Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw sty 17, 2013 12:45 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Jak kiedyś pisałam moje robią albo w łazience na płytki pers tam kupkuje albo siku do bidetu i oczywiście maine coon wszystko robi do wanny. Ma wstawioną tam kuwetę , pustą i tam siku , a reszta do wanny. Nie ma żwiru porozsypywanego dookoła. No i oszczędność wielka na cztery koty.

persiak1

 
Posty: 1469
Od: Sob paź 17, 2009 17:04

Post » Czw sty 17, 2013 19:02 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Szczęściara, ja też tak chcę :mrgreen:

Kropkaa

 
Posty: 236
Od: Pon sie 20, 2012 22:23

Post » Czw sty 17, 2013 22:35 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

NIE, NIE ZACZYNAM ŻADNEGO NOWEGO CYKLU.
To raczej jednorazowy wyskok literacko-recenzjowy.

Ale nie mogę się oprzeć
"Fajny film wczoraj widziałem...
Momenty były...?
No masz...!"
:twisted:

Naprawdę miałam zamiar porządnie to napisać. Ale cóż. Okazuje się, że nowoczesność w domu, zagrodzie i kinie to nie dla mnie. W każdym razie nie cała nowoczesność.
3D na pewno nie.
Już w pierwszych minutach filmu, kiedy kamera pokazuje z góry Erebor i tak powoli się przesuwa – moje niesforne oczka odmówiły współpracy i z okrzykami oburzenia przeniosły się na tył głowy. I już do końca filmu tylko nieśmiało zerkały zza uszek – moich uszek! - pod warunkiem, że kamera była w miarę statyczna. Każdy jej ruch zamazywał obraz dosyć skutecznie. Wygląda na to, że muszę iść jeszcze raz, tym razem na normalne 2D.
Jednakowoż się ustosunkuję. Przyjaciółka, z którą byłam stwierdziła, że jak dla niej to za dużo się bili a tak w ogóle powinni zginąć fyfnaście razy. No trudno się z tym nie zgodzić, ale w końcu Hobbit to przygodowa książka dla dzieci i młodzieży. Poszłam na bajkę i dostałam bajkę, podrasowaną epickością i pidżejowskim humorem.
Hobbit to w ogóle rzecz trudna do nakręcenia, tak dosłownie. Mamy 13 jednakowych krasnoludów, których Tolkien nie obdarzył ciekawymi charakterami, może poza Thorinem. „Ruszajmy dalej, powiedział Dwalin, uwaga, krzyknął Fili, gdzie hobbit? Zapytał Dori.” Można imiona wymieniać na dowolne. Wiemy, że Bombur był gruby, Balin stary, a Kili najmłodszy. Wiemy, który był bratem którego, ale co z tego? I nakręć tu teraz film, w którym ta trzynastka nie zleje się w jedną ciemną masę. Ciężka sprawa. PJ i chłopaki i tak nieźle z tego wybrnęli.
Elfy. Może moja dziewczęca, niewinna duszyczka jest nadmiernie spragniona fluffu, ale uwielbiam patrzeć na pidżejowskie elfy. Obawiałam się trochę, że PJ pójdzie z elfami wiernie za książką, to znaczy, nagle będą śpiewać wesołe piosneczki i pląsać na polanie przy świetle księżyca, śmiejąc się eee... perliście. Chwała boru, PJ pozostał przy swojej wizji elfów z LOTR i nikt nie musiał się wygłupiać. Pełny szacun dla aktorów, którzy po dziesięciu latach wyglądają tak samo, a nawet lepiej. No wiem, charakteryzacja czyni cuda i tak dalej, ale mimo wszystko.
Nowe elfy, taki Thranduil na przykład, nawet odrobinę są za doskonałe i dlaczego on jeździ na łosiu...? Bo niby co ma takie łopaty na głowie...? No dobra, nie upieram się...
Jeszcze większy szacun dla czarodziejów. Christopher Lee ma lat 90, ale jako Saruman tym razem głównie siedzi i gada, natomiast Ian McKellen – szacun stukrotny. Facet także ma swoje lata a jako Gandalf biega, skacze, zwisa z drzewa i macha rozmaitymi długimi przedmiotami. Nawet zakładając, że to jest jakoś podrasowane komputerowo, dla mnie to super wyczyn.
Moja dziewczęca duszyczka nie narzeka także na urodę krasnoludów, według niektórych zbyt mało paskudnych, a wręcz zbyt przystojnych. Jedyny paskudny to Bombur, trochę przesadzili z jego kształtami, reszta jest ok. Każde niewinne dziewczę wychodzi z kina obowiązkowo ciężko zakochane w Thorinie, ewentualnie w Kilim – do wyboru. Przyznaję, Thorin, niezależnie od urody, robi wrażenie. A nawet WRAŻENIE.
Jeżom w Hobbicie mówimy stanowcze nie, nawet jeśli przeżywają. Po prostu nie i już.
Doktor Watson, znaczy Martin F, znaczy Bilbo. Internetowa społeczność napisała o nim już tyle, że chyba nie będę się produkować. Różne głosy o filmie czytałam, i naprawdę czytałam dużo, ale ani jednego, który by Freemana krytykował. On nie gra, on jest Bilbem i tyle.
Nie jestem fanką Golluma, ale absolutnie doceniam Serkisa i jego postać. W necie nawet padła propozycja, by stworzyć nową kategorię oscarową – dla aktora, którego na ekranie nie widać jako takiego, a mimo to gra.
Muzyka – podobała mi się szalenie, ale na początku czułam pewien niedosyt. Wydawało mi się po LOTR, że Shorego stać na więcej, ale jak przemyślałam sprawę, no to faktycznie, jedyne co mógł dodać, to motyw krasnoludzki. Tak czy siak, za każdym razem, gdy krasnoludy ruszały do ataku i z tym motywem wchodziła cała orkiestra, miałam obowiązkowe ciarki na plecach. Bossskie.
Choć niewykluczone, że ciarki miałam po prostu z powodu decybeli – ilość tychże w dzisiejszych kinach przekracza wszelkie rozsądne normy. Dobrze, że mimo wieku jeszcze zdarza mi się odwiedzać dyskoteki, czy kluby w celach tanecznych, to nie doznałam zbyt dużego szoku akustycznego.
Ze szczegółów podobały mi się wargowie, na których jeździli ci źli, podobały mi się niesamowicie zmontowane sceny walk, strasznie podobały mi się orły. Ten moment, kiedy jeden z nich musi zabrać nieprzytomnego Thorina i pazurkami roluje go sobie niczym naleśniczka, by wygodniej było go chwycić razem z mieczem. Słodkie. No i te gigantyczne rzeźby, kopalnie, krajobrazy. Mogę to oglądać godzinami.
Za mało Benedicta, Smauga znaczy i mam nadzieję, że Necromanta w następnych częściach objawi się już nie jako cień tylko. Swoją drogą, Smaug to chyba napalmem zionął, cholernie skuteczny miał chuch. :>
A przed „Hobbitem” dali zajawkę nowego Star Treka i widok boskiego Benedicta C nastroił mnie afirmatywnie, dzięki czemu nawet bunt oczek mnie nie zdołał zdenerwować.
I na koniec – już wcześniej w zasadzie miałam do PJ pełne zaufanie w kwestii trzech części. W sensie, że z jednej, niespecjalnie grubej ksiązki zrobił trzy długie filmy. Ale teraz jestem przekonana na sto procent, że miał rację. Książka może nie jest długa, ale nadziana treścią dostatecznie. Nie nudziłam się ani przez sekundę w ciągu tych trzech godzin. I już sobie wstępnie podzieliłam resztę książki w głowie na kolejne dwie części.
Kocham PJ.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 17, 2013 22:49 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

No ja bardzo przepraszam, ale czemu nie w filmowym? Tak wyczerpująca recenzja może by zrównoważyła różne kwaśne wybrzydzania :wink:
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sty 17, 2013 22:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

...Ke...? 8O

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 17, 2013 23:00 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

A, łoj, tu są pierwsze wzmianki i na dalszych stronach viewtopic.php?f=8&t=115268&start=1095
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sty 17, 2013 23:16 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

E tam.

Megana

Avatar użytkownika
 
Posty: 8251
Od: Śro gru 31, 2008 1:14
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 17, 2013 23:27 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

I słusznie :mrgreen:

Jestem wielką fanką Golluma, to taka wstrętnie fascynująca postać.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Czw sty 17, 2013 23:27 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Ale że co?
***** ***
LUBMY SIĘ

Hańka

 
Posty: 42112
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw sty 17, 2013 23:48 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Gollum + Baggins są absolutnie cudowni w scenie z zagadkami. Szczerze liczę na to, że w wersji rozszerzonej będą WSZYSTKIE zagadki. Choć mi ktoś mówił, że po scenie widać, że bez montażu kręcona, za jednym spotkaniem.
I owszem, Thorin robi WRAŻENIE. Jakby PJ pozwolił Mortensenowi przy Władcy pokazać choć połowę takich zagrań, to byśmy mieli znacznie lepszego filmowego Aragorna. A wymieniając interesujące krasnoludy, Megano, pominęłaś KIliego - dla tych, co lubią chłopaków z chochlikowatym uśmiechem, takich łobuziaków.

A żeby nawiązać do wcześniejszej dyskusji, tej o kałużach, to powiem, że moje wykorzystują i kuwety, i odpływy. A ostatnio u koleżanki widziałam zestaw do nauki korzystania z klozetu dla kota...

Poprawka: pominęłaś Filiego, tego młodego w wersji blond :wink:

Ach, i druga poprawka - byłam na 2D z napisami. Dooobre, choć chwilami się dalsze plany rozmywają przy bijatykach. Ale to w niczym nie przeszkadza, przynajmniej mi. 3D podobno tylko w tej wersji 48, wtedy jest czytelne.
No i pod żadnym pozorem dubbing!!!!
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 18, 2013 0:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

kurcze nie wpisuję się w schemat bo mi się Bofur spodobał :D a że od zawsze byłam największą fanką Smauga (kupił mnie historią z ukradzionym mu dzbankiem) więc czekam z niecierpliwością na coś więcej niź oko i chuch!
Ogólnie bardzo fajna recenzja, a dla marud to miałam dokładnie taki sam komentarz jak ty: Poszłam na bajkę i dostałam bajkę, o!
Obrazek

tinga7

Avatar użytkownika
 
Posty: 1137
Od: Czw gru 13, 2012 11:14

Post » Pt sty 18, 2013 8:07 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Aaaaa, jak dobrze przeczytać wyczerpującą recenzję z wiarygodnego źródła
z absolutnym spokojem ducha mogę już nie pójść do kina :D
(bo ja o filmach lubię czytać, ale nie znoszę chodzić do przybytku coli, popcornu i decybeli max)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt sty 18, 2013 9:30 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

No, wszyscy juz widzieli?? Się wybieram i wybieram i na pewno na 2D , ale się boję tych decybeli, bardzo. Mam dobry słuch :twisted:
Jednak jestem pewna, że mogłabym też godzinami... :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25925
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 18, 2013 18:54 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

tinga7 pisze:kurcze nie wpisuję się w schemat bo mi się Bofur spodobał :D a że od zawsze byłam największą fanką Smauga (kupił mnie historią z ukradzionym mu dzbankiem) więc czekam z niecierpliwością na coś więcej niź oko i chuch!!


Ze Smauga dodaj jeszcze ogon, skrzydła i łapy - na początku da się wypatrzeć. Jedyna w swym rodzaju perspektywa, spod brzucha latającego, a potem maszerującego smoka :wink:
A Bofur jest następny w kolejności, co do sympatyczności - ta scena, zanim ich gobliny złapały, chociażby. Ma też swoje fanki.

morelowa pisze:No, wszyscy juz widzieli?? Się wybieram i wybieram i na pewno na 2D , ale się boję tych decybeli, bardzo. Mam dobry słuch :twisted:
Jednak jestem pewna, że mogłabym też godzinami... :mrgreen:


No decybele to bywają, ja parę kin omijam, ze względu na ich nadmiar. Ale muzyka jest... piękna, to chyba najwłaściwsze słowo.
Obrazek Bis, Ami i Księżniczka ['] Obrazek

Siean

 
Posty: 4867
Od: Pon paź 25, 2004 21:11
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt sty 18, 2013 20:22 Re: Filozof i reszta futer, wątek ku pokrzepieniu. Zazwyczaj

Megana pisze:Już w pierwszych minutach filmu, kiedy kamera pokazuje z góry Erebor i tak powoli się przesuwa – moje niesforne oczka odmówiły współpracy i z okrzykami oburzenia przeniosły się na tył głowy. I już do końca filmu tylko nieśmiało zerkały zza uszek – moich uszek! - pod warunkiem, że kamera była w miarę statyczna. Każdy jej ruch zamazywał obraz dosyć skutecznie. Wygląda na to, że muszę iść jeszcze raz, tym razem na normalne 2D.


Jak się ogląda z jednym przymrużonym okiem to nawet jest ostro :mrgreen: czasami :mrgreen:
Jednak jestem zagorzałą zwolenniczką NORMALNEGO kina, a nie tam jakiś dziwów czyDe :?

Aia

Avatar użytkownika
 
Posty: 17108
Od: Pon lut 19, 2007 18:08
Lokalizacja: NDM

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości