Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa-znalazła się!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro sty 09, 2013 21:56 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

kordonia pisze:Nie zrozumiałam z postu Neigh, że chciała na kogokolwiek nawrzeszczeć.
Raczej oferowała pomoc z prawdziwego zdarzenia.

Ta pani, jak rozumiem, nie prowadzi na co dzień domu tymczasowego, nie ma doświadczenia w adopcjach, nie wie zapewne jakie pytania zadawać, na co zwracać uwagę w rozmowie z potencjalnym domem.
Tą wiedza moze się z nią podzielić Neigh. Wiedzę ma przetrenowaną w praktyce na wszystkie strony.



Ok, podam nr telefonu, ale proszę jakoś bardziej dyplomatycznie rozmawiać, bo to co przed chwilą się rozpętało na forum, to nawet mnie przerosło, mimo, że jestem starym forumowiczem.
Obrazek

Morela80

 
Posty: 1885
Od: Śro gru 14, 2005 15:51
Lokalizacja: Warszawa/Otwock

Post » Śro sty 09, 2013 22:21 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Jutro ktoś Z Fundacji skontaktuje sie z tą Panią. Zobaczymy co się da w tej sprawie zrobić.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 10, 2013 10:38 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

zaznaczę i poczytam
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 10, 2013 11:05 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Koteria nie instruuje jak wyadoptowac koty jeśli są tylko na kastrację przeznaczone.Chyba,że ktos zapyta. Taka pięknota ma jednak szansę na adopcje bezpośrednio od nich po ogłoszeniu na ich stronie+własne ogłoszenia zwiększające jej szansę.Jeśli kot idzie do DS /DT z Koterii to już oni prowadzą cała adopcję.
Dzieci mamuni takze powinny być zawiezione do Koterii i jak nadaja się do adopcji to tylko trzeba poprosić o ich umieszczenie na stronie podając we wniosku "do adopcji".
Jednak,o ile wiem, zabiegi w Koterii są nadal płątne.Czy pani zapłaci za 4?

Kotka może być z kolejnymi w ciąży.Należy się chyba pospieszyć.Słowo grubiutka może oznaczać nie tylko zapasienie. Zaraz urodzi następne a starsze dzieciaki przegoni z budki.I szukaj wiatru w polu.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55981
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw sty 10, 2013 12:18 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Hallo!! Czemu odrazu musicie mnie krytykować. Spokojnie, jeszcze nie dzwoniłam do Pani i jeszcze nie jest na nic za późno!! Rozumiem wasze obawy, ale nie musicie mnie odrazu brać za jakiegoś potwora. Jestem przygotowana na wizytę PA, czekałam tylko, aż ktoś zaproponuje. Na forum jestem dość długo, ale się nie wypowiadam, tylko obserwuję. Bardzo podobają mi się koty w typie Brytyjskiego, więc postanowiłam dać jakiemuś dom. Nie jestem narwańcem i proszę czytać ze zrozumieniem, tak więc nie chcę samisi z kociakami, tylko samą samisię, a z tego co wyczytałam koty będą wysterylizowane. Nie żależy mi, aby to był kociak, więc postanowiłam adoptować samisię, ponieważ wiem, że dorosłym kotą jest ciężej znaleźć dom.

kinia081

 
Posty: 23
Od: Pt wrz 28, 2012 17:52
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 10, 2013 12:29 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Fundacja KOT z Torunia wyrazila chec pomocy przy wizycie PA jesli bedzie trzeba...

nazira

 
Posty: 2400
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Czw sty 10, 2013 12:31 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

dodam jeszcze, że była bym w stanie sama wysterylizować samisię, ale jak też wyczyłam to nie macie do takich zapewnień zaufania, więc nie wiem... Ale proszę mi w takim mąć razie powiedzieć teraz z kim mam się dalej kontaktować, ponieważ jeszcze nie dzwoniłam do Pani, a zauważyłam, że sprawa nabrała inny bieg...

kinia081

 
Posty: 23
Od: Pt wrz 28, 2012 17:52
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw sty 10, 2013 12:37 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

witam; wpadłam tu, bo na forum agilis cattus wklejono wątek o 9 persach z meliny; tam znalazłam jeszcze wątek o norwegach; zajrzałam do adopcji i oto efekt; zarejestrowałam się specjalnie, aby tu napisać, że chcę adoptować kocura ewent. koteczkę, najchętniej wysterylizowanego, ale mogę sama, znaczy mój wet; ale tylko w typie błękita brytyjskiego, bo mam miejsce tylko na jednego kota, a taki to mój wymarzony;
służę kontaktem z moim wetem i hodowcą psów od którego adoptowałam niehodowlane, i wolontariuszką z "przygarnij królika - adoptowałam na wiosnę parkę króliczków i jestem po wizycie przed- i po wizytach po-adopcyjnych;
jeśli któreś z dzieci jest w typie brytka niebieskiego to ma u mnie dom stały :D :D po raz pierwszy w życiu żyję bez kota; dotąd były to bidy zdjęte z ulicy; mój Maksio umarł w wielkanocną niedzielę w wieku 17 lat na chłoniaka, a jeszcze w styczniu jak mu zrobiłam badania to lekarz powiedział, że super wyniki nie tylko jak na staruszka, ale w ogóle jak na kota; a w lutym zaczął wymiotować, badania krwi i moczu nadal ok, a on coraz chudszy i coraz wybredniejszy w jedzeniu; w marcu już wiedziałam, że została tylko opieka paliatywna - wyniki gwałtownie poleciały na łeb na szyję;
aktualnie zbieram na kociaka z rodowodem, ale to jeszcze potrwa trochę; jeśli więc mogłabym mieć mojego wymarzonego błękitka i jeszcze do tego uratować bidula i jeszcze nie wydać 2 tys, to byłabym super extra szczęśliwa; kociak z lewej hodowli nie wchodzi w grę, chyba, że za przysłowiową złotówkę, ale sami wicie rozumicie, że to byłoby wydarzenie na skalę cudu - jak słyszę, że za kociaka bez rodowodu chcą 900 zł, to robię się wredna i pytam, czy strzykawki były ze złota :evil:

molos

 
Posty: 1
Od: Czw sty 10, 2013 11:29

Post » Czw sty 10, 2013 17:50 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

zaznaczam
* Semper eadem *

ksb

 
Posty: 18914
Od: Wto cze 29, 2010 13:48

Post » Czw sty 10, 2013 18:47 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Pani do tej pory nie odebrała telefonu. Będziemy próbowac wieczorem ( moze jest w pracy......). Na razie trudno konkretnie powiedzieć na czym stoimy.

Super, ze są chętni do przeprowadzenia PA
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw sty 10, 2013 21:37 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Do Pani został wysłany sms ( nie odbierała tel ) - czekamy na kontakt.

A tak przy okazji:

viewtopic.php?f=13&t=126260&start=90

Tu adoptowano i radośnie zwracano "brytki" - tak w ramach hmm lekcji poglądowej, ze TAK też bywa.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pt sty 11, 2013 11:02 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Spokojnie! Wiem, że macie obawy, bo mnie nie znacie. Ale ja mam troszkę poukładane w głowie i zdaję sobię sprawę z tego, że jeśli bierze się zwierzaka pod swój dach to trzeba brać za niego odpowiedzialność. Mam tylko nadzieję, że nie będę z góry brana za wroga, tylko dostanę od was tę szansę...

kinia081

 
Posty: 23
Od: Pt wrz 28, 2012 17:52
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt sty 11, 2013 11:27 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

kinia081 pisze:Spokojnie! Wiem, że macie obawy, bo mnie nie znacie. Ale ja mam troszkę poukładane w głowie i zdaję sobię sprawę z tego, że jeśli bierze się zwierzaka pod swój dach to trzeba brać za niego odpowiedzialność. Mam tylko nadzieję, że nie będę z góry brana za wroga, tylko dostanę od was tę szansę...

To nas ogromnie cieszy.
Zwłaszcza,że kotka- choć ładna- to taka brytyjka z niej jak ze mnie mała Chinka.
Koteczka zwykła choć ładna.
Jestem po rozmowie z Panią na której posesji jest kocia rodzina.

Wobec tego Kiniu proponujemy Ci adopcję kotki przez Koci Świat, z umową adopcyjną i sterylką.
Wtedy wzbudzisz nasze zaufanie i zapewne wszyscy będą zadowoleni.

Zdjęcia kotów zamieszczę, powinnam je dostać do wieczora.

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sty 11, 2013 12:11 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

Morela80 pisze:Wracałam dziś do domu, kiedy z jednego z ogródków wyszedł do mnie kot, zaczął się łasić i ocierać, a potem szedł za mną. Nie wyglądał na bezdomnego był grubiutki, miał zadbane aksamitne futerko i nietypowe niebieskie umaszczenie, takie jak u rosyjskich niebieskich albo brytyjczyków. Zadzwoniłam do okolicznych domów z pytaniem, czy znają tego kota i okazało się, że jest to kotka, która jakiś czas temu, w ciąży wprowadziła się do budy psa u pewnych państwa. Dokarmiają ją i jej trójkę dzieci, a ponieważ jest oswojona, przymilna i pcha się do mieszkania chcieliby znaleźć jej dom. Są zdesperowani żeby koty oddać (najpierw planują je wykastrować w Koterii), bo niszczą im ogród.
Kicia jest w typie brytyjczyka, ma okrągłą, pyzatą główkę, krótkie łapki, niebieskie umaszczenie z białymi skarpetkami. Było zbyt ciemno, żeby zrobić jej zdjęcie, ale wygląda bardzo podobnie do tego kota, tylko o wiele bardziej urocza :
http://wloclawek.olx.pl/kotek-rasowy-br ... -137608170

