GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Anda pisze:Nogi natrzyj sadłem jakimś i skarpetki wełniane.[/b] - Sprawdzone!

Pozytywko, przyślesz?

okejo, sadło wysłane
starczy dla stonogi

lecz się babajago, bo choroba to straszny syf

a nie zmieścimy się obie koło Kizika, skoro ze mnie ma tam być jeno żołądek?

psiamo, włosy proste druty, kompletna beznadzieja
zęby już nie te co onegdaj

Zawsze można zakręcić...
Włosy, ofc, nie zęby.

a nie
te france niekręcalne są
nawet trwała się ich nie ima :evil:

pozytywka pisze:a nie
te france niekręcalne są
nawet trwała się ich nie ima

Osz, to zupełnie jak moje wschodnioazjatyckie druty :roll:

Proste druty dobre bedom :ok:

Ja mam falowane france co to proste nie chca być, że o deszczu nie wspomne :twisted:

Zdrowia babuniu :ok:

.
Proponuje końska dawke leków, obłożenie kotami i TŻ nie koniecznie w tej kolejności

Czyzby epidemia pixelami przełaziła

Pikselami, jak pikselami - ja zaraziłam całą kancelarię

Co jest kolejnym dowodem na to, że NIE WOLNO chodzić do pracy z infekcją

Mam pytanie:czy stosowałyście u waszych kotów obrożę uspokajającą?Julka ostatnio przechodzi samą siebie,spać po nocy nie można,a Feliway nie pomaga.W dodatku wszczyna awantury jak nie ze mną ,to z Czarcią :cry:

Biedna autystyczna kotka zrobi się jeszcze bardziej wycofana.
Znalazłam coś takiego: http://allegro.pl/vetscription-settledo ... 19407.html
Pomoże?

AYO pisze:Pikselami, jak pikselami - ja zaraziłam całą kancelarię
Co jest kolejnym dowodem na to, że NIE WOLNO chodzić do pracy z infekcją

Taa, powiedz to moim :evil:

Mamajo, ta obróżka wygląda rozsądnie.
Tylko czy pozostałe koty nagle nie zaczną Julci ssać?

A Ty się przecież szczepiłaś Józiu. Tym bardziej w takim skupisku cholerka nie powinnaś siać zarazy :roll:

AYO pisze:Tym bardziej w takim skupisku cholerka nie powinnaś siać zarazy

Ja nie sieję - jak jestem chora (bo jestem szczepiona na grypę, nie na przeziębienie) to siedzę w domu. Albo przynajmniej nie plątam się po socjalnym i nie smarkam nikomu do herbaty

babajaga pisze:Mamajo, ta obróżka wygląda rozsądnie.
Tylko czy pozostałe koty nagle nie zaczną Julci ssać?

One ją nawet mogą bić :evil:

byleby ona ich nie biła(i mnie).

I jeszcze:jak trzepać kasiorę pod pozorem wzniosłych idei-z dzisiejszego FB:

http://www.wejmutka.pl/jak-pomagac-ptak ... wiczem.php
:roll:

700 zł za 2 noclegi i nieco atrakcji przyrodniczych

Mamajo, obrozy nie stosowałam i nie znam nikogo kto stosował.
Za to pomogły krople proponowane przez Ande L72 i CalmAid (żel dla kotów).
Pierwszy pomaga tez mi :roll:

jozefina1970 pisze:
AYO pisze:Tym bardziej w takim skupisku cholerka nie powinnaś siać zarazy

Ja nie sieję - jak jestem chora (bo jestem szczepiona na grypę, nie na przeziębienie) to siedzę w domu. Albo przynajmniej nie plątam się po socjalnym i nie smarkam nikomu do herbaty

Teraz pojęłam. Masz na myśli kolegów z pracy a nie przełożonych.
U nas wszyscy się już nauczyli, a nawet szefowa opornych wyrzuca do domu.

GuFelkowej, niespiesznej kroniki część 6

Kto przegląda forum