Bo koty muszą być...Trzy? Nie, cztery! Nocna impra

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Sob sty 26, 2013 19:18 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Słupek pisze:
dalia pisze:(...)
tylko spokojnie
przyzwyczaicie się i kotek i Ty - potrzeba czasu i musisz mu trochę pomóc w akceptacji nowej sytuacji
będzie dobrze :ok:

Nie mamy czasu - jest podejrzenie guza mózgu i obrzęku, w niewielkim stopniu widzenie po sterydzie wróciło, co potwierdza podejrzenia, ze obrzęk się zmniejszył. Pełnej diagnozy nie da się zrobić, bo Tygrys ma ponad 16 lat i narkozy nie da rady przetrzymać, jako że słaby chory trzustkowiec. :(
Dla mnie niewidzenie u zwierzaka jest problemikiem tylko technicznym, bo przez lata nasz pies miał zaćmę. Już wczoraj, jak się zorientowałam, pewne przeszkody w domu pousuwałam jeszcze przed badaniem przez weta. Pomagam, jak tylko mogę. I nie ślepotka mnie martwi, a jej przyczyna. Bo z samą niewydolnością zewnątrzwydzielniczą trzustki mógłby sobie spokojnie na Kreonie jeszcze długo pożyć.
Uff... przepraszam za OT. Musiałam się wyżalić.

współczuję
moja Dalisia tez w tym wieku traciła wzrok
i orientację
i zapadała się w sobie :(
starość kocia jest tak samo trudna jak ludzka
potrzymam zatem :ok:

edit
ze wzgledu na wiek i problemy kocia nie śmiem proponować tomografii i operacji
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 26, 2013 19:28 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Wyżalaj się, Słupek. Po to tu jesteśmy, żeby choć pogadać i kciuki potrzymać, jeśli nie możemy pomóc.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob sty 26, 2013 19:32 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Operacji Tygrys na pewno nie przetrzyma, a sam tomograf też jest pod lekką narkozą. No i wiedza o przypuszczalnym rodzaju guza (bo pewność dopiero po histopatologii), której się w żaden sposób nie wykorzysta, jest tylko męczeniem i dodatkowym stresowaniem futerka.
Rozważaliśmy tk z wetami. Gdyby Tygrysek był o połowę młodszy, byśmy spróbowali. Nie ma przerzutów (przynajmniej na usg, w osłuchu, macaniu węzłów i wynikach krwi nie widać), więc jest szansa, że to niezłośliwy i może wolnorosnący. I steryd na trochę pomoże, a wątrobę ma w porządku. Dopóki się nie męczy ... nie cierpi ... będziemy się z każdego dnia cieszyć. Przez łzy.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sty 26, 2013 19:41 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Życzę Wam jak najwięcej jeszcze tych wspólnych dni.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Sob sty 26, 2013 20:32 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Dziękuję.

Przekaże Wam jeszcze fragment mojej rozmowy z wetami, a raczej kontekst.
Wiecie, że ludzie są różni i różnie reagują na choroby podopiecznych. Czasem sobie na tyle nie radzą, że nawet przy mniej poważnej, albo lepiej rokującej chorobie chcą eutanazji. Ja moim wetom nie raz powtarzałam, że eutanazja to największy dar, jaki mogą ofiarować cierpiącemu zwierzęciu, więc w sumie mój stosunek do Tej decyzji znają. I wiedzą, że nie będę chciała przedłużenia życia za cenę męczenia. No i wet w sposób tak bardzo ostrożny (bo wie, że ja kawał cholery jestem) najpierw zaczął, że obawia się, że to jakiś guz mózgu. Ulżyło, jak mu dokończyć nie dałam i stwierdziłam, że też tak myślę, bo mi na objawy pasuje. No i dalej w stylu: "Wie Pani, ale to, że kotek nie widzi, to jeszcze nie jest takie najgorsze." Tak, jakby się obawiał, że mogę uznawać, że brak widzenia może być w moim mniemaniu męczeniem albo cierpieniem i chcieć z tego powodu eutanazji. Po moim spojrzeniu się zorientował, że kot może być ślepy, głuchy, bez łapki, bez ogona, obsrany, obrzygany, wycofany, zagubiony, itd. a i tak go kocham i to tylko dysfunkcja, która dopóki go nie boli jest kwestia wtórną. Po czym przypomniałam o naszym nieżyjącym już psie rodziców, który przez lata był niewidomy i pilnowaliśmy, by nic nowego się na jego ścieżkach i miejscach w domu się nie pojawiało. Po czym rozmawialiśmy dalej rzeczowo i merytorycznie. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 27, 2013 9:07 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Słupek pisze:Operacji Tygrys na pewno nie przetrzyma, a sam tomograf też jest pod lekką narkozą. No i wiedza o przypuszczalnym rodzaju guza (bo pewność dopiero po histopatologii), której się w żaden sposób nie wykorzysta, jest tylko męczeniem i dodatkowym stresowaniem futerka.
Rozważaliśmy tk z wetami. Gdyby Tygrysek był o połowę młodszy, byśmy spróbowali. Nie ma przerzutów (przynajmniej na usg, w osłuchu, macaniu węzłów i wynikach krwi nie widać), więc jest szansa, że to niezłośliwy i może wolnorosnący. I steryd na trochę pomoże, a wątrobę ma w porządku. Dopóki się nie męczy ... nie cierpi ... będziemy się z każdego dnia cieszyć. Przez łzy.



