Wątek cukrzycowy VIII

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Sob sty 19, 2013 1:39 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Z dawkami jedzenia to ja Ci nie pomogę za mało sie znam, kazdy kot jest inny może Twojemu Maćkowi bardziej odpowiada pierwsza opcja karmienia? moja dostaje przy zastrzyku 20-30g podobnie +2 i +4 a +6 dostaje około 50g no i potem jak bardzo rozrabia i żąda kolenych porcji to cos jej jeszce daję. ale tak karmię od niedawna i własnie od tej pory wyniki pre fajnie nam spadły. Błąd mojego wczesniejszego karmienia to wlasnie dawanie Fidze jedzenia +9. Ja mam odwrotny problem bo gruba jest wieeeeecznie głodna
Kradnie innym kotom jak coś wyczai to skubana wie że trzeba poczekać aż ludzie wyjda z tego pomieszczenia gdzie jest nie jej żarcie... i dopiero w tedy probuje sie dostac do tego co nie jej :)

Najlepiej jakby się odezwał ktoś mądrzejzy w sprawach dawek jedzenia...
postaram sie też sklecic jakiś dzienniczek bo zaczynam mieć wyniki poniżej 200 i nie wiem co dalej z dawką.
Krzywą postaram sie zrobic w niedziele bo dzis zrobilam fidze duzego krwiaka :( eh probowałam juz tyle razy z ta krzywą ....
pozdrowka

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 19, 2013 15:02 Re: Wątek cukrzycowy VIII

witam niestety niewiem jak bedzie z krzywa w ten weekend poniewaz zmarla mi babcia i zalatwialem dzis od rana formalnosci pogrzebowe wynik z 15-00 +9 to290 tak sie pogmatwalo wszystko z poczatkiem tego roku pozdr..cieplo

piotr2422

 
Posty: 170
Od: Śro sty 02, 2013 1:33
Lokalizacja: szczecin

Post » Sob sty 19, 2013 16:05 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Hej
jesteśmy żyjemy , Gacek to tak na pół gwizdka ;-)
Od poniedziałku bez kroplówek i lekarstw . Pije sam ( jakiś nowy obyczaj : chodzi na wodę pod prysznic , a nigdy tego wczesniej nie robił 8O ) znacznie lepiej chodzi , jest mega słaby ale już sie nie przewraca , spokojn ie przechodzi między pokojami bez przystanków wskakuje na kanapę i nawet od dwóch dni korzysta chwilami z drapaczka . Pojawił sie problem z wypróżnieniem brak kupy przez tydzień , chodził do kuwetki siadał pocieral tyłeczkiem i lizał sie w tamtych okolicach wetka podała mu parafinkę z dwóch stron :? i wczoraj sie udało wypróżnić , ale jeszcze widac że mu coś przeszkadza , w dodatku tak sie intensywnie tam liże , że ma całego siusiaczka spuchniętego i podrażnionego , ale siusiu robi , eh ... Zrobiłam mu kontrolnie zdjęcie , wszystko wyglądało ok ( oprócz tych mas kałowych ) , cukier w klinice mierzony 230 . W sumie to jest troche lepiej, tylko że on dalej nie je sam :!: , od 4 dni przeszliśmy na recovery royala i zjada ok 1 paszteciku dziennie , lae widac że robi się coraz silniejszy potrafi juz sie wykręcić lub odepchnąc i czasem połowa strzykawki ląduje na kanapie lub jego szyi :)
Jeszcze jedną dziwną rzecz zauważyłam u niego , schodzi mu skórka z puszek tak jakby sie łuszczyła , z jednej zeszła do krwi :?: co to może byc , wetka mówi że to może z osłabienia , dziwne , smaruje mu puszki wazeliną .
Także walczymy dalej ( to juz trzeci tydzień ) i mam nadzieję że zaskoczy z jedzeniem za jakiś czas . Peritolu próbowałam , ale to jest syrop więc jak mu podałam to od razu zwymiotował i slinił sie przez jakieś 15 min nieźle mnie wystraszył, moze sprobuje tego drugiego leku w przyszłym tygodniu .
trzymam kciuki za pozostałe kociaki z forum
pozdrawiam Marta i Gacek

