Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty II

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sty 11, 2013 17:15 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

agula76 pisze:kochane.....dwa Czarnuszki
niczym moje:):):)

Obrazek


Twoje również słodziutkie :1luvu:

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 11, 2013 17:27 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Dzwoniłam do Łatuni. Kotunia wystraszona, siedzi za fotelem. W nocy zwiedziła mieszkanie, zjadła trochę suchego, zrobiła siku do kuwety, troszkę pomiauczała.
Dla mnie to normalne, że kot tak reaguje w nowym domu, szczególnie że niedawno była to dzika dzicz. Żona pana który ją adoptował, złapała ją dzisiaj, wzięła na kolana i dała się nawet głaskać. Myślę, że będzie dobrze, trzeba tylko czasu, a ludzie są tego świadomi i Łacia bardzo im się podoba :)

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt sty 11, 2013 17:29 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:Dzwoniłam do Łatuni. Kotunia wystraszona, siedzi za fotelem. W nocy zwiedziła mieszkanie, zjadła trochę suchego, zrobiła siku do kuwety, troszkę pomiauczała.
Dla mnie to normalne, że kot tak reaguje w nowym domu, szczególnie że niedawno była to dzika dzicz. Żona pana który ją adoptował, złapała ją dzisiaj, wzięła na kolana i dała się nawet głaskać. Myślę, że będzie dobrze, trzeba tylko czasu, a ludzie są tego świadomi i Łacia bardzo im się podoba :)



nie przejmuj sie tym...przyzwyczai sie i bedzie jej dobrze.... :1luvu:
agula76
 

Post » Pt sty 11, 2013 21:47 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

agula76 pisze:
iwoo1 pisze:Dzwoniłam do Łatuni. Kotunia wystraszona, siedzi za fotelem. W nocy zwiedziła mieszkanie, zjadła trochę suchego, zrobiła siku do kuwety, troszkę pomiauczała.
Dla mnie to normalne, że kot tak reaguje w nowym domu, szczególnie że niedawno była to dzika dzicz. Żona pana który ją adoptował, złapała ją dzisiaj, wzięła na kolana i dała się nawet głaskać. Myślę, że będzie dobrze, trzeba tylko czasu, a ludzie są tego świadomi i Łacia bardzo im się podoba :)



nie przejmuj sie tym...przyzwyczai sie i bedzie jej dobrze.... :1luvu:

Cały czas o niej myślę, taka była bieda, żeby tylko teraz miała dobre życie.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 12, 2013 13:05 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
agula76 pisze:
iwoo1 pisze:Dzwoniłam do Łatuni. Kotunia wystraszona, siedzi za fotelem. W nocy zwiedziła mieszkanie, zjadła trochę suchego, zrobiła siku do kuwety, troszkę pomiauczała.
Dla mnie to normalne, że kot tak reaguje w nowym domu, szczególnie że niedawno była to dzika dzicz. Żona pana który ją adoptował, złapała ją dzisiaj, wzięła na kolana i dała się nawet głaskać. Myślę, że będzie dobrze, trzeba tylko czasu, a ludzie są tego świadomi i Łacia bardzo im się podoba :)



nie przejmuj sie tym...przyzwyczai sie i bedzie jej dobrze.... :1luvu:

Cały czas o niej myślę, taka była bieda, żeby tylko teraz miała dobre życie.

:ok:

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sty 12, 2013 13:10 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
agula76 pisze:
iwoo1 pisze:Dzwoniłam do Łatuni. Kotunia wystraszona, siedzi za fotelem. W nocy zwiedziła mieszkanie, zjadła trochę suchego, zrobiła siku do kuwety, troszkę pomiauczała.
Dla mnie to normalne, że kot tak reaguje w nowym domu, szczególnie że niedawno była to dzika dzicz. Żona pana który ją adoptował, złapała ją dzisiaj, wzięła na kolana i dała się nawet głaskać. Myślę, że będzie dobrze, trzeba tylko czasu, a ludzie są tego świadomi i Łacia bardzo im się podoba :)



nie przejmuj sie tym...przyzwyczai sie i bedzie jej dobrze.... :1luvu:

Cały czas o niej myślę, taka była bieda, żeby tylko teraz miała dobre życie.