Z całego serca życzę jeszcze wielu dni z Tygryskiem,chociaz wiem jak trudno
patrzeć na uciekające życie wobec którego jesteśmy bezradni.
Wszystkim tymczsowiczom znalezienia dobrych domków,rezydentom kochających
opiekunów,bezdomniaczkom zawsze pełnych misek i ciepłych budek w Dniu Kota
serdecznie życzę

pdbz

 
Posty: 373
Od: Pt paź 21, 2011 8:45

Post » Nie sty 27, 2013 18:50 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Kurczę, no i po moim wyżalaniu zamilkły...

Dziewczyny - bardzo Wam dziękuję za wsparcie. I nie milczcie. Przez dwie doby się oswoiłam z wiedzą i rokowaniem, łykam sobie antydepresant, który już zaczął działać i baaardzo mi potrzebne informacje i zdjęcia o radosnych i zdrowych (nawet "średniozdrowych") kotach. :D

Dobrze, że jest miau.pl, bo trochę mi łatwiej, wiedząc, że nie jestem sama.
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 27, 2013 18:54 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Jak sie ma kotek?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103414
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 27, 2013 18:58 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Stabilnie.
Zastrzyki sterydowe póki co działają, więc obrzęk się zmniejszył, mdłości się zmniejszyły, apetyt zwiększył, częściowo widzi - ale raczej kontury i to, co daleko, lepiej się rusza. Teraz śpi sobie blisko kaloryfera w ulubionym miejscu na kołdrze. :D
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 27, 2013 18:59 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Nie zamilkły po Twoim wyżalaniu. Po prostu, do tego wątku zaglądają głównie osoby średnio aktywne pisarsko. Nawet bardzo średnio :wink:

Z newsów: trenuję Szantę do kociego agility. No, po tym powinno być widać, jak dość mam wszystkiego wokół i potrzebuję odskoczni.
I zastanawiam się, jak by można było zorganizować takie zawody sprawnościowe dla kotów. Ale chodzi mi o takie prawdziwe, a nie stół/podest z paroma płotkami.
Główny problem - żeby nie było stresujące dla kota i atrakcyjne dla widzów. Nie jestem pewna, czy dałoby się to połączyć.

I nieustające kciuki dla Tygrysa.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie sty 27, 2013 19:02 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Niektorzy chodza do szkoly i egzamin mieli :oops: do tego musza sobie zapracowac na fanaberie jaka jest nauka :roll:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103414
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 27, 2013 19:05 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Ufff ...
Bo już się czułam winna milczeniu. Dobrze, że jednak nie. :D

Anulka - chwal się zdaniem egzaminu!
Marcel <*>, Tygrys <*>

Słupek

 
Posty: 1583
Od: Nie lis 18, 2012 9:46
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sty 27, 2013 19:06 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Zdała, zdała :piwa:

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie sty 27, 2013 19:10 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

Zdalam i to duzo lepiej niz przypuszczalam, nie jestem zdrowa i bardzo zle sie czulam uczac sie do niego :oops: -nad ranem nawet rozwazalam,czy w ogole jechac-bo nudnosci mialam takie ,ze balam sie ,ze nie dojade.......ale sie udalo.
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103414
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Nie sty 27, 2013 19:16 Re: Bo koty muszą być... Trzy? Nie, cztery!

anulka111 pisze:Zdalam i to duzo lepiej niz przypuszczalam, nie jestem zdrowa i bardzo zle sie czulam uczac sie do niego :oops: -nad ranem nawet rozwazalam,czy w ogole jechac-bo nudnosci mialam takie ,ze balam sie ,ze nie dojade.......ale sie udalo.


Super!

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 201 gości