Klara została w niedzielę wykąpana. Ile mnie to kosztowało to tylko ja wiem

Ale pomogło jej i widzę, że szczęśliwsza jest. Ona należy do czyściochów, a przez chorą tylną część ciała do końca czysta nie była ostatnio. Jak tylko wysuszyłam ją (2godziny...) wskoczyła na łóżko i już znowu jest kotem "nałóżkowym", a nie przypodłogowym. Chyba bała się zabrudzić mi meble

Dzisiaj zauważyłam poprawę lekką stanu zdrowia. Jest ogólnie aktywniejsza i ponownie towarzyszy mi we wszystkim. Bardzo mnie to cieszy
Teraz będziemy przerabiać zmianę sposobu żywienia i jakoś ją dopasujemy. Na niczym nie chudnie, więc co będę w nią pakowała te wszystkie odchudzacze. Na karmach typu Acana i na samym mięsie przybrała na wadze. To tak jakby ktoś od razu miałby mi zarzucać, że bez sensu Obesitką ją karmiłam.
Aaaa i chciałam się poskarżyć, że przemoc domowa u nas kwitnie

Nos się powoli goi, plecy mam całe w strupach po niedzieli, a dzisiaj rano rozwaliła mi wargę. Gdzie powinnam skargę złożyć?
Na koniec pokażę Wam kilka zdjęć z etapu przeprowadzki. Już w nowym mieszkaniu. Pani kierownik
Najpierw Pani kierownik sprawdzała czy równo ściany maluję.

Następnie czy dobre meble kupiłam...


Pracy panów od łazienki też musiała się uważniej przyjrzeć. Niestety dojrzała nie do końca równe ułożenie płytek...
