
Wczoraj po pierwszych niepewnych kontaktach i ucieczkach Basi zdecydowałam rozłożyć klatkę, by ograniczyć małej swobodę. W klatce Basia zaczęła się bawić zabawkami, jak zawsze niezawodnie Nataka nawrzucała masę brzęcząco - dzwoniących myszek i piłeczek



Zdjęcia Basi jeszcze z lecznicy, wczoraj miała już za dużo wrażeń.






Basia jest podopieczną fundacji KOTYlion, który finansuje jej leczenie, chętnych do wsparcia choćby jedną złotóweczką zapraszam na stronę:
http://kotylion.pl/
A chętnych do adopcji Basi zapraszam do kontaktu: k.cybulska@onet.eu