Merry - w cudownym DS w Miastku :-)

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Przed chwilą nakarmiłam kotkę saszetką i nasypałam górę suchego. W pon. i wt. koleżanka z pracy ma ją dokarmić. Teraz już zwijam się do domu.

Dzięki za banerek! :1luvu:

Tą koteczkę łobuz ... taki
rzucił w zimie prosto w krzaki.
Popatrz proszę na jej zdjęcie
i podaruj dom w prezencie.
Kot gdy kocha to nad życie
rano, w nocy i o świcie ...

Urocza Panna Kicia cała bielutka oprócz ogonka i czapeczki na główce, prążkowanych jak należy się kotu.
Kicia uznała , że sama biel nie odda jej uroku więc Mama Natura uczynnie i fantazyjnie pomalowała jej łepek i ogonek.
Teraz Kicia pięknie się wyróżnia na tle śniegu i to chyba ją uratowało.
Zauważyły ja dobre duszki , które szukają dla niej domku.

Kicia nie umie żyć na dworze gdzie została przez kogoś wyrzucona.
Pęc ! I życie Kici wisi na włosku.
Jest nieśmiała , wychudzona i zahukana przez inne koty.

No ale człowiek... człowiek dla Kici to Bóg.
Tańczy wokół nóg wdzięczne samby, mruczy Bossa Novy i wdzięcznie patrzy w oczy z nieśmiałą nadzieją :
"A może weźmiesz mnie do domu ? Będę miła i będę Cię "kociać" całym sercem "

Szukasz puchatego przyjaciela ? Popatrz na zdjęcie, może to właśnie Kicia ?

Zobaczcie, jaki ona ma grzbiet :cry:

Jest przerażająco chuda :cry:

ewar pisze:Zobaczcie, jaki ona ma grzbiet Jest przerażająco chuda

ewar ona jest szkieletorem, nie ma tłuszczu który ją ogrzeje , inne koty pewnie przeganiają ją z swoich miejsc...
No bida, aż serce się ściska...

O to, to i opis też już jej dałam powyżej.

Podnoszę ślicznotkę :1luvu:

I też się zrzucę na transport

Monika_Krk piszesz świetne wierszyki :ok:

Monika_Krk pisze::evil: ewar ona jest szkieletorem, nie ma tłuszczu który ją ogrzeje , inne koty pewnie przeganiają ją z swoich miejsc...
No bida, aż serce się ściska...

Ja to wiem.Znam bezdomne koty, są tłuste, to ich szansa na przeżycie.No, cóż, będzie jednego kota mniej.

tak chudego kota widziałam tylko raz - to Miłeczka przed odkarmieniem
ale Miłcia rąbała 0,5 kg mięsa na jedno posiedzenie, a nie jedną czy dwie saszetki
ją trzeba zabrać JUŻ!
przecież ona nie przeżyje!
nikt w okolicy nie może jej zabrać?

to przywieźcie ją do mnie
co prawda będzie to u mnie dziewiąty kot ale przynajmniej przeżyje

**Adopcje: 12 >>**

Karena pisze:
zjawka pisze:Widze takie rozwiązania na cito: na Bosmańskiej, w lecznicy przetrzymali by ją dni kilka ( będzie to kosztowało, ale myślę, że -razem damy radę), jest jeszcze ta moja piwnica, ale boję się, że jak jakieś rozwiązanie nie przyjdzie szybko, to znajdę się w ostrym pacie

Muszę przemyśleć sprawę. Wszystko to są rozwiązania krótkoterminowe (finansowo nie stać mnie na hotelik). Pytanie - co dalej?

Po pierwsze za mało jej dajesz jeść.Jak ma zimnicę przetrzymać to kup puszkę normalnej wielkości a nie 2 saszetki.Może gdzieś jest miejsce by suche postawić by miała.Zadaszone, osłonięte.Wodę też trzeba nosić. Ciepłą.To nie wyrzut tylko rada. Czasem lepiej coś tańszego ale w większej ilości trzeba zapodać.Mogą być np nerki wieprzowe.Tanie są.Moje dziki przepadają.
Trzeba ją łapać jednak.Nie ma dwóch zdań.Kot zamarznie lub ciężko rozchoruje się.To tylko kwestia czasu.A wtedy będziesz mieć wyrzuty sumienia do samego nieba.Niech będzie i ta piwnica choć wiem,że boicie się.
Ale trzeba kota ratować. Wsadzić do piwnicy i zacząć ją ogłaszać. Dużo ogłoszeń już puścić należy.Nawet z takimi fotami jakie są.W nich powinien być opisany charakter koci ,jej wygląd i warunki.Oraz umieszczony apel,że poszukiwana rodzina zastępcza lub DS,że dom to dla niej życie.
Dziewczyny, to ma szansę powodzenia i to dużą.Kocia młoda a malców teraz mało jest.W ten sposób znalazłam domy "starym" kotom.Udało się choć co dziennie trzepałam ogłoszenia.

Biedna koteczka

oby miała tyle szczęścia :ok:

co ta koteczka viewtopic.php?f=13&t=149745

Yhhh... wzięłabym ja do osiedlowego azylu. Tam jest altanka, ale te stare wydry przegonią ją. Kurcze, nie wiem co robić żeby pomóc.
Nawet już schronisko przychodziło mi do głowy.

Strasznie biedna

Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Na chwilę obecną mamy TDT - tydzień u mojej mamy i tydzień u koleżanki Dyktatury. Ale to na 100% tylko na taki czas. Co potem... Jak nie będzie wyjścia to schronisko. Będzie już zaszczepiona i odkarmiona. Lepsze to niż mróz.

Zabrze strasznie daleko... :-|

Merry - w cudownym DS w Miastku :-)

Kto przegląda forum