"I tak człowiek trafił na kota..."

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 16, 2013 12:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

A co powiesz na pół łazienki w czarnych kropkach po tym, jak Małe Czarne potrzepało uszami? :evil: Albo takie same kropki na beżowej kanapie po którymś kolejnym potrzepaniu uszami?
Na szczęście jakby lepiej z uszami. Teraz tylko kaszle (jak mały fiat, zwany skądinąd kaszlakiem).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 16, 2013 14:20 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ja nic nie chcę mówić... ale ja od razu wiedziałam-zobaczyłam to :mrgreen: że Odik jest wcieleniem Bruca Lee .
Nie wiem ale ja bym mu kupiła worek treningowy:
Obrazek

:mrgreen: - oczywiście żartuję, ale taki na baterie - mógłby być.
Dałby chłopakom spokój - on ma tyle energii że musi ją gdzieś wypstrykać.
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro sty 16, 2013 15:32 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Kotina pisze:
Villentretenmerth pisze:Piąta czy szósta rano - nie wiem, bo i tak jestem zombie o tej porze - nie dogadasz się...
"Tuk, frututututuk! Tuk, frututututuk! Tuk, frututututuk!" (zabawka Maru - prezent od Avian)
Albert! Litości! Nie teraz! Śpię jeszcze!
"Tuk, frututututuk!"
Albert! Ogon Ci oberwę!
"Tuk, frututututuk!"

Rozklejam z trudem oczy i widzę zdziwionego reprymendą Albertosa obok siebie, na łóżku.
"Tuk, frututututuk!"
Odika nie interesują zabawki. Więc kto?!

Tak jakby przez mgłę, widzę przy zabawce faceta w białych skarpetkach. Maru? Maru!?
Ano Maru.
Całkiem zadomowiony.



Ale te jasełka nad ranem to trzeba przesunąć. :wink:



:ryk: :ryk:
Witaj, Villenie, w klubie "budzonych inaczej" :wink: ciesz się, że nie była to 4-ta :lol:


Ale te jasełka nad ranem to trzeba przesunąć. :ryk: :ryk: przesuwaj do woli, poczekam na wyniki, może się czegoś nauczę 8O
Ja chowam na noc zabawki, ale te @ zawsze jakąś gdzieś schowaną znajdą :twisted:


U mnie na przykład Rysia ma dziką radość jak zrzuca z półek co się tylko da. Dziaj na przykłąd poleciało pudełko z płytą. O czwratej rano :mrgreen:

Pysion natomiast ostatnio położył się centralnie przy mojej głowie, zaczął mnie lizać po buzi swoim szorstkim językiem a jak otworzyłam oczy to do mnie miauknął. Tak jakby powiedział mi dzień dobry duża, wstawaj już i daj mi jeść :mrgreen:
Obrazek

agusialublin

Avatar użytkownika
 
Posty: 16505
Od: Nie lip 29, 2012 20:27
Lokalizacja: lublin

Post » Śro sty 16, 2013 15:38 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:
Tak jakby przez mgłę, widzę przy zabawce faceta w białych skarpetkach. Maru? Maru!?
Ano Maru.
Całkiem zadomowiony.

ha,tentego no :1luvu: :piwa: :dance:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66383
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Śro sty 16, 2013 16:09 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Moniko.
Odik jest wcieleniem spokoju. Owszem, jak trzeba to smarkowi "sprzeda liścia". Ale nie zaczepia nigdy. To buras Albert ma ADHD. O Maru jeszcze niewiele wiem bo tylko co wychynął spod łóżka, ale Avian mówi, że on ma duży potencjał. Zobaczymy. 8)
A Albertos (jak ma fantazję) to zwala z półek wszystko. Figurki, farfurki, pamiątki z Zakopanego i Sopotu i rodzinne fotografie. Nic tu stać nie może bo półki są kota. Nawet wciśnietym w półkę książkom nie daruje.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro sty 16, 2013 17:25 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Hej holi holi to od wczoraj mi się pitoli :dance: :dance: ... z imionami kotów :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Odik :roll: Albert...Albert - nie Odik :roll:
Jeszcze potrzebuję trochę czasu i już nie będę mylić.
Przynajmniej Maru rozpoznaję bezbłędnie.
Mam dobry start , teraz tylko się nie poddawać :mrgreen:
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Śro sty 16, 2013 19:45 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

a co powiecie na terror podczas wyjmowania rzeczy ze zmywarki i sprzątaniu ubrań z suszarki. Nie wiem dlaczego ale moja Tosia zaczyna podczas tych czynności bardzo głośno pomiałkiwać, nawet jak śpi to spad wąsa nas opitala. ja czasami to po prostu boje się dojść do zmywarki, bo jak tylko usłyszy stukające talerze zaczyna się awantura. Tu jeszcze mogę zrozumieć bo może ten dźwięk jej przeszkadza, ale co ma do tego suszarka na ubrania taka stojąca. Po prostu nie wolno nam robić niektórych czynności w domu , bo królowej Tosi to przeszkadza. Edi z koleii jak zaczyna wariować to odbija się od ściany i zostawia na niej ciemne ślady spoconych łap, a przy tym po prostu ćwierka jak ptak i nie patrzy gdzie biegnie, czy coś stoi na drodze czy nie, wtedy naprawdę zaczyna robić się niebezpiecznie. Pomimo ,ze czasami się wkurzam to niech te chwile trwają jak najdłużej :)))))

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 16, 2013 20:08 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Moniko_Krk.
Ależ łatwo ich rozpoznać. Albercik to klasyczny lampasiasty buranio, który otwiera lodówkę i odkręca krany. Odik jest buro-biały, pięknie "grucha", otwiera drzwi i porusza się posuwiście krokiem poloneza bo ma łapkę popsutą. A Maru... Już jest postacią medialną i z pewnością coś nam zaprezentuje. Cudne koty. Cudne.

Anko22.
Albert ma prawdziwą obsesję na punkcie szafy. Przy każdej okazji pakuje się do środka i energicznie broni przed wyciągnięciem. Ile razy go już zamknąłem! Oczywiście przy tej okazji robi w szafie gruntowne porządki.
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Śro sty 16, 2013 20:21 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Zajefajne są te nasze wszystkie koty tu na forum, każdy to indywidualista i to jeszcze szczególny , jedyny w swoim rodzaju.
Villentretenmerth ta myśl z Twojego nicka o światełkach bardzo mi się podoba i jest taka prawdziwa, aż uznałam ją jako motto o kotach

anka22

 
Posty: 508
Od: Wto wrz 09, 2008 11:47
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sty 16, 2013 22:13 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Villentretenmerth pisze:Moniko_Krk.
Ależ łatwo ich rozpoznać. (...) Cudne koty. Cudne.
.


Ja zaczęłam zakuwać do tej kociej matury zbyt wiele wątków na raz :oops:
i mnie się ta cała wiedza teraz ... no delikatnie mówiąc ... często gadam od rzeczy .
No ale... :mrgreen: jak już mi się uleży w zwojach mózgowych - to będę najlepsza w grę:
Państwa- Miasta-Koty :ok:

Na razie wbijam do głowy Obrazek , że Albercik - (ten z Seksmisji -skojarzenie dla mnie) jest cały bury i w lampasach Obrazek

a Odik jest "ostatnim co tak poloneza wodził" Obrazek

Maru poznam nawet jak zdjęcie będzie prześwietlone 8)
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw sty 17, 2013 6:32 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Polecam wypróbowany sposób na poranne budzenie przez koty: budzenie kotów.
Po prostu wstaję najwcześniej, kiedy one głęboko śpią.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw sty 17, 2013 8:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

A co zrobić, kiedy koty nie kładą się spać? :evil:
Tzn. nie wiem czy spały czy nie. Ja spałam, przeziębiona jestem, po grzanym winku pusiałam smacznie przez większość nocy. Ale wieczorem i rano (hmmm, powiedzmy rano :? ) obowiązkowy galop na osiem łap - po łóżku, po mnie :evil: (nawet nie wiem która), po stole, po parapecie...
A nawet nie bardzo mi idzie wybrykanie ich w ciągu dnia, bo jak się przywlekam z pracy, to tylko się chce pod cieplutki kocyk.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 17, 2013 11:05 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

MB&Ofelia pisze:(...)obowiązkowy galop na osiem łap - po łóżku, po mnie :evil: (nawet nie wiem która), po stole, po parapecie...
A nawet nie bardzo mi idzie wybrykanie ich w ciągu dnia, bo jak się przywlekam z pracy, to tylko się chce pod cieplutki kocyk.


Wybrykanie nic nie daje - przynajmniej w naszym wypadku.
Ja moje wybrykuję chyba aż za nadto... bo aż się chowają niekiedy po tymże brykaniu przede mną :twisted:
Do szaf i gdzie bądź włażą i udają , że tam nikogo nie ma.
Galop rano po człowieku jest i tak w celach wyłudzenia saszetki z żarciem lub bez celu.
Mam też dwie inne teorie...
Myślę , że to jakaś tradycja jest kociego rodu, tylko nie wiem z czym związana.
Może też chodzić o jakiś konkurs z jakimiś super nagrodami odbieranymi już za TM ?
Największy puchar dla tego np. który podobnie jak spadochroniarze przy lądowaniu
trafił paputkiem największą ilość razy w tzw, centrum, punkt.

Chyba o to chodzi... Obrazek
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

Post » Czw sty 17, 2013 11:16 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

Ofelia, gdy była miauleństwem i miała jeszcze spory apetyt, w celu wymuszenia śniadania "na już" gryzła mnie w nos. Ewentualnie robiła peeling twarzy. Bieganie po mnie zaczęło się teraz, przy stanie kotów 2. Jeżeli to konkurs, kto najwięcej razy wdepnie w Dużą, to nie wiem kto wygrywa, bo śpię na brzuchu i nie widzę, które footro akurat na mnie wskoczyło z impetem w pełnym galopie. A że mam dwa pokoje, to jest się gdzie rozpędzić.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35103
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 17, 2013 11:29 Re: "I tak człowiek trafił na kota..."

A u mnie pierwszy kot biegał po człowieku w łóżku od samego początku, dodam że prawie 9-cio kilowy.
Po takiej zaprawie Yoko to pikuś. Ja tam poznaję który po mnie przebiega w danej sekundzie.
Bo jak Borys to robię tak : 8O
A jak Yoko to tak nie robię ... :mrgreen:
Ostatnio edytowano Czw sty 17, 2013 13:31 przez Monika_Krk, łącznie edytowano 1 raz
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 69 gości