Jerry właśnie pojechał do super cudnego domu
Starałam się zniechęcić jak tylko mogę, płochliwością, bliznami, przebytym grzybem i NIC
Jerry zaprezentował się super, nas też zdziwił po prostu przyszedł i przytulił się do swojego przyszłego dużego
Co prawda i córka i pan byli zauroczeni Landrynką

zwłaszcza jak Landrynka usiadła na ramieniu pana i smrucząc przytuliła sie do twarzy, od razu była sesja

i tekst do córki "Rób zdjęcie niech mama pozazdrości" i zgodnie przyznali, że nie dziwią się, że ją zostawiliśmy pan stwierdził, że też by jej nie oddał
Jerry do towarzystwa będzie miał czteroletniego kociego towarzysza, 100 metrów mieszkania do biegania i 2metrowy drapak do wspinaczki

oby więcej takich domów
