Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska. Dołącz do nas.

Osób działało więcej

Danusi, która ogłoszenia robiła, też ogromnie dziękuję :1luvu:

Nie jestem w stanie tu wszystkich wymienić, ale tylko dzięki WSPÓŁPRACY i zaangażowaniu wielu osób, kolejna akcja się udała

No tak, dla Danusi też brawa. To w końcu dzięki Jej ogłoszeniom ktoś kociaki wypatrzył. Danusiu :1luvu:

Ja ze swej strony, także dziękuję wszystkim, którzy pomagali i pomagają kotom, którym poświęcony jest ten wątek!
Dziewczyny i chłopaki- dziękuję :1luvu:

Nowa_Sztno pisze:A teraz jeszcze malutki OT:
Szukamy domu dla szczeniaka: http://www.facebook.com/media/set/?set=a.549758978375222.128344.489590587725395&type=3
Może ktoś na sali napisałby jakiś tekst do ogłoszeń (mnie nie obdarzono darem pisania) ?

Czy dobrze rozumiem, że szczeniaczek potrzebuje ogłoszeń?

Danusiu, szczeniakowi porobiłam kilka ogłoszeń wczoraj, a w poniedziałek zostanie adoptowany przez pracownicę lecznicy :ok:

Cieszę się bardzo. :ok:

A co z Sunią? Nadal czeka?
No i gdzieś tu doczytałam, że masz już wybraną koteczkę, która jako następna będzie szykować się do opuszczenia schroniska :ok:

Pokażesz nam ją? :roll:

Sunia nadal na adopcję czeka.
A koteczkę zaraz poszukam i wstawię, a jakże :ok:

dana2509 pisze:No i gdzieś tu doczytałam, że masz już wybraną koteczkę, która jako następna będzie szykować się do opuszczenia schroniska
Pokażesz nam ją?

Najpierw muszę ją dokładnie sprawdzić pod kątem ewentualnej adopcji, w sensie zachowania, bo zdrowotnie to na przegląd się ją weźmie jak już się potencjalny dom znajdzie :ok:

Oto i ona: https://www.dropbox.com/sh/8xn3k6f6k9uctir/AUIjyPC7Ex

W kartach schroniska ma imię Marysia (choć oczywiście imię do ogłoszeń możemy zmienić). Jest też informacja, że do schronu trafiła w lutym 2011r. Może i tak, nie wiem.
Mam nadzieję, że zdjęcia i te karty przyjęć już niedługo będą bardziej aktualne (przynajmniej te nowe), jako, że mam się nimi zajmować od lutego. Będę więc teraz w schronisku częściej. W połowie jako wolontariuszka, w połowie służbowo.

Chodzi mi o te koty, które są na fotkach w pierwszym poście tego wątku. Czy wiadomo co z nimi. Widzę tam chyba Rudolfa, Iskierkę :?:

Masz rację Alu. Są tam te koty o których piszesz.
Wątek pomocowy stał się już chyba ogólnym schroniskowych kotów, bo na tamtym nic się nie dzieje i nie ma żadnych wpisów.

Przydałyby się nowe zdjęcia kotów, które są w schronisku.
Julia- zrobisz?

No to kolejno, z pierwszego postu tego wątku:
1 - Mia, którą mam zamiar jutro ze schroniska zabrać (wątek Mii: viewtopic.php?f=13&t=149856)
2 - Lusia [*] - odeszła po 2 godzinnym ataku padaczki i drgawek, nie odzyskawszy świadomości. Byłam z nią do końca i to ja ostatecznie podjęłam decyzję o eutanazji :cry:

Podejrzenie niewydolności nerek, tu opis ostatniej wizyty u weta: https://www.dropbox.com/sh/a24xh1ommmjc34p/G-2mlQtX2w
3 - Iskierka - już w DS
4 - kotka, w karcie ma imię Kizia
5 - kotka (nie wiem jakie ma nadane imię)
6 - kot, kastrat, w karcie imię Arek. Jest chory (co widać), martwię się, że i on oko straci. Niestety jest totalnie dziki i nie sposób podać mu leki.
7 - Rudolf - adoptowany, ale jakoś nie może dogadać się z yorczką, szukamy mu więc następnego domu, wierząc, że jednak dogada się z psicą i pozostanie tam, gdzie jest (wątek Rudolfa: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=149112)
8 i 9 - grafitowa szylkretka, w karcie imię Lunia. To jest dopiero dziki dzik. Jest niesamowicie piękna ale oswojenie jej graniczy z cudem.

W tej chwili, w schronisku jest łącznie koło 15 kotów. Oczywiście zrobię zdjęcia i podeślę.

skopiuję i tu z wątku Mii:

Zabrałam dziś Mię ze schroniska. Ona jest taka przerażona

Ma lekką gorączkę, trochę łzawi jej oko, pojawił się świerzb. Ale najgorsze, że jest taka przerażona

Dałam jej troszkę suchego royala (do miski nie podeszła, dałam jej na podusi). Zjadła trochę, i nawet główkę zaczęła podnosić z zainteresowaniem. Mruczała. Ale przerażona jest okropnie.

Popracujemy nad nią, poobserwujemy, wyleczymy. Dziś niech odpoczywa.
Tu więcej dzisiejszych zdjęć Mii: https://www.dropbox.com/sh/zi80et5la9tvfig/g-MK9JbbMv
Jak wszystko pójdzie dobrze, za jakieś 2-3tyg znajdziemy jej dom. Jest już nawet jeden potencjalny (choć jeszcze o tym nie wie :mrgreen:

). To dom, który zaadoptował kulawą kicię z lecznicy, a dziś przyszli dopytać o jakąś kolejną biedę na dokocenie. Na razie jeszcze Mii im nie pokazaliśmy, bo najpierw musimy mieć pewność, że wszystko z nią w porządku. Że się dźwignie.
Ale :ok:

możemy już trzymać. Za całokształt :ok:

Julia

Jaka ona biedulka. Mam wrażenie, że wychudła. :cry:

Cudownie, że ją zabrałaś! To dla niej wielka szansa!
Trzymamy za jej zdrówko i domek :ok:

Nie wiem czy wychudła. Mi to się nawet przez chwilę wydawało, że się zaokrągliła.
Ona jest taka drobna. I moim zdaniem, to w ogóle nie rośnie

Ale w ogóle jest śliczna, moje ulubione umaszczenie :wink:

To tylko moje odczucie. Ty ją widziałaś i widzisz na żywo a to różnica.
Będzie dobrze :ok:

Trafiłam na takie ogłoszenie:

Śliczny kotek brytyjski niebieski szuka nowego kochającego domu. Kotek ma 5 lat i od czasu jak w naszym domu pojawił się piesek jest nieszczęśliwy. Szukamy kogoś kto da kotkowi poczucie bezpieczeństwa i duuużo miłości. Więcej informacji udzielam telefonicznie.

Czy ludzie powariowali? Oddaje kota po 5 latach, bo pojawił się piesek???

To jakiś obłęd!!!

Ja to w ogóle nie mogę słuchać takich rzeczy... ani czytać...
A żeby to skomentować, musiałabym użyć słów, za które z hukiem wyleciałabym z forum.

Nie uodpornię się na ludzką głupotę nigdy...

Szczytno. Pomagamy kotom ze schroniska. Dołącz do nas.

Kto przegląda forum