Atla, jest lepiej!

nie dużo, ale troszkę lepiej
wczoraj w przypływie rozpaczy podstawiałam Muchomorkowi pod buzię wszystko co mi w ręce wpadło. Wiecie, na czym zaskoczył? na RC Weaning! te maleńkie chrupeczki zasmakowały! zjadł porcyjkę, niedużą, tyle, co na takiej większej łyżeczce herbacianej, ale po chwili poszedł do kuchni i zaczął szukać jedzenia. To mu TŻ jeszcze dwie porcyjki weaninga nasypał i przypilnował jedzenia. Rano mały wstał i ze wszystkimi przyszedł na śniadanie - dziś już Farmina też smakowała. Zaczynam się zastanawiać, czy to nie był ból nóżek po zastrzykach. One muszą być robione bardzo głęboko i mają tendencje do tworzenia ropni. Nic w nóżkach nie wyczułam, ale prawa (czyli ta od zastrzyku w poniedziałek) była troszkę boląca, bo Muchomorek pomiaukiwał jak go macałam.
Boże, mam nadzieję, że to tylko reakcja bólowa... dziś dzwonię do "Sowy" umawiać się na rtg główki. Nie poddam się tak łatwo.
TŻ prawie się popłakał wczoraj, powiedział, że jak będzie musiał kopać kolejny grobek, to on już ani pół tymczasa nie chceMagdaradek, znalazłaś ustrojstwo? bo Wiesiek będzie jeździł po mieście dziś... tylko adresu nie mam

Albo jakbyś dała telefon do Piotrka?