POKEMONY 8 - i pozamiatane - trawa kiełkuje

[vivien]

W związku z tym, że od dzisiaj Wiedźkoty mają gigantyczną kuwetę - mamy też w mieszkaniu gigantyczny karton , w którym wycięłam dwa otwory...
Jest radocha
Przejrzałam Allegro - są dostępne wielkie kartony - może kupić i zrobić im wieżę

[anulka111]

Nie jest źle - przyswajam "książki do czytania" W ramach triumfalnego powrotu do świadomego życia, tudzież ciekawostki ornitologicznej, pochłaniam właśnie ukraiński horror. Szczęśliwie autor jest rosyjskojęzyczny.


Gluc opuścił bazę na szczycie drapaka i przeniósł się do szafy.
Po drodze wygnał Zmrola z kartonu.
Zmrol przeniósł się do bazy.
Kulka nawet nie zauważyła zmiany warty - śpi na moim łóżku.


W tej chwili już wszystkie "tną komara" - zima.

I jaki jest ten horror?

[zabers]

To wejdź sobie jeszcze na KP i poczytaj, jakiś świetny dom się trafił Twojemu wirtualnemu podopiecznemu Bombastycznemu. Jak czytam notki, to się autentycznie wzruszam.

Trochę mi czasu zabrało dokopanie się do Boba, ale faktycznie cud, miód i orzeszki. Skubany wyciągnął asa z talii - ma chałupę marzeń
(a co mi tam, powmawiam sobie, że mam w tym 3% udziału. <zabers skromny>)

To teraz najwyższy czas na intensywne przeorientowanie fluidów domowych na mojego aktualnego "wirtualka" - znaczy:wszystkie kciuki na start!

[zabers]

Nie jest źle - przyswajam "książki do czytania" W ramach triumfalnego powrotu do świadomego życia, tudzież ciekawostki ornitologicznej, pochłaniam właśnie ukraiński horror. Szczęśliwie autor jest rosyjskojęzyczny.


Gluc opuścił bazę na szczycie drapaka i przeniósł się do szafy.
Po drodze wygnał Zmrola z kartonu.
Zmrol przeniósł się do bazy.
Kulka nawet nie zauważyła zmiany warty - śpi na moim łóżku.


W tej chwili już wszystkie "tną komara" - zima.

I jaki jest ten horror?

na razie jestem na 100 stronie (jest ok.500 w sumie). jak dotąd nie jest najgorzej. zobaczymy jak się rozwinie.
(i tak przeczytam do końca z ciekawości. )

[anulka111]

A o czym tak ogolnie jest?

[zabers]

A o czym tak ogolnie jest?

25-letni Iwan Leskow wraca do Kijowa (w powieści - Stolica, ale łatwo da się rozszyfrować, ze chodzi o Kijów) po odwiedzinach u matki. Zaraz potem śni mu się koszmar, z którego wynika, że zostały mu 2 tygodnie życia - umrze 23 kwietnia. Wiadomość tę przekazuje mu we śnie zmarły szkolny kolega - Dima. W poszukiwaniu rozwiązania zagadki, Iwan jedzie do rodzinnego miasteczka Dimy i wpada w sam środek świata o którym nie miał pojęcia - duchy, wampiry, wiedźmy, tajemnicze historie z przeszłości, a wszystko w scenerii zapuszczonej ukraińskiej prowincji.
Jestem w połowie, więc nic więcej na razie nie umiem powiedzieć.

Ale (!), ciekawa sprawa, dotycząca nie tyle samej książki, co autora (a właściwie sytuacji pisarzy na Ukrainie). Otóż, książka jest napisana w języku rosyjskim i wydana w rosyjskim wydawnictwie. w wywiadzie udzielonym przy okazji jej wydania, autor ujawnia, że nie myślał nawet o publikacji w wydawnictwie ukraińskim, bo (jak się wyraził) zależało mu na dotarciu do szerokiego grona odbiorców. Co do języka - w myśl aktualnie obowiązującej tendencji ("spadku" po pomarańczowej rewolucji), kultura ukraińska może się rozwijać tylko na bazie języka ukraińskiego. W tym znaczeniu, mimo,że autor jest Ukraińcem, mieszka i pracuje w Kijowie, akcja "23" rozgrywa się na Ukrainie, teoretycznie nie jest pisarzem ukraińskim, a "południoworosyjskim". Lekki absurd.
Zastanawiam się jak to się ma do Szewczenki, czy Gogola i jak długo będą jeszcze trwały tego rodzaju spory językowe.
I pomyśleć, że wszystko zaczęło się od Piotra I