Jej dzieci podobno są całe niebieskie i jeszcze bardziej przypominają rasowe. Jeśli ktoś jest zainteresowany, to podam na pw nr telefonu do osoby w ogródku której rezydują. Kicia jest słodka, bardzo miziasta i dobrze dogaduje się z psem.
(

Witam, jestem opiekunem ww. Kotki brytyjskiej oraz jej miotu. Czytam tu informacje i przecieram oczy, że chcemy się kotów pozbyć za wszelką cenę, bo mi niszczą ogród? Dlatego się nimi opiekuje,my od kilku miesięcyr? Kotka niestety zaginęła, poszła wtedy za Panią i juz 3 dzień jej nie ma. Nie wiem kto kryje sie pod osobami z postów, ale wygląda na to, że kotka trafiła jakimis kanałami bez mojej wiedzy do jakiegos hodowcy, na co się
kotkins pisze:
kinia081 pisze:Spokojnie! Wiem, że macie obawy, bo mnie nie znacie. Ale ja mam troszkę poukładane w głowie i zdaję sobię sprawę z tego, że jeśli bierze się zwierzaka pod swój dach to trzeba brać za niego odpowiedzialność. Mam tylko nadzieję, że nie będę z góry brana za wroga, tylko dostanę od was tę szans, prosze o kontakt w sprawie wyjasnienia calej sytuacji. Pozostale kotki są ciągle do oddania, zamieszczę ogloszenie asap.ę...

To nas ogromnie cieszy.
Zwłaszcza,że kotka- choć ładna- to taka brytyjka z niej jak ze mnie mała Chinka.
Koteczka zwykła choć ładna.
Jestem po rozmowie z Panią na której posesji jest kocia rodzina.

Wobec tego Kiniu proponujemy Ci adopcję kotki przez Koci Świat, z umową adopcyjną i sterylką.
Wtedy wzbudzisz nasze zaufanie i zapewne wszyscy będą zadowoleni.

Zdjęcia kotów zamieszczę, powinnam je dostać do wieczora.
nie zgadzam. Szukam dobrego domu dla wszystkich 3 6-miesiecznych kotów, bez pośpiechu, trzeba je wykastrować, bo znaczą i nie chcę by trafił do hodowców. Nie wiem skad dysponujecie Państwo jej zdjęciami, bo nigdy ich nie udostepniałam, dopiero przesłałam zainteresowanym zdjecia kocurkow. Proszę nie uzywac wiecej mojego maila

maarel2

 
Posty: 1
Od: Pt sty 11, 2013 11:43

Post » Pt sty 11, 2013 14:18 Re: Kotka "brytyjska" niebieska - Warszawa

kotkins pisze:Zwłaszcza,że kotka- choć ładna- to taka brytyjka z niej jak ze mnie mała Chinka.
Koteczka zwykła choć ładna.



Kotkins proszę na poparcie Twych słów:
http://demotywatory.pl/3257391/Skad-jes ... czikulinka

:mrgreen:

A wracając do tematu to :
cieszę się kinia , że prezentujesz mądrą postawę i nie obrażasz się za to, że może żywiołowo ale w dobrym celu,
sprawdza się czy kot pójdzie w "dobre ręce" .
Skoro się nie obrażasz to jest właśnie miara dojrzałego podejścia, nie w stylu " chciem kotecka" a potem
"jus nie chciem bo brudzi" .
Znam przypadek z tego forum, gdzie ktoś chciał oddać kota jak wyrósł z kociaka bo "za mało puchaty ogon miał". 8O
Z lęku przed rusycyzmem wielu naszych braci, nie mówi „kot się czai”, lecz „kot się herbaci” ---- Jan Sztaudynger
Obrazek...ObrazekA tu znajdziesz nasz koci wątek: http://tiny.pl/hk6cq

Monika_Krk

Avatar użytkownika
 
Posty: 4693
Od: Wto lis 27, 2012 12:51
Lokalizacja: Kraków - tu żyją Smoki, Lajkoniki i Koty .

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Agnieszka- i 18 gości