TYSKIE MRUCZKI XI-Borys zostaje w DS :) Gaja po wypadku :(:(

wkrotce sie zjawie, bo ostatnio chorowalam troche ale juz powoli wracam do pelni zdrowia. Tylko jeszcze musze "oblukac" gdzie jakis endokrynolog przyjmuje i czy sie gdzies zalapie, bo doszly mnie sluchy, ze na nfz nie ma juz terminow na ten rok

Jakby to bylo cos, co zagrazalo by zyciu, a czlowiek nie ma na prywatne leczenie, to predzej znajdzie sie pod ziemnia niz u lekarza... :roll:

Pieknych sie czasow doczekalismy. Wizyta prywatna w ciagu 2 tygodni moze byc, ale to jest koszt ok.120 zl... a leki tez potem pelnoplatne... takich wizyt pewnie bedzie trzeba kilka... :roll:

Wiec wniosek z tego taki, ze aby nie wkur...c sie jeszcze bardziej na te nasza sluzbe zdrowia, trzeba sobie zafundowac terapie pt "Dr.Mruczek"

Wiec najwczesniej w przyszlym tygodniu bede mogla sobie te terapie zafundowac

Co do treningu do "Tanca z gwiazdami" nieraz to przerabialam jak jeszcze zyl Pedro i wystarczylo na chwile "przypilnowac" i jego i Fibisia. :roll:

A w dzien przed wyjazdem Justy do szpitala jak bylam na spacerze tylko z Lara (inna kolezanka prowadzila Fibiego) to Lara tak sie panicznie przestraszyla delikatnego stukania o parapet (ta kolezanka stukala), ze wpadla w taka panike, ze naprawde mialam ogromne problemy z opanowaniem sytuacji. Wyrywala sie, wiercila, wila osemki wokol moich nog... sama o malo sie nie przewrocilam przez nia... Tak wiec domyslam sie, co sie dzialo z dwiema "dziewczynami" na raz. Zwlaszcza, ze to duze psy (w porownaniu do Fibiego, on przy nich to kruszynka).

Matyldziu :1luvu:

po sterydzie bedzie lepiej :ok:

Poczujesz sie znacznie lepiej

Tesknie za Twoimi cudnymi, czarujacymi oczkami, za slodkim mruczeniem... :1luvu:

Noemi, ty szalona, kocia wariatko :ryk:

Uwielbiam te Twoja energie, nigdy niekonczaca sie z reszta... :ryk:

Jestes troszke jak Pedro [*], wszedzie Cie pelno, ale dzieki temu czlowiek na nude nie moze narzekac, a humor skutecznie potrafisz poprawic :1luvu:

Eryk... hmm... troszke mi to zachowanie przypomina Prime, ona, gdy ma juz za duzo miziania, to potrafi nieco podrapac czy ugryzc. Nie robi tego jednak bardzo mocno. Moze wiec zachowanie Eryka jest na podobnej zasadzie?...

Bartek :ryk:

jak ja Cie uwielbiam, wariacie kochany :ryk:

Wegielku, tez nieddawno mialam podobne problemy z sikaniem, wiec wiem, jak to jest. :piwa:

chlapne sobie male piwko za Ciebie :wink:

Teraz juz moge, nie biore zadnych lekow przy ktorych lyczek "szlachetnego napoju" bylby zabroniony, wiec :piwa:

Twoje zdrowko, slicznosci Ty moje kochane :1luvu:

Petka pisze:Pozdrawiamy

My też

Dziękujemy za pozdrowionka i my też pozdrawiamy a dziś sie działo , oj działo :twisted:

Dziś kochana Miko-bs przyjechała po mnie i pojechałyśmy po ogromne wory z taniej odzierzy i cześć pojechała po Pszczyny do Punktu przetrzymań skąd jest Sara a reszcze do moich futrzastych :lol:

Potem w biegu po koty , 5 kotów i królika a do 19 tej wet i i kochana Miko - bs poszła mi z psami a ja szybko myłam koty i do weta a były :
Noemi - nadal walczymy z biegunką i odparzeniami , jak po tym leczeniu nie bedzie poprawy to już na stałe bedzie karmiona karmą wet I/D , dostała zastrzyki i jutro znów jedziemy do weta ...

Wegielek - sika po kropelce , też ma luźne kupale , dostał też zastrzyki i tez jutro do weta ...( leczony na koszt Zwierzęcej arkadii )

Eryk - dostał kolejny zastrzyk na swerzba i jak bedzie ok to kończymy , potem go jeszcze czeka szczepienie i szukanie mu domu ... leczony tez na Arkadie .

Gaja - masaże, ćwiczenia nóżek które jej wykonuje przynoszą już widoczne efekty , a jest u mnie tak krótko , dziś nawet Miko-bs wdziała jak Gaja chodzi choc nadal sie przewraca i to bardzo, oczywiście nadal trzeba z nią ćwiczyć i wózeczek by sie jej przydał aby jej pomóc w rehabilitacji ...

Bartuś - tez był ale raczej na przeglądzie i bedziemy go umawiać na kastracje bo juz chłopak dojrzewa

Karolka - miała obcinane zęby .

