Nierówna to była walka, bo obrażenia ogromne, zagrażające życiu. Tym razem zwyciężyły te właśnie obrażenia i pozostał żal, za tak pięknym kotem.
Ech Gutek - tak mi Ciebie szkoda bidoku [*] Teraz już możesz spokojnie oddychać malutki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
hikora pisze:Niestety. Operacja przebiegła pomyślnie, ale potem wystąpiły kłopoty z krążeniem, masowali go, oddychali za niego, ale się nie udało. Nie wie, co napisać. Co w nich jest, że tak głęboko zapadają w serce, że nawet jeśli widziałam go tylko raz dziennie i z rzadka dawał się pogłaskać i nigdy nie siedział mi na kolanach to tak cholernie boli?
Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 48 gości