Domy wspaniałe należało się chłopakom
Już dzwoniła pani Iza z relacjami

rezydent o wdzięcznym imieniu Koks w szoku, ale pozytywnym

Jerry mruczy podsypiając głaskany, obszedł mieszkanie, pani Iza zmartwiona, bo ani do kuwetki ani nie chciał jeść i co to będzie

więc tłumaczę, że u nas się nawpychał a poza tym stres wychodzi. Koksowi spodobały się zabaweczki Jerrego i ponoć z nimi szaleje a Jerry juz po woli kombinuje jak wspiąć się na góre drapaka, ale jeszcze mu to nie wychodzi. Poza tym zapomniałam powiedzieć o atrakcji kociej, państwo zamontowali karmnik za oknem dla małych ptaków i ponoć ich kot godzinami przesiaduje i się wgapia na ptaszki

Poza tym Jerry chyba zostanie Jerrym i troszkę mi wstyd, bo pierwsze co usłyszałam od pani przez telefon "Jaki on chudy"

a to na prawdę nie przeze mnie i na prawdę on już ndużo lepiej wygląda

Z resztą wcześnniej podesłałam link na strone KOTYliona, by poznali historię Jerrego.
Jestem szczęśliwa
Inga i Twoje chłopaki znajdą super domy
