SiL mała tajska dziewczynka już znalazła DOM :))

coffeina szczerze? Ja ja nie rozumiem o co ci chodzi i dlaczego mnie akurat cytujesz

Może późna pora ma na to wpływ oraz inny klimat Twojego wpisu, odbiegający od pozostałych w tym wątku... i to tak nagle

, że ja nie kumam co poeta chciał nam przekazać w tym wierszu :wink:

Co tak naprawdę chcesz nam przekazać?
Wszystkie adoptowane koty mogą mieć swoje choroby i biorąc go do domu trzeba się z tym liczyć. Czy to dachowce, czy rasowe czy w typie rasy.
Ja szczerze mówiąc o tym nie myślę, a przynajmniej nie jest to czymś co mnie zniechęci do adopcji bezdomnego kota, jak kot zachoruje to się będzie go leczyć.
Nigdy nie masz gwarancji, że dany kot to okaz zdrowia i dalej zdrowy będzie.

Cudowna! Kciuki za najlepszy domek :ok:

Sama mam tajkę - żywe sreberko. Jak co rano obudziłam się z prezencikami w łóżku: pluszakami, piłeczką, kulkami z papieru, nawet gąbeczka od mycia garów się znalazła :wink:

Moja specjalnie gadatliwa nie jest, za to do wszystkiego pierwsza i towarzyszy mi we wszystkim.
Jeszcze raz za udaną adopcję :ok:

ManfredkotTusi chodzi mi tylko o to, żeby dowiedzieć się więcej. Faktycznie pora była późna i ja z gorączką. Cytowałam Ciebie, bo napisałaś, że właśnie adoptujesz jednego takiego kociaka. Czyli pewnie przygotowujesz się na jego przyjęcie, myślałam, że napiszesz jak.

Sama kota mam dopiero 2 miesiące i moja wiedza jest mocno początkująca :wink:

. Mam, niestety, duże grono znajomych chętnych na tanie "rasowe" koty ("rodowód to snobizm"). Staram się tłumaczyć, zniechęcać do zakupów u pseudo ("jakie pseudo? to mała domowa hodowla"). Często polecam znajomym to forum i strony różnych Fundacji, żeby sprawdzali, bo pojawiają się tam też kociaki w typie i chciałabym wiedzieć co zrobić, żeby dobrze zająć się takim kotkiem.

Wiem, że każdy kot może zachorować, ale kotki "po przejściach", pochodzące z niekontrolowanego inbreed, są chyba bardziej narażone na choroby. Mam bardzo dużo pytań: Co zrobić, żeby jak najwcześniej wyłapać problemy zdrowotne? Jakie badania powinno się zrobić w pierwszej kolejności? Bo pewnie u takiego osłabionego kociaka wszystkie badania to zły pomysł? Czy wybór weta, u którego leczy hodowca danej rasy to dobry pomysł (bo wie jak kot danej rasy powinien się rozwijać) czy lepiej jest wybrać weta, który ma dużą praktykę w leczeniu różnych biedactw po przejściach?

Nie chcę zaśmiecać wątku ślicznotki szukającej domku, najchętniej popisałabym na pw, ale jeszcze nie mogę. Będę wdzięczna za rady w temacie opieki nad takim kociakiem, na pw (niestety nie odpowiem), albo na coffeina.coffeina@gmail.com.

Georg-inia pisze:
Bedetka pisze:Chyba nie ma osoby która by nie westchnęła na jej widok...
jest. Ja mnie się osobiście te wszystkie maseczkowo-niebieskooczno-itd.itp. koty nie podobają

Ja też

jak kot to porządny, europejski :kotek:

Ale i tak, kciuki za fajny domek dla kici :ok:

przepiękna :1luvu:

mi sere też drgnęło ale nie, nie, nie :ryk:

Moja Dońka niebieskoka co to też musiała jakiegoś taja we krwii mieć jest tak jak ktoś tu napisał - taka psia, pod nogami się toto pałeta, gada cały czas, zamęczyć człowieka może prosząc o głaskanie - mi to odpowiada i ją za to kocham ale innemu może przeszkadzać więc trzeba się dobrze zastanowić czy z taką gadułką się wytrzyma

To teraz mocno ściskam kciuki za najlepszy domek :ok:

ruru i jak znalazł się domek dla ślicznotki?

coffeina pisze:Georg-inia pisze:
Bedetka pisze:
Chyba nie ma osoby która by nie westchnęła na jej widok...
jest. Ja mnie się osobiście te wszystkie maseczkowo-niebieskooczno-itd.itp. koty nie podobają

Ja też jak kot to porządny, europejski Ale i tak, kciuki za fajny domek dla kici

Mnie również nie zachwyca!

key_west pisze:jak kot to porządny, europejski Ale i tak, kciuki za fajny domek dla kici

gazelcia pisze:ruru i jak znalazł się domek dla ślicznotki?

jeszcze nie, zgłoszenia napływają, a ja mam mega grypę chyba,
nie mam siły na nic, także bardzo przepraszam, za milczenie
i brak informacji, ale nawet nie miałam siły dojść do kompa,
proszę o cierpliwość

Muszę tylko napisać, że SiL jest kochaną pielęgniareczką
bardzo, bardzo kochany to kotek jest :1luvu:

SiL - paczaj za domkiem najlepszym dla ciebie - tyle ci powiem :wink:

Witam,
szukam towarzysza lub towarzyszki dla mojej Felci - 3,5mca syberyjska. Czy kocia dalej szuka domku?

Kot wyglądający jak tajski kot poza tym, że wygląda jak tajski kot, wymaga takich samych zabiegów pielęgnacyjno-profilaktyczno-leczniczych jak każdy inny kot. Tu wystarczy po prostu dobry wet. Kotka nie była długo w schronisku, domek tymczasowy chucha i dmucha. Jeśli tylko nie ujawnią się jakieś problemy zdrowotne w przyszłości (co jest możliwe w przypadku każdego kota), SiL poza sterylizacją (będzie przed adopcją) i później okresowymi szczepieniami, odrobaczeniami nie wymaga szczególnych zabiegów.
Adoptując takiego kota ma się większą pewność co do stanu jego zdrowia, niż kupując w "ukrytej pseudo" czyli "nibyhodowli".

Za najlepszy domek :ok:

A mnie powala to zestawienie błękitu "ócz" futra w kolorze mleka zmieszanego z kropelką kawy i posypanego obficie
czekoladą na pysiu, łapkach i ogonku.
Ta kotka jest zjawiskowo piękna - jak dla mnie.
Tu nie chodzi o rasę , czy nie, o kolor czy nie...
Znam 3 najpiękniejsze dla mnie tzw. popularnie bure koty na tym forum ...
To Maru, Mysia i Duży Miziak - mają klasę i charyzmę i to coś.
Ja nie dyskryminuję kotów w tzw. typie rasy , czy rasowych czy nie rasowych :mrgreen:

Nie ma kotów brzydkich - są mniej kochane jedynie.
SiL jest nieziemska, piękna, eteryczna i oryginalna. Taki storczyk wśród kotów.
To jest moje zdanie, ale oczywiście rozumiem, że każdy ma swoje gusta i wcale z tego powodu się nie złoszczę :ok: