PORZUCONY pers Karmel jest w DS :) chore nerki :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt sty 18, 2013 23:42 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

jo.anna pisze:
Alienor pisze:No taki świetny jak śliczny :1luvu: :1luvu:


tylko taki chudy strasznie...dziwi mnie, że pod wanną miał apetyt a teraz nie :(

musisz wychodzić z pomieszczenia gdzie je :ryk: :ryk:
może gościu lubi spokój ,delektuje się jedzeniem
Obrazek...Obrazek

ruda32

 
Posty: 8706
Od: Pt maja 21, 2010 21:56
Lokalizacja: Warszawa-Ochota

Post » Pt sty 18, 2013 23:45 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Ty Laki, co to za ufo siedzi w naszym salonie ? Nie wiem Kulka, ale trzeba to zbadać ;)


Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
jo.anna
 

Post » Pt sty 18, 2013 23:47 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Pod wanną był spokojniejszy, więc chętniej jadł. Może pójdź z nim do łazienki, zamknijcie się z jedzonkiem i na pogaduchy? U mnie tak Księżna jada. Bo on może wymagać spokoju do konsumpcji, żeby się nie bał, że inny kot mu zabierze. Jak Malutki [*] do mnie przyjechał, a był (pomijając dredy których nie miał) w zbliżonym stanie, to jadł tylko na kolanach, głaskany - inaczej nie raczył. Plus resztki tej aromatoterapii uspakajającej tam jeszcze są odczuwalne, co nie? Albo spróbuj jak dziewczyny sugerują - dać jeść i zostawić w spokoju na trochę.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 18, 2013 23:48 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

zrobiłam tak już wcześniej, papu i woda do łazienki, hrabia powąchał i tylko wody się napił, a potem drapał,że chce wyjść, jutro wołowinka gotowana
jo.anna
 

Post » Pt sty 18, 2013 23:56 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Kocie, a próbowałaś z palca mu podawać? Czasem tak chcą. I może spróbuj w spokojnej łazience głaskania a potem propozycje konsumpcji :? .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 19, 2013 0:03 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

dosłownie przed chwilką, z palca, nie chciał :( wcisnęłąm mu na usta, żeby chociaż się oblizał, tez nic, trudno, jutro gotowana wolowinka, a może na te chrupki się skusi co wczoraj...
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 8:58 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

15 chrupek z ręki, dobre i to :ryk: Karmelek życzy miłego dnia swoim cioteczkom :1luvu:
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 11:01 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Dobrego dnia Karmelku :1luvu: i jo.anna :1luvu: . Mam wrażenie że macie dość sporo "zabawy" z tym karmieniem. A jak to znoszą Twoje koty Aniu?
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24279
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob sty 19, 2013 12:04 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Kurcze nie śmiejcie się , ale persy czasem lubią z łyżeczki :oops: albo z płaskiej jak deseczka podkładki.

Mój rezydent teraz je z adoptowaną kicią już razem,wymieniają się w połowie żarcia miseczkami :mrgreen:
Na początku kładłam go wyżej na blat kuchenny :oops: (oj nie wolno tam kotu, nie wolno :mrgreen: ) albowiem ta była tak wygłodzona, że wymiatała ze swojej miski w 3 sekundy i dawaj jemu z miski wyjadać.
On jak każdy dystyngowany brytol robił taaakie duże oczy i odsuwał się zniesmaczony , jak można takie maniery mieć.
On bowiem nie pożera tylko się delektuje. No i czas musi do tego mieć.

Tak , że może można sp®óbowac Don Karmella :mrgreen: wyżej karmić. No gdzieś w każdym razie gdzie może ciumkać do woli.
Persy czasem są niejadkami.
Persica mojej mamy z saszetek tylko wypija sos, chrupek je tyle co kot napłakał, a mieśko to :lol: mama za nią gania po domu i mówi no masz, no jedz...

Wiem, wiem ... :mrgreen: to jest fiś rodzinny jakby kto pytał . Ja też mam kuku na muniu na punkcie zwierząt.
I jestem z tego dumna 8)
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob sty 19, 2013 12:10 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

A turlałyście chrupki po podłodze? Ja tak miałam :mrgreen:
Obrazek

alab108

 
Posty: 12890
Od: Wto lis 09, 2010 22:35
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Post » Sob sty 19, 2013 12:16 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Alienor pisze:Dobrego dnia Karmelku :1luvu: i jo.anna :1luvu: . Mam wrażenie że macie dość sporo "zabawy" z tym karmieniem. A jak to znoszą Twoje koty Aniu?


Moje koty nie zwracają uwagi już,karmello łazi gdzie chce i robi co chce,a pies omija go szerokim łukiem. Dostałam sugestię, że może być zaklaczony i stąd brak apetytu, dziś u weta to sprawdze
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 13:30 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

alab108 pisze:A turlałyście chrupki po podłodze? Ja tak miałam :mrgreen:


Turlam nawet moim tłuściochom :ryk: turlające chrupki zawsze są lepsze od tych miseczkowych.

Jo.anno on on prostu może być niejadkiem, nie znam jednakże kota który sam z siebie zagłodzi się na śmierć.
Nawet persa :twisted: choć persy jak wiadomo kotami nie są .
A może za jakiś czas mu po prostu przejdzie tak jak z tą wanną i zacznie jeść bez opamiętania.
Persy muszą wszystko "siame" inaczej można tak :
Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Sob sty 19, 2013 16:04 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Karmel zaczął jeść, wcina chrupki, fak :ryk: t, że ma życzenie jeść z ręki,ale je
jo.anna
 

Post » Sob sty 19, 2013 17:48 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Chwała na niebiesiech...
Ja znam kota, który jak postanowi umrzeć z głodu to poprostu -UMRZE.

Co Ty wiesz o zabijaniu , Monika.... :mrgreen:

Tego kota to ja mam nawet w domu...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sty 19, 2013 17:54 Re: WARSZAWA PORZUCONY biszkoptowy pers Karmel szuka domu

Dziś prawie cały dzień byłam na uczelni, potem kroplówka i tak o :

Karmello w domu jeszcze potem jadł dwa razy, raz z ręki od mojego tż a raz od mamy. Wetka sprawdziła jego paszczę, okazało się, że już jest tam całkiem super. Zaproponowała, żeby wraz z badaniami co już miał dołączyć badanie tarczycy, czy czasem to nie jest przyczyna jego braku apetytu ( pewnie zrobimy) ale moim zdaniem on nie jadł u mnie ze stresu po prostu. Jak ma życzenie jeść z ręki to będę dawała mu z ręki. Chciała mu jeszcze podać relanium, ale ja się nie zgodziłam....a może powinnam ? :oops:
jo.anna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości