Kama pisze:i co Rysiu udalo Ci sie zaolatwic jakas klatke dla Czarnej? Co u niej slychac nowego? Jak leczenie?
Jutro podzwonię po schroniskach. W czwartek mam godziny rektorskie - jedyna okazja żeby bez stresu wysterylizować Czarną - później mam czas do poniedziałku żeby ją pielęgnować po operacji. Tylko jak ja ją przetransportuję - martwię się tym bardzo!
Ona w tej chwili dobrze się czuje - żadnych wycieków z nosa, błyszcząca sierść, apetyt. Przy oddechu słychać szmery, podejrzewam, że to jej już zostanie - nie zmieniły tego antybiotyki. Ponieważ postanowiłam jechać z nią do Tarnowskich Gór - do weta do którego mam zaufanie - to on już rozstrzygnie czy jest gotowa do zabiegu. Mam nadzieję, że tak. Chcę ją poza tym zaszczepić - przypuszczam, że przy zdejmowaniu szwów będzie na to dobry moment.