[matka maruda]

A ja sie przylaczam do chorujacych godnie .....acz niewygodnie 3ci raz bylam u lekarza-tym razem dostalam ekstra prochy- na pewno mi sie bedzie fajnie na nich pracowac-ale na l4 nie mam mozliwosci isc-olimpijczycy zarazy mi poprzechodzili a do finalu malo czasu

Mam nadzieje ,ze od dzis bede przez tydzien tak nacpana lekami ,ze wszystko mi bedzie zwisac i powiewac

o prochy poproś uczniów - dadzą bardziej odlotowe

Podpisuję się pod postem dalii. Anulka, Ty jako biolog wiesz najlepiej, jakie roślinki skutecznie działają na różne dolegliwości . Zainteresowanym polecam film instruktażowy Nigela Cole'a pt:"Joint Venture" z podtytułem "czy można w domu hodować marihuanę"

[moś]

Ech..moś niewidzialny

[zabers]

Ech..moś niewidzialny

dzie?
a przy okazji, lepiej Ci już? wyłazisz z paskudztw? (bo anulka wciąż kwękająca )

W związku z tym, że od dzisiaj Wiedźkoty mają gigantyczną kuwetę - mamy też w mieszkaniu gigantyczny karton , w którym wycięłam dwa otwory...
Jest radocha
Przejrzałam Allegro - są dostępne wielkie kartony - może kupić i zrobić im wieżę

jaką kupiłaś? daj choć linka (interesują mnie giganty - sama mam jedną wielką, "bo Gluc" )

[jaaana]

http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 094&type=1

[zabers]

podoba mi się to coś
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =3&theater

[vivien]

podoba mi się to coś
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =3&theater

Proste i funkcjonalne - tylko legowiska trzeba przymocować.

[vivien]

Ech..moś niewidzialny

dzie?
a przy okazji, lepiej Ci już? wyłazisz z paskudztw? (bo anulka wciąż kwękająca )

W związku z tym, że od dzisiaj Wiedźkoty mają gigantyczną kuwetę - mamy też w mieszkaniu gigantyczny karton , w którym wycięłam dwa otwory...
Jest radocha
Przejrzałam Allegro - są dostępne wielkie kartony - może kupić i zrobić im wieżę

jaką kupiłaś? daj choć linka (interesują mnie giganty - sama mam jedną wielką, "bo Gluc" )

Kupiłam taką
http://www.sklep-pupil.pl/product.php?id_product=1984
Jest na prawdę duża - Thor się swobodnie w niej porusza, a to spore kociątko. Natomiast Nilpert zrobił sobie w niej plażę (kiedy nasypałam żwirku).

[zabers]

podoba mi się to coś
http://www.facebook.com/photo.php?fbid= ... =3&theater

Proste i funkcjonalne - tylko legowiska trzeba przymocować.

ja to bym tam widziała nawet poduszki. mocowane na rzepy np. (dolną część - na klej, górna - przyszyta do poduszki)

[zabers]

Ech..moś niewidzialny

dzie?
a przy okazji, lepiej Ci już? wyłazisz z paskudztw? (bo anulka wciąż kwękająca )

W związku z tym, że od dzisiaj Wiedźkoty mają gigantyczną kuwetę - mamy też w mieszkaniu gigantyczny karton , w którym wycięłam dwa otwory...
Jest radocha
Przejrzałam Allegro - są dostępne wielkie kartony - może kupić i zrobić im wieżę

jaką kupiłaś? daj choć linka (interesują mnie giganty - sama mam jedną wielką, "bo Gluc" )

Kupiłam taką
http://www.sklep-pupil.pl/product.php?id_product=1984
Jest na prawdę duża - Thor się swobodnie w niej porusza, a to spore kociątko. Natomiast Nilpert zrobił sobie w niej plażę (kiedy nasypałam żwirku).

a jak z wywalaniem żwirku? (walczę z tym średnio skutecznie)