Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

drugie od góry zdjęcie rudaska z tą smutną minką jest śliczne. kotek biedniutki ale miał szczęście że trafił na ciebie. Mam nadzieję, że szybko wyzdrowieje.

a jak banda burasków się miewa?

Dziewczyny rudy ma grzyb, ja mam w domu pełno zwierza, teoria mówi, że szanse zarażenia są 50-60%. Co Wy na to? Wasze doświadczenia? Z bladego rana wk..w mnie wziął.

Proszę pomóżcie mi szukać dla nich domów. Sytuacja się "zagęszcza".

Buraski maja się dobrze, już dobrze. Wirusa doleczamy u jednej dziewczyny tylko. Reszta ok. Chłopaki po kastracji zaraz 3 tydzień będzie i dobrze, humorki dopisują, apetyty też. Myszka jutro na sterylkę, brzuszek Milki prawie zagojony hura! Ranka wygląda jak otarcie naskórka a było mięcho z ropa na wierzchu. Ogólnie dobrze ale ja nie daję rady. Pomocy w szukaniu domków rozpaczliwie potzrebuję! 8 butasów i rudy.

Kinnia, może załóż nowy wątek chociaż dla jednego z dopiskiem na cito, będziemy podrzucać

I co ja w tym wątku napiszę?

dużo fotek, charakterek, i że pilnie szuka domku, tak myślę...

Sceptycznie na to patrzę. Ale ok. Spróbuję.

Może spróbować powiesić ogłoszenia ze zdjęciami i nr telefonu w lecznicach wet i na tablicach przy sklepach zoo (w ub. roku znalazłyśmy w ten sposób kilka domków dla kociąt i szczeniaczków, które "ulęgły się" u mojej siostry)?
Można też poprosić lokalne fundacje prozwierzęce, aby zamieściły nasze ogłoszenie na swojej stronie www.
Schronisko to też jakaś opcja, gdy nie ma innego wyjścia - wszystko zależy od tego, jakie ono jest w Twoim mieście, jak opiekują się tam zwierzętami

Kinnia pisze:Sceptycznie na to patrzę. Ale ok. Spróbuję.

jedno ogłoszenie poproszę dziewczynę z psygarnij, aby tam zamieściła, Śnieżka, która długo szukała domu właśnie dzięki psygarnij znalazła dom, może akurat buraskowi też się uda :ok:

Violet ogłoszenia wisza od wrzesnia i były z nich 2 telefony. Zaprzyjażnione lecznice też ustnie "ogłaszaja". Nie robiłabym alarmu gdyby nie moja sytuacja. Przez 20 lat nie szukałam pomocy bo sama sobie radziłam i z psami i z kotami. Ale w życiu nic na pewno, może tylko śmierć i podatki :twisted:

. Koty, które nie są "w typie" i do tego bure nie są "najchodliwszym towarem". Rozpaczliwie Potrzebuję pomocy w ogłaszaniu i szukaniu domów. Dziewczyny oczywiście wysterylizuję. Już są umówione (chorowały musze poczekać, nie będę ryzykować)

zrobię banerek :ok:

może lepiej przenieść wątek na kociarnię- tam ludzie co chcą adoptować zaglądają?
albo calkiem nowy, adopcyjny wątek na kociarni- z przedstawieniem wszystkich kociaków,
suuper są :ok:

Lilka Mrau pisze:Juz sie pogubiłąm i z rozpędu znowu zrobiłam kolejny album xD http://imageshack.us/g/1/9837449/ to czesc 3 fotek koteczkow
i jescze kilka na zachete

Mam jeszcze więcej zdjęć jesli ktos byłby zainteresowany tylko juz nie mam sily walczyc z galeria..

Dzięki. Na razie "ide walczyć" z receptami dla rudego. Nie ogarniam, ludzie.

MOja koleżanka przygarnęła kota z ogłoszenia w lczenicy. A więc i ten sposób jest wykorzystywany. Pewnie nie często, ale...

ruru pisze:zrobię banerek
może lepiej przenieść wątek na kociarnię- tam ludzie co chcą adoptować zaglądają?
albo calkiem nowy, adopcyjny wątek na kociarni- z przedstawieniem wszystkich kociaków,
suuper są

Myślę, że banerek bardzo, bardzo by się tu przydał...

Kinnia pisze:Lila jak miło Cię słyszeć- czytać. Ja z tym wetem (szefem) to jak stare wygi, leczymy i kłócimy. Dzisiaj było i o mleku od czyjejś krowy i o kupowaniu aby się napić ,kupowaniu krowy i mleczarni i o spokojnym snie , moim spokojnym śnie i w ogóle jak zwykle.
Jak Twoje zdrówko? Pamiętam, że po baleciku rozchorowałaś się.

Eh zdrowko tak sobie , grypsko nadal nas trzyma , a z tym pochorowaniem sie po baletach to taki zbieg okolicznosci , bo w sumie MAciej pochorował mi sie wczesniej , a nasz złapało akurat tak pozadnie w niedziele.Poza tym bez przesady , jakie balety , spokojne spotkanie w domu , wieczorek spirutystyczny

:P

Gang Burasów... Niuniek już nie potrzebuje niczyjej pomocy

Kto przegląda forum