Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

Moja Dziunia mocno przytyła i dlatego zdecydowałam się na droższą karmę i utrzymuje narazie wagę, własnie dziś czytałam o purinie, że jest tańsza ale też niczego sobie więc chyba spróbuje bo jak mam przez ok. 20 lat kupować royala dla dwóch kotek to bankrut ze mnie jak nic :ryk:

Ja mieszam, raz daję purinę, raz royala ale obesity, bo ta jest dla otyłych, fibrę staram się mieć zawsze, bo ona przeciwdziała zaparciom, ale kupuję też w realu karmy suche, a purina jest też polecana przez wetów

Lunka śpiewa, nauczyła się sama. Teraz cały czas podśpiewuje tak samo, nie potrafię tego przekazać ale wygląda jakby śpiewała. Wyjątkową mam w domu koteczkę. :ryk:

Pewnie ma ruję :roll:

Aaa taki dziwny głos wydaje, Sisulkę gania.Dobrze, że nie jest na dworzu bo byłyby maluszki. Znowu by pojawiły się na świecie biedule 2 albo 3, już chyba w marcu.
Pusia teraz jest waleczna, zawsze staje w obronie Sisi. Jeszcze nigdy nie obserwowałam kotki w rujce. Dla mnie to nowość. :ryk:

ale numer to rzeczywiście chyba rujka

Pani Jasiu to może lepiej niech zapiszą na inny termin w tozie na sterylkę bo teraz w rójce to nie wolno jej sterylizować, a w nocy też śpiewa?

Żaden wet nie wysterylizuje jej w rujce, bo może dostać krwotoku.
Kot może dostać krwotoku - nie wet

ewik85 pisze:ale numer to rzeczywiście chyba rujka Pani Jasiu to może lepiej niech zapiszą na inny termin w tozie na sterylkę bo teraz w rójce to nie wolno jej sterylizować, a w nocy też śpiewa?

Ewik jak dają talon to jest ważny w danym miesiącu, przez cały miesiąc.

aha ok to nie wiedziałam, tylko mi ten wtorek nie pasuje bo patrzałam że toz jednak od 15.30 a ja nie zdąże

Uśmiałam się dzisiaj z samej siebie, że nie rozpoznałam rujki u Lunki. Myślałam, że nauczyła się sama śpiewać. :ryk:

jasia0245 pisze:Aaa taki dziwny głos wydaje, Sisulkę gania.Dobrze, że nie jest na dworzu bo byłyby maluszki. Znowu by pojawiły się na świecie biedule 2 albo 3, już chyba w marcu.
Pusia teraz jest waleczna, zawsze staje w obronie Sisi. Jeszcze nigdy nie obserwowałam kotki w rujce. Dla mnie to nowość.

Tutaj tylko chciałam dopisać, że Lunka jest u mnie tylko dlatego, że była bliżniaczo podobna do Maciusia z tej wyrzuconej czwórki. W przeciwnym przypadku by była na zewnątrz cały czas ale to, że chciałyśmy złapać Maćka i mu domek poszukać to Lunka za Maćka wlazła do klatki-łapki. Gdyby została na zewnątrz na wiosnę by miała małe kociaczki i następne małe bidy. :roll:

Najlepiej kup u weta tabletki żeby ruję wyciszyć i od razu umów się na sterylkę. Jak będziesz codziennie dawać tabletkę to ruja uciszy się w ciągu kilku dni i za tydzień można będzie ciachać.
Rujka może trwać długo, nawet czasem jest tak że kończy się jedna i od razu zaczyna kolejna - wtedy nie da się zrobić sterylizacji bez wyciszenia lekami.
No i nie zdziw się jak Lunka zacznie posikiwać w różnych miejscach bo to normalne u kotki w rui - zapach moczu ma przywabiać kocury.

Broszka pisze:Najlepiej kup u weta tabletki żeby ruję wyciszyć i od razu umów się na sterylkę. Jak będziesz codziennie dawać tabletkę to ruja uciszy się w ciągu kilku dni i za tydzień można będzie ciachać.
Rujka może trwać długo, nawet czasem jest tak że kończy się jedna i od razu zaczyna kolejna - wtedy nie da się zrobić sterylizacji bez wyciszenia lekami.
No i nie zdziw się jak Lunka zacznie posikiwać w różnych miejscach bo to normalne u kotki w rui - zapach moczu ma przywabiać kocury.

Dzięki za rady. Będę u veta a dopiero w środę bo przez 2 dni będę bardzo zajęta "słupkami'. W nocy tylko raz zaczęła śpiewać i wtedy mnie obudziła. Ale jednym słowem wyspałam się. :ryk:

Coś tu taka cisza :roll:

Jak tam Lunka?

Byłam ostatnio u Pani Jasi i u koteczek i Lunka ma sie dobrze

poprawiła się i przytyła

Maluszek wyrzucony na mróz szuka DS !!! (od strony 39)

Kto przegląda forum