Kotomania XV-chce mi się wyć.....:(

Sylwik dzięki!-za Twoje zdrówko też :ok:

Moniś-dzięki!

To Ptysiek taki waleczny jest

Wiesz Kasiu, jak czytam o Adele, to tak trochę jakbym moją Becię widziała. Ona też, pomimo tych kilku lat u nas, ciągle jest jednak wystraszona. Owszem, za mną łazi jak cień, ale nawet jak ja zrobię gwałtowny ruch, to ucieka. Kochana jest, łepek i brzusio do miziania nadstawia, ale tylko dla mnie. Na kolanka nie przyjdzie, boi się. Czasem na chwilkę na ręce ją wezmę, ale rzadko, bo ona tego nie lubi. Ale chyba jest szczęśliwa, bo jak tylko mnie widzi, to mruczy, jak stary, zepsuty traktor i doprasza się pieszczot

No i Cypka bardzo kocha

Kasieńko, ale Beci to ja się nie dziwię-ona juz dorosła była złapana, nawet nie wiadomo, czy kiedys miała dom, czy zawsze była kotem wolnozyjacym, a Adelka była młoda-miała ok 5 miesięcy jak ja wzięłam i była juz wstępnie oswojona-tzn, jak jadła to siostra brała ja na ręce, przytulała i miziała-jej braciszek oswoił sie szybko, ale jego ktoś zabrał z tego ośrodka, bo urodę miał wielka i szedł do ludzi-rudy z pięknie wybarwionym futrem, z białymi skarpetusiami , brzuszkiem i śliniaczkiem.-on dał się oswoić bezproblemowo, a Adelka....no cóż-do adopcji się nie nadawała

Pozdrawiamy cieplutko na weekend. Jak Waze zdróweczko??

Dziekuję Kaśś ,u mnie już zdecydowanie lepiej,ale nie obeszło się bez antybiotyku,wszak krótko dniowego ,ale zawsze
Mam nadzieję,że u CIe już tylko sama prosta ? :ok:

I jak tam nasza Milenka,jak masz z nią kontakt i jeszcze co słychać u tej koleżanki z Kanady,zapomniałam jej nicka,co dwa kociaki miała,na końcu paluchów mam

Witaj Kasiu.. zaglądam doczytać co słychać

kociaki wcinają nadal z ochotą? :wink:

bo u mnie jakiś bunt :twisted:

Witajcie kochane!!!!

Sylwuś-i ja mam nadzieję,że juz jesteśmy na prostej. U Milenki chyba OK-ostatnio załatwialam jej conva od moich wetek, bo nigdzie nie ma, a Trąbka strasznie się drze, jak butli rano i wieczorem nie wydudli, a nic innego pić nie chce!

Sylwio-ta koleżanka z Kanady to muac-ona już od dawna nie bywa u mnie, ale z tego co widziałam, to znów bywa u siebie.

dzikus pisze:Witaj Kasiu.. zaglądam doczytać co słychać
kociaki wcinają nadal z ochotą? bo u mnie jakiś bunt

A no tak sobie wcinają, ale wyboru wielkiego nie mają-póki nie zjedzą całego worka-nic innego nie dostaną :evil:

na bank będę mniej jadły, bo wartość inna a poprzednie to wiesz jaki skład ;-)

tyle ze buntują się paskudy jedne, bo chcą polepszonego :twisted:

edit: Kasiulek conva potrzebowałaś? .. oj kochana

Alunia-Milenka potrzebuje, a nigdzie nie ma, bo linia produkcyjna w Niemczech siadła i nie wiadomo kiedy bedzie

Jejku, weekend przezyłam w innym świecie..

Kasiulek p.Gienek miał zawsze saszetki, mam dopytać?

Alunia-dopytaj!!!!!! :1luvu:

-chodzi o tego conva w proszku-instant, bo jest jeszcze mięsny, ale tego nie szukamy!

dzikus pisze:Jejku, weekend przezyłam w innym świecie..

A gdzie byłaś?

kropkaXL pisze:
dzikus pisze:Jejku, weekend przezyłam w innym świecie..

A gdzie byłaś?

w łózku z gorączką i nawrotem uczulenia :evil:

O matko!-znów to paskudztwo dokuczliwe wróciło????
Alusia-współczuję z całego serducha!!!!

Zaglądam i pozdrawiam :1luvu:

Kotomania XV-chce mi się wyć.....:(

Kto przegląda forum