Dzisiejszą noc spędziliśmy we troje
Maniuś stwierdził, że on będzie spał z nami w pokoju i koniec. Nigdzie się nie rusza, nie da się wygonić. Kocham bardzo tego kota, jest wyjątkowy. Może dlatego, że jest z nami już tak długo, mam z nim najlepszy kontakt. Patrzy takimi rozumnymi oczkami jakby wszystko rozumiał. Zawsze chce rozumieć. Patrzy prosto w oczy.
Zajął fotel Tigry. Biedna, nie wiem gdzie spała ale miała kanapę do dyspozycji, półkę i parapet. Rano (jeszcze szaro było) obudziło mnie coś dotykające mojej twarzy. Tigrusia. Nieprzytomna wstałam, dałam wszystkim trochę puszki i poszłam dalej spać.

Acha i wczoraj Tigra siknęła do krytej kuwety, która tymczasowo stoi w domu (normalnie wszystkie kuwety są na balkonie).
Szybko nauczyła się jak tam wejść, co to jest i do czego służy

.
Cieszę się, że wszystkie 3 korzystają bez problemu i kapryszenia z tej kuwety (z tych na balkonie także).
Zamówiłam im tunel szeleszczący i taki tunel z piłeczką z zooplusa. Ciekawe czy będą zadowolone i będą się tym bawić.