Ech, mam doła. Rano lek lepiej, widzę już sposób, ale i tak się zaśliniła

. Strasznie bałagani, wrzuca żwirek do jedzenia i zakopuje posłankiem

- wszystko do prania, jedzenie do wyrzucenia

. W dzień nie zje, bo jej Witalis i Szpachla wywloką pazurkiem

mokre z miski i nabrudzą dodtakowo.
Spróbuję ja zamknąć z tym w łazience, albo zje albo narobi jeszcze większego bałaganu
