"Niewidomy Gucio - kolejna historia z Happy End'em..."

Super !

A jak maluch się miewa? Kiedy miałby być zabrany?

przepraszam za marne zdjecia ale swiatlo w lecznicy takie ze szkoda gadac, z lampa czy bez wychodzi byle jak

Uploaded with ImageShack.us

sorry za opoznienie, walczylam ze zdjeciami. mysle, ze za jakies poltora tygodnia jak sie do konca oczy zagoja moglby pojechac.

Jejku... Faktycznie kondycyjnie wygląda lepiej niż na poprzednich zdjęciach... ale i tak serce pęka jak się na niego patrzy. Myślałam z resztą, że ma usunięte jedno oczko, ale widocznie drugie też się nie nadawało... :cry:

Zastanawiam się, czy ewentualnie byłoby możliwe dalsze leczenie tu na miejscu, w Warszawie, bo do 20 stycznia mam wolne w pracy i w tym czasie łatwiej byłoby mi poświęcić czas na wprowadzenie go do domu i naszych zwierząt. Jemu teraz potrzeba mnóstwo uwagi, szczególnie na początku, kiedy wszystko byłoby obce... Jak myślisz?

na pierwszych zdjeciach mial jedno oko, bo byla nadzieja ze uda sie je uratowac, ale potem zaczelo sie pogarszac i trzeba bylo usunac. mlody sie ladnie odkarmil, ogolnie coraz lepszy, ale porozmawiam po niedzieli z lekarzami co mysla na temat wczesniejszego wyjscia z lecznicy...

Magyrato, czy kotek był testowany na FIF/FeLV?

nie byl testowany

To ja to zrobię, bo........ BĘDĘ MIAŁA TAKĄ MOŻLIWOŚĆ !!! WYSZŁAM ZA WSPANIAŁEGO FACETA, KTÓRY ZGODZIŁ SIĘ POMÓC CZARNUSZKOWI !!! :lol:

Mamy już 5 zwierzaków, dlatego jeśli ktoś będzie mógł np. kupić jakieś jedzenie dla kociaka - suche lub puszkę, to byłabym baaardzo wdzięczna i prześlę nasz adres na PW.

Najważniejsze to dać mu teraz czas, czułą opiekę i wyprowadzić na prostą...

ja mu dorzuce kilka puszek, troche suchego TOTW na poczatek i tak jak pisalam - jak go zaszczepisz kiedy sie pozbiera wyslij mi rachunek to pokryje koszta.

Ok, dzięki wielkie...A do szczepienia mamy jeszcze trochę czasu

Generalnie znajoma z Fundacji obiecała dla niego najlepsze szczepionki, więc ważniejsze byłoby jedzonko jeśli nie zrobi Ci to różnicy... Teraz w piątek jadę zaszczepić swoje dziewczyny drugi raz i na rok mamy spokój...

Zostaje jeszcze transport.....

to szukamy transportu z Łodzi do Warszawy, halo!

**Adopcje: 12 >>**

Wpiszcie sie na wątku transportowym podając nr telefonów.Szybciej trwa kontaktowanie się.Czasem transport "wyskakuje" już i teraz i brak szybkiego kontaktu niweczy plany.
Na pierwszej stronie transportówki jest lista osób jeżdżących w różnych kierunkach.

Jakie przecudowne wiadomości, maleńki zyskał swoją szansę :dance:

.AnnMarie. & TŻ :1luvu:

Na testy On jest jeszcze za malutki, nie byłyby w pełni wiarygodne. Ale to najlepiej ocenią weci, a przecież jest pod ich opieką

Z tego co wiem, po skończeniu 3 mies test jest w miarę wiarygodny. Oczywiście można go powtórzyć dla pewności jeszcze raz później.

Słuchajcie, jeśli transport się teraz nie znajdzie, nie będę mogła go wziąć... Mam ultimatum, że zanim pójdę do pracy, muszę nowego kota "zgrać" ze swoimi, a jedna z nich nie jest szczególnie gościnna...

Jest jeszcze opcja, żeby mój mąż zgodził się pojechać po małego jeśli ktoś złożyłby się na paliwo... Jest ktoś taki???

Maly pojechal dzisiaj do DT :1luvu:

"Niewidomy Gucio - kolejna historia z Happy End'em..."

Kto przegląda forum