:ok:


Kochana ja myślę, że już jutro będzie ok :)
Musi zbadać teren i dużych :wink:
Obrazek Obrazek
Nikt nie jest nam dany na zawsze...
Hotel dla kotów: https://www.facebook.com/kitawmiescie

KITA - RZESZÓW

 
Posty: 2137
Od: Sob gru 17, 2011 19:07

Post » Sob sty 12, 2013 13:21 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

:ok: :ok: :1luvu: jak Twoje zdrowie :?: bo Lidkę coś dusi :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 12, 2013 13:31 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze::ok: :ok: :1luvu: jak Twoje zdrowie :?: bo Lidkę coś dusi :mrgreen:

Pusiu, w poniedziałek idę na badania, czuję się podle :( Czytałam u Lidki, może ma nerwicę, ona potrafi ściskać i dusić, przeszłam to sama, ale powinna iść do lekarza.
A Ty Pusiu, jak Ty się czujesz :?: , bo również nie tryskałaś zdrowiem, i ta praca............... Co za czasy :(

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 12, 2013 13:40 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

jakoś jeszcze człapię :mrgreen: Kisia teraz zaczyna atakować Tulinkę :cry: :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 12, 2013 13:45 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

KITA - RZESZÓW pisze:
lidka02 pisze:
iwoo1 pisze:
agula76 pisze:
iwoo1 pisze:Dzwoniłam do Łatuni. Kotunia wystraszona, siedzi za fotelem. W nocy zwiedziła mieszkanie, zjadła trochę suchego, zrobiła siku do kuwety, troszkę pomiauczała.
Dla mnie to normalne, że kot tak reaguje w nowym domu, szczególnie że niedawno była to dzika dzicz. Żona pana który ją adoptował, złapała ją dzisiaj, wzięła na kolana i dała się nawet głaskać. Myślę, że będzie dobrze, trzeba tylko czasu, a ludzie są tego świadomi i Łacia bardzo im się podoba :)



nie przejmuj sie tym...przyzwyczai sie i bedzie jej dobrze.... :1luvu:

Cały czas o niej myślę, taka była bieda, żeby tylko teraz miała dobre życie.

:ok:


Kochana ja myślę, że już jutro będzie ok :)
Musi zbadać teren i dużych :wink:

Dzisiaj po południu będę do niej dzwoniła, umieram z ciekawości, jak ona się czuje i aklimatyzuje.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 12, 2013 13:46 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:jakoś jeszcze człapię :mrgreen: Kisia teraz zaczyna atakować Tulinkę :cry: :cry:

To masz wesoło

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 12, 2013 14:23 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

nie powiem nie powiem....bardzo wesoło :mrgreen: :mrgreen:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sty 12, 2013 14:52 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

puszatek pisze:nie powiem nie powiem....bardzo wesoło :mrgreen: :mrgreen:


Kurcze, martwi mnie ten kotek u Lidki, próbuję ją namówić, żeby założyła mu wątek, trzeba ratować jego oczy.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Sob sty 12, 2013 21:45 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

iwoo1 pisze:
puszatek pisze:nie powiem nie powiem....bardzo wesoło :mrgreen: :mrgreen:


Kurcze, martwi mnie ten kotek u Lidki, próbuję ją namówić, żeby założyła mu wątek, trzeba ratować jego oczy.

Jeszcze żyję :mrgreen: Wątek jest a kotek zasmarkany , ja pierdziele co tam był za wet :evil: tylko kota wypchnąć ...W Poznaniu jest okulista czytałam na slepaczkach znacie...A u mnie Wacuś byk ma placek musze go zaszczepić na grzybka :evil: , posmarowałam mu dziś to ale chyba się nie myle .Śpi ze mną w wyrku ciekawe kiedy ja będe ocentkowana :mrgreen: i sprzątasz i pierzesz i to i tamto i do doopy ciągle coś wyskoczy ....Dobrze że śnieg mnie uspokaja a jutro do kotów do osrodka już gar nagotowałam..

lidka02

 
Posty: 15916
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob sty 12, 2013 22:54 Re: Moje koty - moja miłość, radość, moje troski i kłopoty I

Bidulo, a jak się czujesz? Dobrze, że ma wątek. O okuliście w poznaniu nie wiem nic, my szukałyśmy bliżej nas. Dobrze poczytaj o nim, żeby nie zrobić głupstwa.
On może dobrze widzieć! Jak będzie dobrze leczony, ma szansę. Gdybyś pojechała z nim do okulisty, też zalecił by leczenie, na pewno nic by nie robił z oczkami. Może dałby odpowiednie leki do oczu i poprowadził go w ogóle ze wszystkim. Żebyś nie zrobiła błędu, jaki myśmy zrobiły. Mogłyśmy od razu jechać do Krakowa.

iwoo1

 
Posty: 3454
Od: Pt sty 11, 2008 18:37
Lokalizacja: Sosnowiec

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue, zuza i 54 gości