasol jest trudny.
duża

Znam kolegę, z którym Fasol by się dogadał :twisted:

Przepraszam bardzo ... ile w końcu Fasolko u Ciebie jest kotów ?
Bo wiesz... ja mam chyba pomroczność jasną, Borys... ( ten z obrazka powyżej ) jest ciągle w innym świecie, Yoko
się interesuje tylko przystojnymi kocurrami ...
W związku z powyższym ja się zapytowywuje aby w tym miejscu mieć punkt odniesienia:
Ile was tam jest obecnie

- o puchatych pytam ?

:mrgreen:

Monika