cyrka

 
Posty: 23
Od: Nie sty 06, 2013 16:04

Post » Sob sty 19, 2013 17:24 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Cyrka, może ma zatkane gruczoły przyodbytowe? A ja siusiaka liże, to może ma problemy urologiczne? Może trzeba by zbadać jego mocz. A wy podajecie insulinę? Jaki ma cukier w domu?

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob sty 19, 2013 18:24 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Piotrze, bardzo mi przykro z powodu śmierci Twojej babci.

Zebrałam kilka Twoich postów, żeby na nie odpowiedzieć.

piotr2422 pisze:kot wazy ok 5 kilo na canisulinie 2 jednostkach najnizszy wynik 331 a tak ciagle hi mysle zaczac od 0,5 jednostki narazie

Wcześniej Twój Macek dostawał jeszcze większe dawki Caninsuliny i wpadł w ciężką hipoglikemię. Organizm się rozhuśtał. Wyniki PRE zaczęty oscylować w przedziale 300 mg/dl - HI
piotr2422 pisze:wyczytalem tez ze przy wynikach 500 czyli hi chodzi tu o pre terapie insulinowa zaczynamy od dawki 0,75. Ja zaczelem od 0,25 bo podobno lepiej stopniowo podnosic na poczatku

Piotrze, mogłeś wyczytać jedynie to:

Ustalając dawkę inicjalną, biorą pod uwagę następujące kryteria:
- wyniki poniżej 150 mg/dl: W tym przypadku nie należy podawać jeszcze insuliny. Najczęściej wystarczy zmiana diety (np. zrezygnowanie z suchej karmy lub z mokrej zawierającej cukier I/lub zboża),
- wyniki od 150 do 250 mg/dl: dawka inicjalna to kropelka lub włosek,
- wyniki od 250 do 350 mg/dl: dawka inicjalna wynosi od 0,1 do 0,25 jedn.,
- wyniki od 350-400 do 500 mg/dl: dawka inicjalna wynosi od 0,3 do 0,5 jedn.,
- wyniki wychodzące poza skalę glukometru (HI) dawka inicjalna wynosi 0,75 jedn.

Kryterium pomocniczym są wyniki fruktozaminy zrobione przed rozpoczęciem insulinoterapii oraz waga zwierzęcia.

U kotów, które dostawały dotychczas duże ilości insuliny, może być konieczne szybsze zwiększanie dawki do 1,0 jedn. lub nawet do 1,5 jedn. Na szczęście u wielu zwierząt ilości takie nie są długookresowo potrzebne. Większość z nich potrzebuje mniej niż 1,0 jedn. np. 0,25 jedn.

Tu jednak była mowa o dawce inicjalnej, tzn. początkowej przy wprowadzeniu insulinoterapii. W sytuacji jak Wasza, gdy wcześniej zaczęła szaleć kontrregulacja, powinno się zacząć wszystko od początku, monitorując ściśle ketony.

piotr2422 pisze:karmilem co 3 h czyli do 12 porcjami rownymi po 50 gr kot zjadal wsio potem przeszlem na wage zroznicowana 40/50/30/30 do +5 od pre i zauwazylem ze kot nie zjada wszystkiego tak jak by bylo zbut duzo karmy w krotkim czasie zywienie tez jest bardzo wazna sprawa

piotr2422 pisze:czy ktos moze mi odpisac czy ostatnia porcja karmy podana o 11 powinna byc odrazu zjedzona czy moze stac np do 12-00 lacznie na 12h podaje 150g pre 6-00 40g zjadane
8,30 50g zjadane czesciowo dokancza kolo 10
10-00 30g zjadane czesciowo
11-00 30g i tu mam problem czy wystawiac aby stalo wiem ze powinna byc przerwa ale tez zamalo jedzenia dac mu nie moge no 300 g na 24h dla kota doroslego to raczej odpowiednia ilosc wczesniej jadal watrobke 120g i zagryzal suchym +jakies przekaski wacham sie zmniejszyc porcje karmy

