czarny kociak, Koszalin - akcja ĆMA

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 09, 2013 10:55 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Zrobiłam Małej Czarnej barfa - wołowo-kurczakowego. Obliczyłam porcję biorąc pod uwagę wiek i ciężar kota. Mała Czarna ma niestety zupełnie odmienne zdanie na temat wielkości porcji. Tzn. zanim wyszłam do pracy, pożarła całą porcję dzienną. Łapki mi opadają. Czy ona nie ma zaworków w żołądku? Już się robi taka misiowata, jeszcze niedługo a będę ogłaszać niedźwiadka do adopcji.
Ale za to wieczorem była nieco dziwna gonitwa po mieszkaniu. Mała wymknęła mi się z łazienki i zaczęła galopadę po pokojach. Za nią truchtała Ofelia, z oczami jak spodeczki i uszami na sztorc w pozycji: Bardzo Zainteresowany Kotek. Od czasu do czasu syknęła, choć na ogół Mała grzecznie trzymała się kilkanaście-kilkadziesiąt centymetrów od Barzdzo Groźmnej Koty. Dobrze że Barzdzo Groźmna Kota nie wie, że Mała Czarna żłopie jej śmiotankę...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 09, 2013 12:41 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Toż to studnia bez dna nie kot 8O :D
Myślę, że dziewczyny zachowują się przyzwoicie, tzn. Ofelka bo o nią się martwiłaś jak przyjmie Małą Czarną. Czytając co piszesz widzę przed oczyma Kitkę i Kropkę lub Słoneczko. Na początku miałam sporo obaw i ręce w ciągłej gotowości gdyby doszło do ataku i tak sobie siedziałam i siedziałam aż mi ręce ścierpły, a futro nadal nie fruwało :D Syki zdarzały się cały czas, ale z dnia na dzień było lepiej i np. z Kropką Kita urządzała zapasy już po jakimś tygodniu. Ze Słoneczkiem się tolerują, ale na zabawy nie ma co liczyć - Słoneczko ma nerwa kaftanikowego i na wszystko i wszystkich warczy :roll: Co prawda Kitka nadal ją zaczepia i zachęca do zabawy, ale zostaje oburczana, osyczana więc daje sobie na luz i idzie psa wkurzać :twisted: .
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Śro sty 09, 2013 12:48 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Hm, małe znajdy rzadko czytują tabele żywieniowe, najczęściej po prostu tankują do pełna :lol: . Z mojego doświadczenia wynika, ze nawet niezbyt miły dorosły kot nie skrzywdzi serio malucha - owszem, osyczy, pogoni, pacnie łapą obok :twisted:
Po testach wypuść może małą i poobserwuj je? Kocie zapasy wyglądają dramatycznie, ale jeśli są bezkrwawe i nikt nie ucieka w panice w najciemniejszy kąt, to są normalnym elementem docierania się kotów.
U mnie duży pingwin zjadał małego a w przerwach go wylizywał :lol: - mały się darł, kopał, gryzł go w ucho a potem gonił i zaczepiał :roll: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Śro sty 09, 2013 13:01 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

No właśnie dlatego robię testy, żeby móc Małą trochę powypuszczać z tej łazienki. Tam naprawdę nie ma za dużo miejsca. A Ofelia reaguje nadspodziewanie dobrze - jak na nią. No ale przez tydzień miała okazję obserwować Małą przez drzwiczki kocie i kratkę wentylacyjną, zapachy jakoś się mieszały (mimo że tak myłam ręce po kontaktach z małą - żeby nie przenieść świerzbowca - że prawie mi z nich skóra zeszła), obcy kot powoli przestaje być obcym kotem. A teraz, jak Carmen daje nogę z łazienki przy każdej nadarzającej się okazji to już pojęła, że do syczącej Ofelii nie można się zanadto zbliżać, trzeba trzymać kilkunastocentymetrową odległość, a poza tym jest ok. Łapoczynów nie było (chyba, bo nie wiem co się działo wczoraj, jak Mała rozmontowała blokadę kocich drzwiczek).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 09, 2013 13:27 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Przy pierwszym spotkaniu możesz im podać jakiś smakołyk, żeby zajęły się jedzeniem ;-) albo posypać zabawki kocimiętką.
Trzymam kciuki! :ok:
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 09, 2013 13:30 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Dostały smakołyk wczoraj wieczorem. Kawałek dobrej drogiej szyneczki. Ofelia zjadła, Mała skubnęła kawalątek i sobie poszła. Dałabym trochę chrupów, ale Carmen nie gryzie suchego tylko łyka i boję się pawia na dywanie.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 09, 2013 13:30 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Jest nieźle a będzie jeszcze lepiej :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 09, 2013 19:15 Re: czarny kociak, Koszalin - RATUNKU!!!

