O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 18, 2013 14:04 O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Spójrz. Przyglądnij się.

Obrazek

Tak, to okropne i drastyczne ale nie odwracaj się, bo ja od tego uciec nie mogę. Popatrz, tylko popatrz na moje łapki, które już nie są i nigdy nie będą do niczego potrzebne. Kiedy było lato, wiatr poruszał trawami...bardzo lubiłam je łapać. Miałam brata i siostrę, tak lubiłam bawić się z nimi "w łapki". Miałam dom,lubiłam dotykać mięciutką łapką, taką ze schowanymi pazurkami, twarzy moich ludzi, kiedy po policzku ciekła taka słona woda. Wtedy byłam zupełnie ładna, gdybyś zobaczył moje zdjęcie zachwycałbyś się mną.
Potem musiałam sobie radzić sama, bać się, uciekać, prosić obcych ludzi o jedzenie. Miałam dzieci, dbałam o nie i chroniłam najlepiej, jak potrafiłam, ale pewnego dnia odeszły. Odeszły tak zupełnie:były chore, ale ludzie którzy mnie dokarmiali twierdzą, że ''poszły w świat''. Kilkutygodniowe kocie dzieci nie ''idą w świat'', są jeszcze bardzo niesamodzielne. Kiedy kilkutygodniowe, puchate kocięta znikają to znaczy, że stało się z nimi coś bardzo złego. Wiem o tym lepiej niż ludzie, to ja, a nie oni byłam przy moich dzieciach kiedy umierały.Starałam się je ogrzać i przytulić, ale nie umiałam im pomóc...
Potem dni mijały tak samo, codziennie uciekałam przed tym, co niebezpieczne, ale musiałam też zgadywać, kto zamiast zrobić krzywdę chce mi pomóc i dać jeść. Próbowałam uciekać przed deszczem, śniegiem i zimnem, ale to bardzo trudne.Wiedziałam też, że muszę uciekać przed samochodami, przed psami, przed większością ludzi. Któregoś dnia nie zdążyłam uciec,byłam zmarznięta, głodna i zmęczona... Wiesz, jak bolało? Teraz też boli, ale przyzwyczaiłam się już.

Proszę, pamiętaj o mnie.
Pamiętaj o mnie za każdym razem, kiedy spotkasz bezdomnego kota.
Pamiętaj o mnie zawsze, kiedy usłyszysz o kotkach z kociętami, z którymi nie wiadomo co się potem dzieje.
Pamiętaj o mnie. Przypomnij sobie moje łapki, wyobraź moje cierpienie.
Dla mnie jest już zbyt późno, ale możesz uchronić przed nim inne.
Pamiętaj o mnie.
-Hunhurtu

Obrazek


Obrazek
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt sty 18, 2013 14:08 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

płaczę
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55975
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 18, 2013 14:10 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Mam łzy w oczach...
ale mam pytanie, w jakim kontekście jest ten wątek? Co się stało/dzieje z kotką. O co chodzi?
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pt sty 18, 2013 14:12 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

:cry:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt sty 18, 2013 14:19 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

:cry:
Obrazek Asia 1.02.2010 (*)- śpij malutka:( Zawsze będziemy o Tobie pamiętać.
Obrazek Gosiek i Szarcia.Obrazek ZAPRASZAMY

anusia27

 
Posty: 892
Od: Pt kwi 02, 2010 10:35

Post » Pt sty 18, 2013 14:21 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Co się jej stało? :cry:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24270
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt sty 18, 2013 14:23 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

vivien pisze:Mam łzy w oczach...
ale mam pytanie, w jakim kontekście jest ten wątek? Co się stało/dzieje z kotką. O co chodzi?

wiesz, na forum nie wchodzą tylko kociarze, którzy reagują zawsze kiedy trzeba. Wchodzi tu też dużo osób które uważają, że kot poradzi sobie na ulicy-bo to kot, że w zimie nie marznie, bo ma futro. Może ktoś przeczyta i zrozumie...
Nie bardzo wiadomo, co dokładnie stało się z kotką, być może pogryzł ją pies, albo próbowała się ogrzać przy pod maską samochodu, i nie zdążyła uciec kiedy ktoś zapalił silnik.
Łapek nie da się uratować, być może uda zostawić się dłuższy kikut jednej z nich.
Obrazek http://www.facebook.com/TOP.INNI?ref=pb
milczenie jest srebrem, a mruczenie - złotem...

