» Pon lut 04, 2013 10:49
Re: Nieśmiały Ciapek - Warszawa
Zazdroszczę przyszłemu domkowi Ciapka. Jeszcze nie teraz, ale w przyszłości będzie z niego cudna przylepa. Nie znam, poza Brawcią, kota, którego tak szybko można doprowadzić do mruczenia. Kiedy się przełamuje i pozwala na kontak, to tak rozczulająco wpycha główkę w dłoń. Nadstawia tę małą łepetynkę do głaskania i gra. Mruczek muzykant. Ma zwyczaj dotykanie dłoni łapeczką. Jakby się upewniał, że jest przwdziwa. Mały, czuły chłopiec. A na te jego latki można patrzeć godzinami. Zawsze znajdzie się jeszcze jeden pomysł, w jaki wzór się układają, co to za obrazek. Strasznie podoba mi się ten koniuszek ogonka umaczany w białej farbie. A wiecie, że poduszeczki też ma w ciapki? Nie wiem, czy już o tym pisalam, ale to takie urocze. No i to prawdziwy skarb dla miłośników białych nosków.