Piotrze, karmę podaną przy +5 możesz spokojnie zostawić do +6. Jest to już niewielka ilość, więc nie ma obawy, że kociak wrzuci w siebie przy +6 górę jedzenia.

Bardziej podobałoby mi się, gdybyś wyniki podawał jakoś tak. Wystarczy tylko, jeśli napiszesz, że np. przy +3 lub +4 wynik był taki a taki. Czy to będzie godzina 8.00, czy 10.00, czy 12.00, wszystko jedno. Dla mnie +2 znaczy zawsze dwie godziny po podaniu insuliny, +4 – cztery godziny po. I tylko te informacje są ważne.

11.01. Levemir (surowizna: 6.00, 9.00, 12.00, 18.00, 21.00, 24.00, 3 x 50 g na 12 h)
PRE (18.00) – HI – 0,25 j.
+ 3 – 383
+ 6 – 397

12.01
PRE (6.00) – HI – 0,25 j.
+3 – HI
+ 6 – 405
PRE (18.00) – HI – 0,25
+3 – 395
+ 6 – HI

13.01. (zmiana na mokre)
PRE (6.00) – HI – 0,25
+3 – 345
+6 – 304
+9 – 392
PRE (18.00) – 461 – 0,25
+3 – 394
+6 – 402

14.01.
PRE – 439 – 0,25
PRE – 461 – 0,25
+2 – 469
+3 – 374
+6 – 323

15.01.
PRE – HI – 0,25
PRE – 451 – 0,25
+3 – 344
+5 – 360

16.01. ( PRE 40G, +2,5H 50 G +4H 30G, +5 30G)
PRE – HI – 0,5
+10 – 329
PRE – 413 – 0,5
+4 – 250
+6 – 259

17.01.
PRE – HI – 0,5
+10 – 451
PRE – 493 – 0,5
+2 – 414
+4 – 287

18.01.
PRE – 483 – 0,5
PRE – 426 – 0,5

Pozdrawiam serdecznie
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Sob sty 19, 2013 21:13 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Piotr wyrazy współczucia :(

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob sty 19, 2013 21:15 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Hej cyrka,

na prelastykę jelit najlepsza będzie laktuloza, ale wyłącznie ta bezsmakowa, nie jakiś pomarańczowy syfiasty syropek. Nazywa się Duphalac: http://www.doz.pl/leki/p3676-Duphalac Ma dodatkowo bardzo pozytywne działanie na wątrobę.

Spróbowałabym najpierw małą dawkę i mieszała z jedzeniem, nie więcej niż 0,5 ml. Musisz kontrolować i sprawdzać stolec.

Parafina to przeżytek. Ropy naftowej u nas się już w ogóle nie podaje, bo to ostateczność. Jest w międzyczasie tak wiele skutecznych i nieszkodliwych dla organizmu środków na zaparcia u zwierząt, że parafina w lecznictwie jako środek przeczyszczający straciła zupełnie na znaczeniu.

Cyrka, rób proszę na razie swojemu Gackowi codziennie kroplówki podskórne ok. 80 ml. Możesz robić na zmianę NaCl i płyn Ringera bez mleczanów.

Gapa z Ciebie z tym peritolem w syropie. Wyraźnie pisałam o tabletkach :!:

Staraj się go karmić na siłę, podawaj malutką dawkę preparatu Duphalic do karmy, kontroluj rano i wieczorem poziom glukozy we krwi glukometrem i ketony w moczu. W razie czego musisz zacząć podawać znów insulinę. Przy wynikach 150-160 mg/dl zaczęłabym od kropelki.

Nie wiem, jak jeszcze mogłabym Ci pomóc.

Pozdrawiam ciepło
Tinka
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie sty 20, 2013 18:23 Re: Wątek cukrzycowy VIII

A my mamy kryzys, kocie jakby przestało normalnie reagować na insulinę. Wydaje mi się, że stan jej paszczy uległ pogorszeniu - ale nie wiem, czy to jest przyczyna (ale w tej paszczy wciąż jakiegoś dramatu nie ma). W tym kontekście zaczynam żałować decyzji przesunięcia tego zabiegu o tydzień. W tym tygodniu mamy przedzabiegową konsultację, więc ją chyba ze sobą zabiorę, żeby lekarz ocenił, czy faktycznie tak się pogorszyło. Bo jak nie szczęka - może jest jakaś inna przyczyna, no i nie wiem, robić jej znowu badania? Miała niecałe 3 tygodnie temu...

Trochę wpadam w panikę, bo jak ja mam ją na ten zabieg oddawać z niewyregulowanym cukrem. W tej chwili mówimy o PRE 250-300 i w ciągu dnia poziomie spadającym do 180, a w nocy insulina w ogóle prawie nie działa, ponad 200 utrzymuje się cały czas (wiem, bo sprawdzam). Dla nas to jest ogromna zmiana na gorsze i niestety jest coraz trudniej. Zwiększenie dawki nic nie daje, bo już i tego próbowałam (tzn w nocy nie spada też w ogóle, a w ciągu dnia kontrreguluje). Tak, wiem, nie mam dzienniczka, bo myśmy sobie do tej pory radziły jakoś radziły.

Wygląda to w każdym razie mniej więcej tak:

PRE 7.00 270 (zaczynałyśmy od 0,25, teraz chyba bliżej temu do 0,5)
+4 200
+6 180
+8 200
PRE 250

Po podaniu wieczornym:
+ 4 220
+ 6 250
+8 270
+12 300


A jeszcze niedawno wyglądało to tak:

PRE 7.00 rano 130-170 (a czasami i niżej, więc musiałam zejść poniżej normalnej dawki 0,25 i podawałam jakiś włosek)
potem spadało bardzo ładnie 70-110
PRE 19 bardzo często 90 - no i tu mój problem, podawać-nie podawać, trzeba dać jeść, kot głodny, więc najrozmaitsze operacje, moje czekanie, sprawdzanie, co się zwykle źle kończyło, bo ani się obejrzałam, a po jedzeniu cukier szybował. Albo podawanie mniejszej dawki, ale na rano to się kończyło zwykle sporo powyżej 200. Na noc nie było mowy o obniżaniu dawki. Więc starałam się podać normalną dawkę, bo jak cukier podszedł już do góry, w nocy zawsze był problem z jego zbiciem.

Przy okazji dyskusji o jedzeniu, muszę się przyznać, ze u nas z jedzeniem jest kicha, bo kocice są wybredne, często nie mają ochoty na to, co dostaną, ledwo poliżą itd. Nie wiem, co mam robić, lecieć z inną puszką? Już są i tak rozpuszczone i stosują rozliczne szantaże. Na początku karmiłam wręcz z ręki. Teraz zostawiam na misce - no i kocie sobie podjada, kiedy chce. Ale uważam, żeby już nie było jedzenia, jak się insulina kończy.

U nas w ogóle z tym podawaniem nigdy nie było takiego bardzo ścisłego reżimu, bo my wyszłyśmy z podawania wg potrzeb i długo wyglądało to tak, że ona wytrzymywała kilkanaście godzin, czasami 20 kilka na jednej dawce. Więc ja właściwie każdorazowo dobierałam dawkę - góra 0,25, a tak to było włoski i kropelki. Ale niestety tendencja od dłuższego czasu jest w stronę pogorszenia jej reakcji na insulinę, co początkowo przynajmniej jakoś pozwoliło mi ująć ją w rytm normalny 12h.

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 20, 2013 21:01 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Sheridan, stany zapalne uzębienia manifestują się u kotów cukrzycowych zwykle podwyższonymi wynikami. Wygląda wtedy tak, jakby insulina w ogóle nie działała. Konsultacje z lekarzem są konieczne. Niech zrobią też rentgen paszczy, żeby zobaczyć, czy nie ma FORL. Gołym okiem tego nie widać.

Wyniki Twojej kotki nie są przecież tragiczne. Tinka miała sanację zębów przy gorszych wynikach. Jeśli wet założy wenflon do operacji, to w jednym wejściu będzie podawać kroplówki, drugie wejście będzie zarezerwowane na leki. Podczas narkozy można przecież też bez problemu monitorować poziom glukozy we krwi.

Pozdrawiam ciepło
Tinka

PS: Jak wyglądały wyniki 3 tyg. temu?
Disclaimer: Nie jestem lekarzem weterynarii i moje porady na forum miau.pl nie zastąpią konsultacji ze specjalistą.

Tinka07

 
Posty: 3798
Od: Pt lut 09, 2007 15:31
Lokalizacja: Passau/Wenecja Północy

Post » Nie sty 20, 2013 22:21 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Tinko, bardzo ci dziękuję za wypowiedź. Uspokoiłaś mnie trochę.
3 tygodnie temu byłyśmy bliższe drugiego przestawionego schematu, czyli że wieczorem czasami było tak dobrze, że musiałam czekać. Gwałtowne pogorszenie nastąpiło dosłownie kilka dni temu.
Mam nadzieję, że przyczyną jest szczęka i mamy szansę na powrót do lepszej formy.
Ja wiem, że to tak w ogóle nie są wyniki tragiczne, a ja panikuję, myśmy po prostu miały od początku dużo szczęścia, tzn kotka bardzo dobrze reagowała na insulinę i miała po prostu rewelacyjne wyniki. Jak rok temu miałyśmy powrót cukrzycy po remisji, to bywały takie momenty, że wciąż liczyłam na kolejną remisję, już ją prawie było widać, kocie wytrzymywało bez insuliny kilka dni. Niestety, z czasem w ciągu tego roku było coraz gorzej, nie martwiłam się tym dotąd, bo po prostu, no cóż, tak wygląda życie z cukrzycą naprawdę: podawanie co 12h i nieliczenie, że może nic, a może ewentualnie kropelka. No ale teraz lekko spanikowałam. Mam jednak w tej chwili daleko większą motywację do tego zabiegu - w tej chwili uważam go za niezbędny, a nie przedwczesny.

RTG będzie - lekarz ma mi je pokazać i skonsultować ze mną decyzję co do przebiegu zabiegu. Np co do wyrwania. Niestety, co najmniej jeden z zębów wskazywałby na resorpcję, jeśli nie dwa, lekarz mi je od razu pokazał (czyli pewnie FORL). I to właściwie, a nawet nie sam kamień (którego jest niewiele) jest przesłanką do tego zabiegu. Dobrze, że ona wciąż je normalnie i jak na razie jest w dobrej formie. Ale dziąsła są bardziej czerwone niż były....
We środę będę wiedzieć więcej - wypytam o wszystko ze szczegółami, łącznie z nazwami leków. Oni tam w tej naszej klinice stosują znieczulenie wziewne, no ale przy takim zabiegu to chyba odpada...

Stan z godziny 22 jest taki, że jest.... 60 8O
PRE 250
+2 270
+3 60 :!:

Czyli w ciągu godziny spadło o 200.. Przy czym, kocie wypięło się na jeść przy PRE o 19-tej, poszła do miski dopiero po 2 h, czyli najadła się i... zleciało. Ja chyba osiwieję. Masakra, już widzę, jakie odbicie będzie na rano. :(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 20, 2013 22:51 Re: Wątek cukrzycowy VIII

hej przepraszam że sie w ogole oddzywam bo znam sie chyba najmniej ale jesteś pewna swojego glukometru? strasznie dziwne te spadki... tak wysokie po godzinie?

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 20, 2013 23:08 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Noooo.... Sama wybałuszam oczy. Zaraz będę mierzyć jeszcze raz. Glukometry mam trzy. Przedział błędu to tak w granicach 30-40, zależy. Wychodzi bardzo różnie, więc też można zgłupieć. Tym bardziej, że ten co zawsze zaniżał, teraz zawyża w stosunki do innych.:( To pewnie nie było literalnie 60, no ale i tak spadło niebotycznie. Tak jakby cały dzień ta poranna insulina gdzieś się w tym kocie przyczaiła, a potem do spółki z dawką wieczorną dała czadu :) Nie to, nie jest śmieszne, bo to jest tylko dalsza destabilizacja :(

sheridan

 
Posty: 1036
Od: Śro wrz 02, 2009 12:58
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 20, 2013 23:18 Re: Wątek cukrzycowy VIII

dziekuje bardzo za odpowiedz
dopiero teraz ja znalazlam, nigdy wczesniej nie korzystalam z forum i nie do konca jest dla mnie jasne jak co tutaj dziala :?
karme jutro zmienie
co do insuliny to na razie sprawdzamy inne dawki lantusa
z 1,5 zeszlismy do 1,0 zeby sprawdzic czy to nie za duzo bylo ale wyniki byly caly czas powyzej 500 przy pomiarach co 4h przez dwa dni. zalecono nam podac 0.25 drugiego dnia po 4h od pierwszej dawki porannej 1,0 , wynik po kolejnych 4h byl Hi, wieczorem podalismy 1,5 a dzis rano 1,75. po 4h spadlo do 447, wtedy pinkul dostal lunch, po kolejnych 6h 537 i zalecenie podania znow 1,75 wieczorem i utrzymania tej dawki na razie przy monitorowaniu glukozy i ketonow
co do ketonow mam na razie tylko paski i dzis wynik ujemny
pinkul przybiera tez na wadze powoli, wazy teraz 3,2, wet twierdzi ze to tez ma wplyw
dla porzadku: aktualne godziny podawania insuliny 8.30am-8.30pm(wraz z karmieniem, plus trzeci posilek zalecony ze wzgledu na przyzwyczajenie oraz niska wage o 12.30)
pomiary cukru robie przed posilkami-pomiar o16.30 niestety niemozliwy gdyz jestem poza domem,wracam o18 i wtedy moge. czy cos powinnam tu zmienic?
insuline podaje nadal domiesniowo
ursocam i zenotil zalecono na poczatku ale od wizyty w szpitalu tutaj czyli 10/01 nie przyjmuje zadnych lekow
nasza pani weterynarz wydaje sie w miare rozsadna, drugi pan wet z ktorym rozmawialam(podobno specjalista...z tego szpitala w ktorym bylismy...) chcial podnosic dawke do 2,0 z 1,5 bez sprawdzania czy zmniejszenie dawki podziala i powiedzial, ze przy kontrregulacji wystepuje duzy spadek a mysmy go nie odnotowali wiec postanowilam pozostac przy konsultacjach z nasza bardziej wywazona w sadach pania wet
dlatego szukalam tez tych materialow po angielsku, zeby dac pani wet, bo ja nie mam zadnego doswiadczenia i ledwo rysuje mi sie jakies pobiezne zrozumienie tego zagadnienia ( przyznaje ze w duzej mierze dzieki informacjom tak przystepnie podanym tutaj ) i po prostu nie wiem co mam robic...
pozdrawiam serdecznie

