PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 23, 2013 14:10 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

udało mi się usiąść, a więc tak.

Zaraz wkleję opis usg, strasznie dużo nam napisane. Z wetką gadałam chyba z pół godź. Karmel miał zbadane ciśnienie tętnicze 240, ma brać tabletki, szmery w prawej i lewej zastawce, za jakiś czas zaproponowała usg serca.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
jo.anna
 

Post » Śro sty 23, 2013 14:15 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

Wetka powiedziała, że z lekami można przedłużyć mu życie, i póki nie ma objawów zobojętnienia ( chętnie, je, szuka towarzystwa, zachowuje się jak kot ) to warto go leczyć. Powiedziała, że z leczeniem może dożyć nawet max 3 lat, zaznaczyła też, że jakby się coś działo, to ona trudne przypadki odsyła do takiej specjalistki od kotów nerkowych.
jo.anna
 

Post » Śro sty 23, 2013 14:31 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

OK - czyli szanse na kilka dobych lat są, tylko trzeba mu znaleźć doświadczony dom, który się nie ulęknie pnn - karmienia, leczenia etc. To i tak dużo więcej niż gdyby miał wielotorbielowatość nerek i raka, jak biedna Stefanka [*].
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 23, 2013 14:37 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

Alienor, kto weźmie kota z prognozą życia max 3 lat ( przy dobrych wiatrach ) z chorymi nerkami i chorobą, której nie da się zatrzymać ?
jo.anna
 

Post » Śro sty 23, 2013 14:40 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

:cry:

Karmello ...miałes wiele szczescia ze trafiłes na Andzię
agula76
 

Post » Śro sty 23, 2013 14:47 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

leki, które dostał to clavaseptin i cardilopin
jo.anna
 

Post » Śro sty 23, 2013 14:59 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

nie jest tragicznie bo nerki pracują co pokazują wyniki
rozumiem ze jeden z tych leków jest na nadciśnienie tętnicze (sądzę że zmniejsza tez ciśnienie w kłębuszkach nerkowych) a ten pierwszy?
przeczytałam na ulotce że na zmiany skórne i lekko się dziwię :wink:

w tej sytuacji dobrze będzie przestrzegać diety niskobiałkowej i niskofosforowej
przy okazji zapytaj wet o zasadność podawania rubenalu
http://www.kuchniapupila.pl/kot/zdrowie ... p729073640
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 23, 2013 15:01 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

ten nie od ciśnienia ma przeciw zapalne działanie też ( mój inny kot dostawał podobny przy zapaleniu wątroby ) o diecie też mi właśnie takiej powiedziała, zapytam, jutro jadę na kroplówkę to się dopytam jeszcze
jo.anna
 

Post » Śro sty 23, 2013 15:14 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

napisałaś poprzednio, że mimo kroplówek mocznik wzrasta
będę teraz głośno myśleć bo nie znam 100 % oglądu sytuacji
co byłoby gdyby teraz po wdrożeniu leczenia przerwać okresowo kroplówki? powiedzmy na tydzień - oczywiście leki plus dieta plus kontrola picia i ewentualne dopajanie
i po tym tygodniu zrobić kolejne badanie profilu nerkowego i wątrobowego plus elektrolity?
aby mieć ogląd jak sytuacja wygląda na lekach i diecie bez kroplówek
może Karmel się stresuje i stąd rezultaty nie są zgodne z oczekiwanymi

przeczytaj przy okazji ( o ile jeszcze nie przeczytałaś ) ten artykuł dr Neski Soszynskiej (to jest zresztą doskonały specjalista od nerek - przyjmuje w Konstancinie, fajna miła kobieta, miałam z nią kontakty telefoniczne )
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro sty 23, 2013 15:36 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

dalia pisze:napisałaś poprzednio, że mimo kroplówek mocznik wzrasta
będę teraz głośno myśleć bo nie znam 100 % oglądu sytuacji
co byłoby gdyby teraz po wdrożeniu leczenia przerwać okresowo kroplówki? powiedzmy na tydzień - oczywiście leki plus dieta plus kontrola picia i ewentualne dopajanie
i po tym tygodniu zrobić kolejne badanie profilu nerkowego i wątrobowego plus elektrolity?
aby mieć ogląd jak sytuacja wygląda na lekach i diecie bez kroplówek
może Karmel się stresuje i stąd rezultaty nie są zgodne z oczekiwanymi

przeczytaj przy okazji ( o ile jeszcze nie przeczytałaś ) ten artykuł dr Neski Soszynskiej (to jest zresztą doskonały specjalista od nerek - przyjmuje w Konstancinie, fajna miła kobieta, miałam z nią kontakty telefoniczne )



Właśnie o dr Nesce wetka mówiła, że jak nie będziemy dawać rady, to do niej. O moczniki też mówiła, że właśnie (nie wiem czy nie przekręcę czegoś ) że wątroba czy coś neutralizuje amoniak i dlatego mocznik wzrósł albo jakoś tak :oops: :oops: :oops: za dużo info mi podała, a i ja siedziałam zaryczana i nie wszystko zapamiętałam :oops: :oops: :oops: zadzownię do niej wieczorem może żeby jeszcze raz mi powiedziała, w każdym razie mocznikiem nie należy się teraz przejmować bo kreatynina jest najważniejsza a ona jest całkiem spoko
jo.anna
 

Post » Śro sty 23, 2013 15:37 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

jo.anna pisze:Alienor, kto weźmie kota z prognozą życia max 3 lat ( przy dobrych wiatrach ) z chorymi nerkami i chorobą, której nie da się zatrzymać ?

a nie zastanawiasz się czy jesteś w stanie oddać chorego kota?
my pokochałyśmy go przez net
ach co tu pisać więcej
powodzenia kochany Karmelku :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 23, 2013 15:40 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

ruda32 pisze:
jo.anna pisze:Alienor, kto weźmie kota z prognozą życia max 3 lat ( przy dobrych wiatrach ) z chorymi nerkami i chorobą, której nie da się zatrzymać ?

a nie zastanawiasz się czy jesteś w stanie oddać chorego kota?
my pokochałyśmy go przez net
ach co tu pisać więcej
powodzenia kochany Karmelku :ok: :ok: :ok: :ok:


ja już wiem, że takiego Karmelka nie oddam nikomu...
jo.anna
 

Post » Śro sty 23, 2013 15:42 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

jo.anna pisze:
ruda32 pisze:
jo.anna pisze:Alienor, kto weźmie kota z prognozą życia max 3 lat ( przy dobrych wiatrach ) z chorymi nerkami i chorobą, której nie da się zatrzymać ?

a nie zastanawiasz się czy jesteś w stanie oddać chorego kota?
my pokochałyśmy go przez net
ach co tu pisać więcej
powodzenia kochany Karmelku :ok: :ok: :ok: :ok:


ja już wiem, że takiego Karmelka nie oddam nikomu...

dla mnie to jest oczywista odpowiedz :ok:
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Śro sty 23, 2013 16:31 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

Ania :1luvu:
agula76
 

Post » Śro sty 23, 2013 16:58 Re: PORZUCONY pers Karmel prosi o wsparcie w leczeniu :(

jo.anna pisze:
dalia pisze:napisałaś poprzednio, że mimo kroplówek mocznik wzrasta
będę teraz głośno myśleć bo nie znam 100 % oglądu sytuacji
co byłoby gdyby teraz po wdrożeniu leczenia przerwać okresowo kroplówki? powiedzmy na tydzień - oczywiście leki plus dieta plus kontrola picia i ewentualne dopajanie
i po tym tygodniu zrobić kolejne badanie profilu nerkowego i wątrobowego plus elektrolity?
aby mieć ogląd jak sytuacja wygląda na lekach i diecie bez kroplówek
może Karmel się stresuje i stąd rezultaty nie są zgodne z oczekiwanymi

przeczytaj przy okazji ( o ile jeszcze nie przeczytałaś ) ten artykuł dr Neski Soszynskiej (to jest zresztą doskonały specjalista od nerek - przyjmuje w Konstancinie, fajna miła kobieta, miałam z nią kontakty telefoniczne )



Właśnie o dr Nesce wetka mówiła, że jak nie będziemy dawać rady, to do niej. O moczniki też mówiła, że właśnie (nie wiem czy nie przekręcę czegoś ) że wątroba czy coś neutralizuje amoniak i dlatego mocznik wzrósł albo jakoś tak :oops: :oops: :oops: za dużo info mi podała, a i ja siedziałam zaryczana i nie wszystko zapamiętałam :oops: :oops: :oops: zadzownię do niej wieczorem może żeby jeszcze raz mi powiedziała, w każdym razie mocznikiem nie należy się teraz przejmować bo kreatynina jest najważniejsza a ona jest całkiem spoko

w tym artykule jest mowa o powiązaniach nerek i wątroby
Twoja wet widać wie o nerkach co nieco :wink:
to fajnie :wink:
Obrazek

dalia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17361
Od: Nie maja 09, 2004 16:08
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości