Filemon w DS ( z dwoma pięknymi kocuramii)

Hehe dobre okreslenie lotem koszącym :mrgreen:

Moja Nina znowuż ma tendencje do kradzieży nibychodem, tzn. siedzi grzecznie i patrzy w druga stronę ale pysk ma coraz bliżej jedzenia. Potrafi liznąc z talerza zupełnie gdzie indziej patrząc :twisted:

spryciara

Fred nie kradnie, Fredowi wszyscy dawają - szczególnie ojciec - usiłuje to robić po tajniacku (bo sis krzyczy) ale mu nie wychodzi - po kromie chleba z masłem i przykazaniu: tylko nic nie mów M. leci do siostry i oblizuje się przed nią od ucha do ucha :roll:

I ona już wszystko wie

ja Caillou tez dawałam :oops:

bo ona tak grzecznie czeka, że ach
ale mój TZ :evil:

na mnie krzyczy, że przeciez sama zawsze mówię, ze nie wolno psom dawać przy jedzeniu
no i co z tego, ze mówię????

i tak moja Caillou jest grzeczniejsza niz jego Sweetie :mrgreen:

wczoraj byłem wyjątkowo sprytny
jak Patmol-ten czarny kot
wieczorem przyczaiłem się pod łóżkiem
i jak już zgasili światło
poczekałem kilkanaście minut
i
wskoczyłem do łóżka
wprawdzie zdążyły się już tam wepchać przede mną dwa psy i Patmol :evil:

ale
jakoś sie upchałem, koło Sweetie

rano -Duża się zdziwiła :mrgreen:

super-sprytny Filemon

Dzielny kotecek, znajazł drogę do najlepszej miejscówki nocnej :mrgreen:

jakoś tak mi się zdaje, że dobrze Ci tam kocie, w tym domu

.

trochę tych psów za duzo
i ciągle mnie Sweetie łapie za głowę
albo gdzieś w kąt zagania
a ja lubię obserwować i być tam gdzie się wszystko dzieje
więc zapominam, że mam pamiętać o Sweetie
i znowu mam głowę w jej paszczy
Filemon

Duża miała mi robić zdjęcia :evil:

ale
spadł śnieg
i poszła na dłuuuugi spacer i w sobote i w niedzielę
ile można spacerować?????
chociaz -z drugiej strony

psy były z powodu tych spacerów takie zmęczone -że w ogóle się mną nie interesowały :mrgreen:

Filemon

I to jest myśl, psy na spacerach zmęczyć :mrgreen:

bo wszyscy ciągle myślą najpierw o psach
ja nie wychodzę wcale na spacery
a psy chodzą codziennie :evil:

nawet jak wchodzę na paluszkach do łazienki -to mnie wyrzucają
jak wchodzę psom do miski -to mnie wyrzucają
jak otworzą okno-i chcę sobie popatrzeć na świat-to mnie wyrzucają :evil:

Filemon

biedny, wyrzucany Filek, głask, głask

ale powiem Ci, że psom nie ma co zazdrościć spacerków - zimno, wieje i białe mokre pod nogami, fuj!

no to nie wiem gdzie te moje psy chodzą
bo wracają zachwycone ze spacerów
pachną przestrzenią i takimi rożnymi ciekawymi zapachami i
wychodzą bardzo chętnie
Filemon :evil:

tylko ja

zostaję

Filemonie, nie martw się no.
U nas Miśka jak bryknie na dwór, to jej tak w łapki zimno, że zrobi tylko co trzeba i zaraz pod drzwiami skacze, żeby ją wpuścić :wink: