Pakt Czarownic XXXIII

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sty 12, 2013 21:30 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Spoko, jęczę i płaczę nader teatralnie, zwłaszcza jak kierownik w pobliżu. Nawet znalazłam kandydata, którego cv zaniosłam gdzie trzeba i bezczelnie opatrzyłam podpisem, kto poleca i dlaczego :mrgreen: A dyrektora mam zamiar paść ciastkami, które obiecałam wieki temu. Będę pasła, sugerując wyraźnie, że trzeba mi współpracownika.
Póki co mam kierowcę, co to ma mnie wozić :wink:
Mścisław [']21.10.2010
Konstancja ['] 14.08.2017

ObrazekObrazek
Lecz ja na moim kutrze sam sobie sterem, wędkarzem i rybą. :mrgreen:

AniHili

Avatar użytkownika
 
Posty: 11055
Od: Pon kwi 30, 2007 22:20
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob sty 12, 2013 22:10 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Czyli nasze wszystkie rady w kosmos, bo doskonale pogrywasz :mrgreen:

Tym niemniej posyłam wiązkę na wszelki zaś ale wypadek...

Obrazek
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Nie sty 13, 2013 11:37 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Czarowne, nie wiem co się dzieje, proszę wyciągać swoje szklane kule O.o

od samego początku chcę mieć dwa koty, ale babcia oponuje i uważa, że jeden wystarczy, a drugiego to mam w głowie.
dzisiaj jej przyjaciółka zadzwoniła, że ktoś podrzucił trzymiesięcznego kociaka, czarno-biały, płeć na razie nieznana, i że jest do wzięcia, i że chyba ktoś go z domu wyrzucił, bo kuwetkuje i w miarę zsocjalizowany. babcia w te pędy wlatuje mi do pokoju i pyta, czy chcę drugiego kota.
NO JASNE. ale babciu, to małe to będzie zapchlone, zarobaczone po kokardę, do szczepień, może chore (ponoć nie póki co), w dodatku kociak to TAJFUN, wszędzie wejdzie i wszystko zniszczy.
to chcesz go kiedy? za trzy dni?

jestem w szoku O.o

jak się opiekuje małym kociakiem? czy powinnam go zamknąć w łazience na początek? czym się toto karmi? czym się różni opieka nad dzieciakiem od dorosłego kota? jak dużo czasu mam z nim siedzieć? czy zniszczy rzeczywiście wszystko, czy tylko zdecydowaną większość? jak przyzwyczaić Ra do młodego? (na kociarni były młode w wieku ok. 6 i 12 miesięcy i nie było problemu - niekoniecznie zabawa, ale na pewno nie agresja.)
no i przede wszystkim czy babci przejdzie, czy drugie kocię się u nas jednak pojawi? (po to te szklane kule.)

pomocyyyy!
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie sty 13, 2013 12:00 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Działaj szybko póki Babci nie przejdzie. Reszta później. :1luvu: :kotek: :ok: :kotek: :ok: :kotek: :ok:
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie sty 13, 2013 12:02 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Maupa pisze:Czarowne, nie wiem co się dzieje, proszę wyciągać swoje szklane kule O.o

od samego początku chcę mieć dwa koty, ale babcia oponuje i uważa, że jeden wystarczy, a drugiego to mam w głowie.
dzisiaj jej przyjaciółka zadzwoniła, że ktoś podrzucił trzymiesięcznego kociaka, czarno-biały, płeć na razie nieznana, i że jest do wzięcia, i że chyba ktoś go z domu wyrzucił, bo kuwetkuje i w miarę zsocjalizowany. babcia w te pędy wlatuje mi do pokoju i pyta, czy chcę drugiego kota.
NO JASNE. ale babciu, to małe to będzie zapchlone, zarobaczone po kokardę, do szczepień, może chore (ponoć nie póki co), w dodatku kociak to TAJFUN, wszędzie wejdzie i wszystko zniszczy.
to chcesz go kiedy? za trzy dni?

jestem w szoku O.o

jak się opiekuje małym kociakiem? czy powinnam go zamknąć w łazience na początek? czym się toto karmi? czym się różni opieka nad dzieciakiem od dorosłego kota? jak dużo czasu mam z nim siedzieć? czy zniszczy rzeczywiście wszystko, czy tylko zdecydowaną większość? jak przyzwyczaić Ra do młodego? (na kociarni były młode w wieku ok. 6 i 12 miesięcy i nie było problemu - niekoniecznie zabawa, ale na pewno nie agresja.)
no i przede wszystkim czy babci przejdzie, czy drugie kocię się u nas jednak pojawi? (po to te szklane kule.)

pomocyyyy!



Kochana moja Tita trafiła do nas kiedy miała ok 6 tygodni,
jak ją zobaczyłam (upatrzyłam ją na fb i przyjechała z Poznania) byłam przerażona,
takie maleństwo, jak ja sobie proadzę... została odrzucona przez matkę.
Z tego co pamiętam, nie miała żadnych szczepień, badań... więc tak naprawdę nie wiedziałam,
co zabieram do domu.
Przed przyjęciem maluszka, pojechaliśmy do weta, opowiedzieliśmy, że będziemy mieć nowego człona rodziny,
i chcemy aby w jakiś sposób przygotował Dori (była u nas ok. 3 miesiące).
Dostała szczepionki jakieś odpornościowe (o ile dobrze pamiętam).
Maluszek w dniu przyjazdu od razu był umówiony na wizytę domową weta.
Nie karmiłam jej niczym specjalnym, kupiłam karmę dla juniorów.
Dziewczynki dogadały się od razu :D co było dla nas ogromną radością :1luvu:

MALUCHY SĄ BOSKIE :1luvu:

W DRODZE DO DOMU 29 MAJ 2012:
Obrazek

PIERWSZA ZABAWA 29 MAJ 2012:
Obrazek

29 MAJA PRZYJECHAŁAM DO DOMKU, A 2 CZERWCA SPAŁAM JUŻ Z SIOSTRĄ DORI :1luvu:
Obrazek
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Nie sty 13, 2013 12:17 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Kito, to ostatnie zdjęcie - mistrzostwo świata. :1luvu:
Ostatnio edytowano Nie sty 13, 2013 12:56 przez Villentretenmerth, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie sty 13, 2013 12:35 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Kito, Ostatnia fota najcudowniejsza :1luvu:
Ale wszystkie piekne, jak ta na kolankach :1luvu:

Maupo, spokojnie, wdech, wydech i powtórz z pięćdziesiąt razy.
Przede wszystkim gratulujemy zgody babci !!! :1luvu:

Najlepiej zanim trafi do domu wziąć kotecka na obgląd do weta, który od razu odpchli, odrobaczy (jesli będzie się kwalifikować jako zdrowa), określi wiek, płeć i stan zdrowotny, a może i zaszczepi (choć obstawiam, że zrobi to raczej dopiero 2 tygodnie po odrobaczeniu). Zaszczepić trzeba jak najszybciej się da wg schematu podanego przez weta.
Kup karmę typu kitten, np. royal canin, bo taka zwykle jest we wszystkich zoologicznych.
Kotu warto od poczatku dawać gotowanego kurczaka na rosole (bez przypraw), surową (ale wczesniej przemrożoną ze dwie doby) pokrojona wołowinke jak masz, z zcasem równiez surowego, przemrozonego obranego, kurczaka, np. ze skrzydełka. Będzie Cię za to kochał i fogle :D Taki maluch je kilka razy dziennie porcję koło 2 łyżek ale sa odstępstwa od normy :wink: Małemu generalnie sie nie wydziela, bo rosnie, przyjdzie czas na wydzielanie późńiej (po sterylce, żeby nie utył).
Wet okreslając stan koteczka powie czy jest sensowna kwarantanna, zwykle warto przetrzymać kotka w odosobnieniu (łazience , innym pokoju) około 2 tygodnie i myc zawsze ręce dokładnie przed i po widzeniach. Wówczas nie jest narazany (jesli jest nieszczepiony) tak bardzo żaden kot na ewentualne zarażenie kocim katarem na przykład.
Dokacanie najlepiej zacząć tuż po kwarantannie (jesli będzie) dając kotom dużo miejsca i czasu na zapoznanie sie i wywachanie za wszystkie czasy.
Na początku może byc róznie, syki, łapoczyny i te sprawy. Ale to norma i bac się tego nie nalezy. Interweniuj kiedy któreś bije drugiego rzucając czyms np. w koty (szmatka, gazeta). Warto nie pokazywać żadnemu kotu, że się go bardziej preferuje, tuleniem i całowaniem itp. żeby drugi nie był zazdrosny. Całowac w odosobnieniu. Z czasem hierarchia sama się wyklaruje i sama będziesz wiedziała kiedy któres przyjdzie na miziaki. A jak podrośnie (koło 6 mc, ale może być wczesniej) czeka ciachanie i tyle.
Przeczytaj, podumaj i do dzieła :D :ok:

I foty, foty, foty !!! :1luvu:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Nie sty 13, 2013 12:55 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Witam Czarowne.

Jako już przyklepany, (Dzysia zrobiła to "con amore" - ślad po mietle jeszcze widać, ale już mogę usiąść przy kompie) przedstawiam Rezydentów. Sprawdzalem dziś w nocy - wszystkie czarne, choć każdego dotykiem rozpoznaję. Pojęcia nie mam skąd rano na nich te jarmarczne barwy się wzięły. Pojęcia. :wink:

Oto król Albert I "Bezwstydny", przez gawiedź okoliczną tym plugawym przydomkiem obdarzony. Diabli wiedzą dlaczego.

Obrazek

Książę Odi "Pięknooki", dwórki mówią o nim "władca serc". Wiadomo dlaczego.

Obrazek

Tenno Maru, zechciał zamieszkać z nami przed tygodniem - zatem niewiele o nim jeszcze (bo cztery dni przebywał głównie pod łóżkiem) wiemy, a pochopnie nadanym przydomkiem w rodzaju "Wstydliwy" nie będziemy tej dostojności w wyglądzie i obyciu kalać. Się zobaczy za czas jakiś.

Obrazek

A wszyscy razem jesteśmy tu: viewtopic.php?f=1&t=146511
Obrazek Obrazek

Koty roznoszą ludziom po świecie światełka. Małe, grzejące płomyczki. Kiedy gasną, wokół robi się ciemno i zimno...
Czy z kotami się idzie przez życie? Skądże! Z kotami przez życie się tańczy!

Nigdy nie wiesz, kiedy dopadnie Cię nienawiść. Nigdy nie wiesz, kiedy spotka Cię przyjaźń.

Villentretenmerth

 
Posty: 2737
Od: Pon sie 27, 2012 17:47

Post » Nie sty 13, 2013 12:58 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Ojeeeeeej, jakie kocurrrowisko :1luvu:
Dostojne masz te kociska, a urocze :1luvu:
Kciuki za dokacanie :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Nie sty 13, 2013 13:10 Re: Pakt Czarownic XXXIII

babcia jedzie po kota jutro rano. wstanę z nią i chyba pojedziemy razem.
takie oczy 8O

dobrze, że ostatnio kupiłam drugą kuwetę, mam już w domu trzy żwirki i pora kupić czwarty, niezbrylający :roll: dostanę taki u weta czy trzeba jakiś złapać po drodze z maluchem?
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie sty 13, 2013 14:30 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Maupa - nie przesadzaj :ryk: po co Ci trzy żwirki ? :ryk:
Wszystko się samo poukłada, jak nie od razu, to za jakiś tydzień.

Villentretenmerth :ok:
KITA - RZESZÓW :ok:
Kociaki rewelacyjne :1luvu:

U nas od wczoraj jest rosyjska niebieska spod bloku i jej towarzysz, straszny zasmarkaniec, na bank z zapaleniem płuc. Sam strach. Maluchy ok. pół roczne

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Nie sty 13, 2013 14:38 Re: Pakt Czarownic XXXIII

wśród tych trzech żwirków nie masz drewnianego? Drewnianego koty nie jedzą zwykle, więc nie musiałabyś szukać niezbrylającego.
No i ... kurcze, chyba pozostaje życzyć udanego dokocenia, skoro niewiele masz do gadania;] Babcia zdumiewająco przedsiębiorcza :mrgreen:
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sty 13, 2013 14:53 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Maupa w razie czego mozesz dzwonic do mnie po rady. Kwarantanne w lazience byz zalecila na czas odpchlenia i odrobaczenia. Na litosc!!!!! Nie rob tego jednoczesnie! Najpierw pchly. Potem obserwacjs i za 2- 3 dni delikatne odrobaczsnie
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Nie sty 13, 2013 16:00 Re: Pakt Czarownic XXXIII

jasdor pisze:Maupa - nie przesadzaj :ryk: po co Ci trzy żwirki ? :ryk:
Wszystko się samo poukłada, jak nie od razu, to za jakiś tydzień.

no bo najpierw miałam niecałe pół paczki czystego winstona (1). pół to mało, więc dokupiłam benka (2). księciu nie podeszło. kupiłam cat's besta (3), bo takiego miał na kociarni, może te sikawki to wybrzydzanie na żwirek. stoi jeszcze nieotwarty, bo księciu jednak przeszło i sika do benka. no a teraz pojechałam po niezbrylający dla kociaka (4).
szkoda, że Hikiko się spóźniła z postem, już mam stos różnych żwirków :lol: nie kupowałabym czwartego, tylko dała dzieciakowi cbe+. ale mam już trzy karmy (książę jest w trakcie przestawiania na orijena, teraz doszła dla kociąt), puszki, kartonik mleka, kabanosy, drugą łopatkę do żwirku, bo mi się nie chce latać między kuwetami, dwie kuwety... a wszystko tylko dla półtora kota, jednego dużego i jednego malucha :ryk:
(tyle dobrego, że żwirek nie świeże mleko - nie skwaśnieje - potraktuję to jako strategiczny zapas na przyszłość ;) )

villemo5 pisze:Maupa w razie czego mozesz dzwonic do mnie po rady. Kwarantanne w lazience byz zalecila na czas odpchlenia i odrobaczenia. Na litosc!!!!! Nie rob tego jednoczesnie! Najpierw pchly. Potem obserwacjs i za 2- 3 dni delikatne odrobaczsnie

też mi się wydaje, że kwarantanna będzie przymusowa chociażby do obserwacji, czy coś się dopiero nie rozwija. i spokojnie, na pewno nie zrobię wszystkiego naraz (naczytałam się aż za dużo o środkach na pchły i robaki, które działając za mocno, zabijały kocięta) - a w pierwszej kolejności i tak jadę od razu do weta, nawet przez dom nie przejdę, tylko prosto od tej pani z młodym do lekarza, żeby mi podstawowe rzeczy określił. może pchełek nie będzie (skoro kociak szybko przechwycony), to się od razu zarzuci odrobaczenie.
będę pisać na pewno dużo PW, szykuj się :mrgreen:
czynię banerki, na przykład takie jak te poniżej. jeśli potrzebujesz - ślij PW, zaradzimy.
Obrazek Obrazek

Maupa

Avatar użytkownika
 
Posty: 3038
Od: Pon cze 04, 2012 23:38
Lokalizacja: Kraków/Warszawa

Post » Nie sty 13, 2013 16:18 Re: Pakt Czarownic XXXIII

Bogowie, jestem padnięta. Prałam Teżeta, znaczy dready teżeta prałam;] Z kotem łażącym po krawędzi wanny, bo oczywiście Aza była ciekawa, czemu to państwo zamknęli się sami w łazience. Kot całe szczęście nie nurkował, teżet się suszy, ja zasłużenie odpoczywam. Chyba będę się domagała obiadu podanego pod nos:)

Maupa, "dynt pynik", jak mawiał policjant w Allo allo. Wszystko będzie dobrze;] Kociak ma trzy miesiące, nie trzy tygodnie, to już samodzielny kot. Dobrze pamiętam, że to krówka? Będzie pasował do Ra. Musisz mu wymyślić odpowiednie imię - to dopiero problem;]
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot] i 668 gości