Spokojnie.
Pani może być :
a/ ogólno nieświadoma
b/ ogólno -nie przemyślana
c/
cffana- chce kota w typie za darmo na gwarancji
Odpisałam jej.
Grzecznie ale dająco do zrozumienia.
Jej ruch!
ZUPA;
- polędwiczki albo piersi z kurczaka (polędwiczki lepsze, są w Lidlu)
- marchewka
- trochę groszku
- cukinia
- cebula i szczypior od cebuli
- papryka czerwona
- jak mam to daję jeszcze brokuły ,ale Neigh się nie załapała:)
- przyprawy : pieprz, sól, gałka muszkatułowa (jak się to pisze, tak?), cynamon, papryka słodka i ostra, troszkę cukru i podstawa - kolendra!
- bulionetka knorra albo bulion(miałam zamrożony akurat bo zawsze robię na zapas)
- dwie puszki mleka kokosowego
Podsmażyć kurczaka pokrojonego w/g upodobań, z cebulą.
Dodać paprykę, marchewkę i podsmażyć.
Potem dodać cukinie, przesmazyć to nieco.
Przyprawić solą, cukrem ,papryką i czym kto chce.
I zlać bulionem (albo trochę wody z bulionetką), wrzucić groszek i pogotować.Jak będzie miękkie (papryka głównie) wlać mleczko kokosowe i i garść (małą) kolendry i pogotować.
Doprawić galką, piprzem (ma być dosyć ostre!)
Na koniec posypać szczypiorem cebulowym (zwykły jest za ostry!)
Latem można dodac liść kolendry pokrojony ,ale kolendrę w ziarnkach też dodać trzeba.
Do garów!
