ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 17, 2013 22:40 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

Przeczytalam jednym tchem!Bardzo duzo sie dowiedzialam.
Nana&Bastet swietnie ze stworzylas ten watek,jest w nim masa wiadomosci.
Twoja Kocia ma jednak szczescie w swoim nieszczesciu,bo ma...Ciebie.

lolav

 
Posty: 255
Od: Pon lut 06, 2012 13:25
Lokalizacja: Francja

Post » Czw sty 17, 2013 22:55 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

cieszę się, że wątek służy ;) dzięki!
Ostatnio edytowano Czw sty 17, 2013 23:05 przez Nana&Bastet, łącznie edytowano 1 raz

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw sty 17, 2013 23:01 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

nana ...u mnie to średnio działa, nie wiem czy mam okres bardziej wydłużony, kulka trzepie się po kubraku jak głupi :(
jo.anna
 

Post » Czw sty 17, 2013 23:04 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

przykro mi słyszeć jo.anna :( moja się drapie jak coś zeżre ciele łakome czego nie może, poza tym spokój. Może nie wszystkie alergeny wyłapane? qurcze :(

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw sty 17, 2013 23:08 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

nie mam pojęcia, już luminalu nie bierze i nie je syfu ( czy kiełbasa dla kota ), teraz wcina purinę ha, wetka ją poleciła, kuleczka przpada za ni,a ale teraz wyczytałam, że ma tłuszcz zwierzęcy, już mi ręce opadają, ost mu rondno zdjęłam bo widziałam, że chce się umyć, chwila nieuwagi i już się przy uchu podrapał, żeby nie ten kubrak to bym miała masakrę...
jo.anna
 

Post » Czw sty 17, 2013 23:17 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

dziwi mnie jeszcze to : parę dni temu jak bez ronda łaził i już zaczął nogę do drapania podnosić ale zapatrzył się na wędkę z piórkiem, przyłączył się do zabawy, potem poszedł zjeść, umył się, sporo czasu minęło zanim sobie przypomniał że go swędzi...
jo.anna
 

Post » Czw sty 17, 2013 23:29 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

jo.anna ja rezygnuję nawet z karmy jak ma 1% ryżu, albo 0,5% białka jakiegośtam, bo jest na liście. Może wetka nie zauważyła? Jedna z poleconych mi karm też miała alergen jak potem doczytałam i musiałam ją odrzucić.

Myślę nieraz o Kulce, co u niego i czy coś się zmienia. Nie poddawaj się, trzymam za Was kciuki. Wiem, że to śmiesznie brzmi, tak lekko, a sprawa jest fatalna. Nie jeden raz tłukłam o wszystko co pod ręką z nerwów, wściekłości, rozczarowania, a przede wszystkim z bezradności.. Ale jakieś wyjście z tego syfu musi być, naprawdę nie wierzę, że tak ma być już zawsze.

Wiesz, ja przeżywszy tą całą historię uważam, że nie da się "wygrać" z alergią. Źle zatytułowałam wątek. Bo mam listę alergenów, ok, unikam ich, ok, ale zawsze będą w otoczeniu takie elementy, które mogą kota uczulić, a których jeszcze nie znam. No i tak się właśnie dzieje, wystarczy, że ktoś coś nowego wniesie do domu, kot z torby wyciągnie (jak ostatnio) i wielka d...pa. A odkąd ma dietę, rzuca się na wszystko, co inne, nawet ostatnio na kuchenkę wskoczyła i do gotującej się zupy zajrzała! :roll:

Podsumowując stwierdzam wielką poprawę, naprawdę, jestem za to wdzięczna. Jednak ze względu na to, że już zawsze będę musiała na wszystko uważać, rezygnuję z tytułu "Alergia - wygrana po 3 latach walki".

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw sty 17, 2013 23:35 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

smutne to wszystko :( nasza walka, bitwy wygrane ale wojna zawsze przegrana, tak sobie myślę, że zadzwonię do tej wetki i może na odczulanie się umówię, wykorzystam ten trop do końca, bo inaczej bym sobie nie wybaczyła
jo.anna
 

Post » Czw sty 17, 2013 23:39 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

jo.anna pisze:dziwi mnie jeszcze to : parę dni temu jak bez ronda łaził i już zaczął nogę do drapania podnosić ale zapatrzył się na wędkę z piórkiem, przyłączył się do zabawy, potem poszedł zjeść, umył się, sporo czasu minęło zanim sobie przypomniał że go swędzi...


A widzisz, też takie coś raz widziałam u Mimi. Jakiś tydzień po zupełnej ciszy, sięgnęła girą do ucha, ale tak sobie po prostu, jakby chciała zobaczyć czy może, dotknęła pazurem a po chwili zobaczyła coś za oknem i skoczyła jak dzika (wcześniej nawet lecący na nią szturm ludzi nie robił na niej wrażenia, jak się drapała to do momentu, kiedy dobiegłam i chwyciłam jej nogę). Narazie nie widzę powtórki, ale zastanawiam się cały czas, czy tak długie drapanie nie wykształciło nawyku. Myślałaś o tym? Że koty mogą być czyste, ale mogą mieć drapanie już zautomatyzowane? To by był dramat... cały czas się tego boję.

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Czw sty 17, 2013 23:42 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

bardzo często o tym myślałam, uwierz ! pozostałe dwa jak się drapią to delikatnie a Kulka....jak girą zacznie manipulować, on w ogóle jest dziwny, czasem jak zaczyna w rondo nawalać podchodzę i sama drapię go po uchu, a on wtedy napitala nogą w moją rękę, jak mu rondo zdejmę i jak myje uszyy to też noga mu lata tyle że w powietrzu, obłęd jakiś
jo.anna
 

Post » Czw sty 17, 2013 23:44 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

tak jakby odruch bezwarunkowy, robię coś przy uchu i gira lata, można odwarunkować, tylko jak :?: :idea:
jo.anna
 

Post » Pt sty 18, 2013 0:01 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

no właśnie, jak ja Mimi zaczynam blisko uszu drapać to też akcja, żeby więcej. Jakby w mózgu już było info, że to jest to.

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pt sty 18, 2013 0:08 Re: ALERGIA - wygrana po 3 latach walki

jo.anna pisze:tak jakby odruch bezwarunkowy, robię coś przy uchu i gira lata, można odwarunkować, tylko jak :?: :idea:

wątpię, że można wygasić tą reakcję. To byłoby możliwe tylko gdyby wyeliminować wzmocnienie, a jak to zrobisz, skoro jest nim przyjemność z drapania? serotonina, endorfiny? Masakra. :idea: Świr ze mnie - wiem - ale prąd w pazurach by się przydał, co by przyjemność zniwelował (dobrze, że nie jestem behawiorystą, hahaha :ryk: ).

Nana&Bastet

Avatar użytkownika
 
Posty: 112
Od: Pon sie 06, 2012 16:34
Lokalizacja: wielkopolska

Post » Pt sty 18, 2013 1:22 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

sama nie wiem, zawsze zostaje wzmocnienie negatywne, ale w przypadku kota raczej nie ma racji bytu, poczekam jeszcze trochę, może ze 2 tyg a potem może pojadę na odczulanie---swoją drogą dziwne dla mnie, że lepiej eliminować niż zniwelować całkiem, ostatnio przeglądałam fotki kuleczki jak był "nago", piękny dumny kot. Kuluś to miłość mojego życia, zrobię wszystko aby mu pomóc
jo.anna
 

Post » Pt sty 18, 2013 1:23 Re: ALERGIA - poprawa po 3 latach walki

Nana, widzę że Pawłow i reszta pobratyńców "po" nie są Ci obcy ;)
jo.anna
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 809 gości