*update przed sniadaniem Hi, na sniadanie animonda integra diabetes 100g, 1.75unit
4h pozniej - glukoza spadla do 362, lunch jw(najpierw dalam 2/3opakowania ale apetyt przeogromny wiec dalam reszte)
Ostatnio edytowano Pon sty 21, 2013 12:00 przez Pinkul, łącznie edytowano 1 raz

Pinkul

 
Posty: 4
Od: Pon sty 14, 2013 15:29
Lokalizacja: Tel aviv

Post » Nie sty 20, 2013 23:19 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Mam naszą pierwszą krzywą ale wczesniej może podam wyniki z ostatniego tygodnia:
14.01
PRE 18:00 =227 ->2,25J Jendn (zwiekszone o 0,25 z powodu domniemanych ketonów, porannego Pre nie udało sie zrobić)
15.01
PRE 6:00 = 286 -> 2,25jedn;
PRE 18:00 = 227 -> 2,25jedn
16.01
PRE 6:00 = 240 -> 2,25jedn;
PRE 18:00 = 165 -> 2 jedn
17.01
PRE 6:00 = 125 -> 1,5jedn;
PRE 18:00 = 165 -> 1,75jedn
18.01
PRE 6:00 = 155 -> 1,75jedn;
PRE 18:00 = 243 -> 2 jedn
19.01 KRZYWA
PRE 6:00 = 250 -> 2jedn; małe jedzonko 20-30g
+2= 232 małe jedzonko 20-30g
+4 = 186 małe jedzonko 20-30g
+6 = 132 największa porcja jedzinia 40-50g
+8 = 148 ostatnia mała porcja jedzenia 25-30g
+10= 162
PRE 18:00 = 188 -> 2 jedn insuliny i małe jedzonko 25-30g
Mam pytanie co dalej z dawką insuliny? w tygodniu zwiększylam z 2 do 2,25 w panice przed ketonami, któych chyba nie było tylko rodzaj karmy spowowdował zabarwienie paska na dziwny kolor....
potem w tygodnniu teno przy PRE125 zmniejszyłam dawke z 2 do 1,5 ze strachu ze jak mnie nie bedzie w domu Fidze cukier az bardzo spadnie i mama spanikuje :strach: chyba niepotrzebnie...
Prosze o podpowiedź co dalej bo po prostu nie wiem.....
dodam jeszce ze na pasku ketodziaskix już dawno cukru nie widziałam ....:)
Ostatnio edytowano Nie sty 20, 2013 23:32 przez ^..^fuksj@, łącznie edytowano 2 razy

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

Post » Nie sty 20, 2013 23:29 Re: Wątek cukrzycowy VIII

Sheridan... ja jako zupełny lajkonik w sprawie cukrzycy czesto jak mam dużo krwi i moge sobie pozwolic na pomiar kilkoma glukomertami to to robię i nie raz przecieram oczy ze zdumienia jakie moga byc różnice... z jednej probki krwi.... raz jeden zawyża raz drugi... a Accu-check zawsze podaje więcej niz dwa w miare wiarygodnie Xido i tez głupieję z tego powodu bo jak za chwile sprawdzam cukier sobie wszystkimi trzema to róznica jest okolo 30 tylko a na kociej krwi ponad 80...
Wiec moze w Twoim przypadku nie jest tak źle?
POZDROWKA :)

w sumie to sama nie iwm czy dobrze robię ze tak mierzę kilkoma glukomertemi ale po co sie ma zmarnowac krew której czasem za dużo poleci? Juz dostałam za to ochrzan zeby tak nie robic bo wyniki nigdy nie będą takie same ... ale jak nie są w ogole zbliżone to panikuję :( tak mam

^..^fuksj@

 
Posty: 173
Od: Sob lis 10, 2012 2:15
Lokalizacja: Gliwice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kot_kreskowy2021, Kwiatek65 i 42 gości