
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
alix76 pisze:No cóż ... pomyliła DT z piekarnią. Rozumiem adopcje w stylu instant ale nie rozumiem olewactwa cudzego czasu
ASK@ pisze:alix76 pisze:No cóż ... pomyliła DT z piekarnią. Rozumiem adopcje w stylu instant ale nie rozumiem olewactwa cudzego czasu
Olewnictwo naszego czasu to domena częsta dzwoniących, umawiających się i takich tam.
Miałam dziś tylko kilka telefonów ale ich jakość wystarczy za tabun połączeń.Pan ze 300km od nas chciał już i teraz by mu kota wieźć(Janusz już ciepłe de su nawlekał) a na wszelkie pytania i odmowną odpowiedź,że kot TYLKO do domu nie wychodzącego pójdzie dostałam zjebkę (sorki modemie).Kat co kota dręczy ścianami
to było najlżejsze słowo.
OKI pisze:Luz... ja tak coś czułam od początku. Dlatego zresztą zadzwoniłam ja
Zresztą naprawdę jestem ledwo żywa - jeździ się dziś fatalnie, miliard razy skrobałam samochód, a jeszcze p. Wiesia zadzwoniła i musiałam do niej zajrzeć![]()
Jakby ktoś miał niewielki ale 'dorosły' drapaczek do oddania i mógł go przekazać p. Wiesi, to by było super![]()
Kotka, którą zgarnęła przed zimą drapie jej jakiegoś świątka i w związku z tym świątek teraz stoi z torbą z hipermarketu na łbie i wygląda... hhmmm.... powiedziałabym, że wręcz obrazoburczo![]()
ASK@ pisze:alix76 pisze:No cóż ... pomyliła DT z piekarnią. Rozumiem adopcje w stylu instant ale nie rozumiem olewactwa cudzego czasu
Olewnictwo naszego czasu to domena częsta dzwoniących, umawiających się i takich tam.
Miałam dziś tylko kilka telefonów ale ich jakość wystarczy za tabun połączeń.Pan ze 300km od nas chciał już i teraz by mu kota wieźć(Janusz już ciepłe de su nawlekał) a na wszelkie pytania i odmowną odpowiedź,że kot TYLKO do domu nie wychodzącego pójdzie dostałam zjebkę (sorki modemie).Kat co kota dręczy ścianami
to było najlżejsze słowo.
Taaa... na szczęście jak ktoś wyjeżdża z tekstem, że on by chciał już, to jakoś zawsze dzwonię przed wizytą. Bo tacy właśnie zawsze sobie "już" znajdą kota, a potem im do łba nie przyjdzie, że np. OKI chciałaby wskoczyć w piżamkę wcześniej![]()
Ja w ogóle nie gadam z takimi z 300 km. Nie ma - obcym ludziom z ogłoszenia nie oddam kota tak daleko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Beanie, Blue, Google [Bot], Szymkowa i 74 gości