A potem biko-bs porobiła parę fotek kociastym i poszłyśmy nakarmić koty bezdomne i na spacer z psami do parku na chwilkę :twisted:

a byłyśmy ponad 1.5 godziny

, psy były wybiegane na maxa , no jedynie Sara nie miała jeszcze dość :twisted:

no i beda fotki dzięki miko -bs :lol:

Miko - bs bardzo , bardzo ci dziękuje za pomoc :1luvu:

No to czekamy na foty :lol:

I trzymamy nieustannie :ok:

No powiem wam, że wczoraj długo zeszło na tym spacerze, ale fajne,rześkie powietrze było. tylko później już nawet gwizdać nie mogłam na psy, bo mi twarz zmarzła. Ale nie popełniłam tego błędu co ostatnio:tym razem wzięłam czapkę:)

Co do zdjęć psów to powinnam dostać jakiegos oskara za próbę złapania Sary. Ją upolować do zdjęcia graniczy z cudem. Mam parę zdjęć śniegu, bo modelka mi uciekła:] Ale na szczęście została przyłapana, a potem Justyna ją na smyczy trzymała, żeby można było zrobic dobre zdjęcie.

Kociaki przeżyły wizytę u weta, a Gaja to zaszalała na maxa!!! Niby taka bidula, że chodzic nie umi, łapkami tak próbuje przebierać a tu nagle idzie sobie parę kroków. Duże brawa dla Justyny - czas jej poświęcony nie był stracony - oby tak dalej :ok:

A najlepsze było, jak zaczęłam liczyć, czy wszystkie koty pogłaskałam i czy wszystke są. Nie zgadzała mi się liczba czarnych kotów. Powinny byc 4 a ja tu mam 5 naliczonych. I o co tu kurcze znowu chodzi? Otóż miałam zaszczyt poznac pana Rafiego:) Pokazał sie wreszcie.

A teraz zdjecia(jak macie taką potrzebę to możecie je gdzieć wykorzystać:))

Sara:

Miki i Matylda

Nadia - zdjęcie bez lamy, nie chciałam jej stresować

Czorcik śpiący na drapaku

Śpiąca królewna Bona

Księżniczka - cieżko jej zrobić zdjecie, więc trochę niewyraźne

Znowu Czort - co oznacza ten wzrok?

Nasz Szłapek:

Miki - jak on się tuli!

I te dwie piękne nierozłączne:D

ciąg dalszy zdjęć:)

Prima:)

Węgielek - nie ma super jakości, bo zdjęcia bez lampy. A one dwa czarne to słabo widać

Bartuś

Bartuś z Noemi przy zabawie:

Rafi - można zdjęcie na bloga wrzucić:D

Rudolfik

Nasza Gaja:

Fibi pożerający kurę:

Zabawa psów

Laryska

Sara - niezmordowany pies - zobaczcie jak jej żebra widać:D

Super foty :1luvu:

Super foty :1luvu:

zwierzaki rewelacja :1luvu:

a Rudolf

.Super Justyś należy ci się :piwa:

ooo jaaaaa.... :1luvu:

Rudolf slicznie wyszedl, ladnie pyszczek caly pokazal :1luvu:

No coz, Justa stara sie jak moze, by rehabilitacja przyniosla oczekiwane rezultaty

Ciesze sie, ze u Gajeczki widac juz pierwsze tego efekty

Ale fajne zdjęcia :1luvu:

Miko - bs wielkie dzieki za tyyyyyle fotek , masz cioteczko talent do ich robienia :lol:

Wczoraj u weta były Węgielek i Noemi ( zawiozła nas Miko-bs :lol:

)

Węgielek lepiej :lol:

, sika już prawie normalnie ale nadal jest na antybiotyku i musi mieć zmianę karmy na Royal Cannin Urinary HD ...

A Noemi minimalnie lepiej , i za to ona powinna powinna jest I/D jak nie będzie wyraźnej poprawy , nadal ma te odparzenia i kupal sie nie umie zagęścić

:(:(

Dziś Sara przeszła samą siebie , bo nie było patyczków to go sobie wykopała z ziemi :twisted:

a mimo iż biegała z młodą bigielką aż 1,5 godz nie miało dość :twisted:

Ten pies jest niezmordowany:D

Dziś o 10 i o 14 psiaki miały spacer z santi-prya :lol:

Cziko mnie dzis bardzo zaniepokoił :cry:

, przywitał mnie w sumie ale było widać ze mu ciężko było wstać

, oddycha cięzko cała przeponą a ma juz leki na najwyższej dawce, potem nawet nie umiał wskoczyć na wersalkę i co jest u niego nienormalne że nie je , nawet mięska gotowanego a dostaje indyka z odrbonka ryżu lub makaronu , jutro dostanie samo mieso ...

Mati też dziś rzezi znów

A Gaja dziś znów nie robiła ani kroku , ale przy jej problemach to jest normalne, całe szczęście że toleruje te masaże bo jak juz było widać udało sie jej zrobić kilka kroczków :lol:

Noemi z odparzeniami lepiej no i kupal sie zagęszczacza :lol:

dostała dzis kolejny antybiotyk i co dwa dni dostaje Niwalin .

Węgielek dziś też ładnie sika :lol:

, kupala nadal gubi

, dostał dziś kolejny antybiotyk i nadal dostaje co drugi dzień Niwalin .

Dziś przed 18 cholerne gówniarze znów na podwórku strzelali Petrami i Lara znów nie chciała wyjść z domu , dopiero w nocy z nią wyszłam , ale jest znów w panice

:(:(

ide dzis do Franusia zrobic mu zdjecia

Mam nadzieje, ze mi na to pozwoli, ze nie bedzie uciekal, jak ostatnio, zeby chociaz ze 2-3 zdjecia ladne zrobic. To taki ladny kocurek :1luvu:

Moze sie uda, jak czas pozwoli tez pozostalej tamtejszej gromadce zrobic jakies nowe fotki, bo tez by sie przydaly...
Czy mam od kogos ktoregos futrzaka szczegolnie wycalowac i wymiziac? :wink:

Ktos ma jakies szczegolne pomruczonka dla ktoregos kociambra? :ok: