Jak ktoś chce je ratować, to zapraszam. Wyszłam na sekundę po wodę dla tych mend, a one dostały się na półkę nad akwarium i wrzuciły kwiatka wraz z doniczką i ziemią do akwarium. No ziemię częściowo też poza, w okolice zbiornika. Muszę wspominać, że odkurzacz mi zdechł? Nie wiem, czy akwarium uda się uratować. A maluszki zadowolone z siebie podziwiają efekty swojej pracy. Ja sprzątam, a Neska próbuje zakopać myszkę w rozsypanej ziemi. A tak, to nawet podejść do siebie nie da.
