Fumcia - bardzo, bardzo współczuję [']
Morelowa. Nie sposób codziennie całe dnie i noce czatować z aparatem i robić dokumentację. Tym bardziej że w momencie jak widzę psy goniące lub zagryzające zwierzaka to go ratuję a nie cykam zdjęcia.
Ja prawie wszystko co proponujesz przerabiałam - w większości przypadków bezowocnie bo Policja nie zajmie się sprawą bo jak znajdujesz zwłoki to nie ma dowodów że to akurat ten konkretny pies. A większość właścicieli wypuszczając samopas swoje psy twierdzi tak jak Twoi znajomi że przecież "mój pies nikomu krzywdy nie zrobi, on taki 'przyjazny i słodki'...
A niestety prawda jest taka że pies nabiera doświadczenia i żądzy krwi i im dłużej trwa taka sytucja tym jest gorzej a już tragicznie jak psów jest kilka bo jeszcze siebie nawzajem nakręcają...
W domu taki pies może i jest milusińskim pieszczochem -jedno drugiego wcale nie wyklucza.
I weź jeszcze pod uwagę że np u mnie nie ma komendy policji za rogiem - od wezwania do przybycia patrolu mijają wieki...
A nowelizacja ustawy niestety jeszcze pogorszyła sprawę bo np u nas teraz więcej psów jest puszczanych na noc bo przecież ustawa mówi że na łańcuchu mogą być do 12 godzin. Więc durni właściciele łańcuchują psa od rana do wieczora a w nocy pies jest odpięty i nie ważne że posesja nieogrodzona... Wszystko przecież zgodnie z przepisami

A jak przyjedzie w dzień policja to pies przecież jest na łańcuchu i wcale nie jest puszczany.
morelowa pisze:I ci przyjaciele moi właśnie walczą o to by te psy nie były zabijane, tylko dlatego, że sie od domu oddaliły.
Szkoda tylko że swoje własne psy puszczają bez opieki bo przecież myśliwy nie przyszedł ich zastrzelić na podwórko. Dla mnie to to samo co wypuszczanie kota w pobliżu ruchliwej ulicy i potem pozywanie kierowcy że kota rozjechał. Sorry ale z tego co napisałaś to Twoi znajomi wydają się podobni do moich sąsiadów. Pies nie może samotnie bez opiekuna oddalać się od domu - tego akurat nawet prawo zabrania. A każdy kto puszcza wolno swoje psy musi się liczyć z tym że taki pies straci życie w ten czy inny sposób (zagryziony, rozjechany, zastrzelony, otruty czy tak jak u mnie na wsi np ubity łopatą lub cegłówką przez innego gospodarza którego suka się goni).
Ja wiem że ta nasza dyskusja jest w sumie bez sensu bo Ty i Revontulet macie takie a nie inne przekonania i ja wcale nie chcę ich zmieniać. Ja po prostu tak jak fumcia żyję w trochę innej rzeczywistości która niestety często wymusza głęboką rewizję swoich poglądów.