Karolek(ona) pisze:a co maja siły do tego - widzisz zabiedzonego chorego kota to jeżeli masz sumienie zabierasz. to nie ma nic wspólnego z siłami czy myśleniem nawet - to jest impuls
Ja jakbym wtedy nie zabrała Dziuni to pewnie o ile by nie wlazła na jezdnie znów poszła by do domu spowrotem i codziennie bym ja mijała i zastanawiała się kiedy jej rozjechane ciałko spotkam
Karola u mnie mają siły dużo do powiedzenia.Impuls rozumiem lecz to wszystko u mnie jest skomplikowane i pewnie bym próbowała wcisnąć kota na krótki czas matce




.gif)
dużo dobroci wszelakich dla Was
za całą pracę, jaką wkładasz w kotowate!