Szenila

 
Posty: 1850
Od: Pt gru 03, 2010 18:24
Lokalizacja: Chrzanów

Post » Pt sty 18, 2013 14:41 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Biedna mała. Tyle przeszła.
Tak często słyszę,że kot sobie poradzi bo to...kot. Rozmawiam o adopcji i o zabezpieczeniu otworów a pan mi mówi,że mieszka na 1 piętrze więc jak kot wypadnie/ucieknie to najwyżej zgubi się.NAJWYŻEJ! A kot wiadomo da sobie radę. Nie docierało do niego,że kot nauczony życia w domu umiera śmiercią powolną i okrutną na dworze.Ileż razy "ludzki pan" podrzucał kota osojonego na miejsce dokarmiania zwierząt.Ilu nie dało rady pomóc lub pomoc przyszła w ostatniej chwili bo przestraszony siedział gdzieś w dziurze i wyszedł już jak umierał.

Biedna mała.Miałam kotkę której silnik ciepły lub pies a potem mróz zabrał łapkę.Musi ja bardzo, bardzo boleć.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55975
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 18, 2013 14:59 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Nie bardzo rozumiem dlaczego w takim stanie robiono jej zdjęcia zamiast natychmiast zająć się pomocą - czy to jakaś dokumentacja?
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Pt sty 18, 2013 14:59 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

takie zdjęcia zmuszają do refleksji
ObrazekObrazekObrazek

hutek

Avatar użytkownika
 
Posty: 1846
Od: Pon paź 04, 2010 17:41

Post » Pt sty 18, 2013 15:18 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

hutek pisze:takie zdjęcia zmuszają do refleksji

zgadza się. To nie watek pomocowy tylko wątek zwracający uwagę na nieszczęścia kocie i skutki bezmyślności ludzkiej. Na miau zaglądają różni ludzie.Czytają po cichu.Nie wszyscy zgadzają się na nie wypuszczanie kota bez względu jaka to okolica, nie wszyscy zdają sobie sprawę,że koty domowe nie dają sobie rady na wolności ,są przeciwni kastracjom, są...Tak wiele ludzi dzieli. Niech choć jednemu zapadnie w serce ta mała...I zastanowi się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55975
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt sty 18, 2013 15:26 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Co z nią będzie? Jak sobie radzi? Na pierwszym zdjęciu widać tylne łapy, jedna też jest uszkodzona?
Ostatnio edytowano Pt sty 18, 2013 15:28 przez justyna p, łącznie edytowano 1 raz
Sprawne Łapy Fizjoterapia Zwierząt http://sprawnelapy.pl/
Fundacja KOT http://fundacjakot.pl/

justyna p

 
Posty: 3869
Od: Pon paź 18, 2010 19:45
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 18, 2013 15:27 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

vivien pisze:Nie bardzo rozumiem dlaczego w takim stanie robiono jej zdjęcia zamiast natychmiast zająć się pomocą - czy to jakaś dokumentacja?

Dlaczego piszesz "zamiast"?
Zrobienie zdjęć to chwila. Z wątku wynika, że kotka otrzymała pomoc.
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pt sty 18, 2013 15:46 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

:cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40398
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Pt sty 18, 2013 16:03 Re: O Hunhurtu, która nie zdążyła uciec...

Co dalej z koteczką?

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Wojtek i 85 gości