Uffff.... Flev -, Fiv -.
Ja się nie nadaję do trzymania kotów u weta. A już do pobrania krwi szczególnie. Boję się: że kotu rozerwie żyłę i dostanie krwotoku, że kot zejdzie ze stresu, że będę za mocno trzymać i kota uduszę lub połamię, ... Chyba mam gdzieś piffko na odstresowanie.
Mała Czarna się pucuje z wetowych zapachów. Ofelia na nią paczy. A ja uspokajam sobie puls.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 09, 2013 20:15 Re: czarny kociak, Koszalin - testy ujemne!

Dobra, ja musze to powiedziec, czulam to pod skora juz jak pisalas, ze po zakupy nie doszlas....

Ty nie oddasz tego kota, daje sobie lape uciac :twisted:

Mam nadzieje, zew czasie wakacji bedac w Koszalinie bede miala okazje go poznac :)

nazira

 
Posty: 2401
Od: Śro gru 21, 2005 9:22
Lokalizacja: Bad Vöslau / Austria

Post » Śro sty 09, 2013 20:27 Re: czarny kociak, Koszalin - testy ujemne!

Pocieszy Cię, że pobieranie krwi u Ciela (z wszystkich 4 łapek bo kiepsko leciała a to morfologia z biochemią musiała być) odchorowałam przez 2 dni zupełnie dosłownie? Pewnie nie, bo ty dobry człowiek jesteś.
I super że testy ujemne i nie musisz się stresować pozwalając dziewczynom bawić się razem :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro sty 09, 2013 21:22 Re: czarny kociak, Koszalin - testy ujemne!

Nazira - jak będziesz w Koszalinie, to zapraszam na tzw. kawusię! Czy Małą Czarną - tego jeszcze nie wiem, ale Ofelię poznasz na pewno.
Alienor - pobieranie krwi u Ofelii to koszmar, i wogóle wszystko jest ciężko przy niej zrobić (najłatwiej umyć uszy), więc jestem w stanie zrozumieć wszystko i współczuć bez poznania szczegółów. Ale Mała Czarna też już mnie przecież załatwiła, tydzień temu przy zastrzyku - ślady nadal mam.

Carmen nasikała do Ofelkowej kuwety. Ofelia była tak zszokowana tym widokiem, że obyło się bez łapoczynów. Pytanie tylko, czy nie obrazi się na swoją kuwetę. Ale za to Ofelia poszła poleżeć na posłanku Carmen. Więc są prawie kwita.
U weta dostałam próbkę jakichś chrupów. Ofelia z grzeczności skubnęła. Mała dała radę zjeść najmniejszy chrupek, resztę zostawiła. Ona nie potrafi jeść suchego. Ciekawe, co wcześniej jadła (pomijając okres tułaczki).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro sty 09, 2013 22:30 Re: czarny kociak, Koszalin - testy ujemne!

Ona pewnie jadła cokolwiek dostała - typu suchy chleb, kanapki, warzywa z rosołu... Ciel też (zresztą nie tylko on) ma spust jak pułk wojska. Mógłby jeść 5 razy dziennie porcję jak dla dorosłego (i mięcha oczywiście) a w przerwach żebrać o "małe co nieco". I wcale nie jest jakiś gruby czy wielki. Nie raz się zastanawiam gdzie się to jedzenie mieści.

A Cielutek nawet przy mierzeniu temperatury drze się tak, jakby go ze skóry obierali. Pobieranie krwi było gorsze, to protestował nie tylko udając węża w ataku padaczki i wyjąc, ale na wszystkie inne sposoby. Niestety niektórzy mają drama queen i wtedy wizyta u weta wymaga mocnych nerwów. Tak że moje wyrazy współczucia.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 10, 2013 8:17 Re: czarny kociak, Koszalin - testy ujemne!

Małe sprostowanie co do apetytu Małej Czarnej. Dziś rano dostała połowę dzienniej porcji barfnej i ledwo ruszyła. Co prawda wypuszczona na chwilę z łazienki opróżniła Ofelkowe miski z wczorajszych resztek miąsa i śmiotanki :roll: . No ale widać światełko w tunelu - jest szansa że na barfie jej apetyt nieco zwolni.
Acha, zapomniałam wczoraj napisać, testy potaniały. Zapłaciłam 60 zeta. Trochę promocyjnie zresztą (no cóż, jest się stałą klientką :mrgreen: ).
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35202
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw sty 10, 2013 8:25 Re: czarny kociak, Koszalin - testy ujemne!

Bardzo się cieszę z ujemnych testów :ok:
Jaką śmietankę dajesz koteczkom?
Obrazek

nelka83

Avatar użytkownika
 
Posty: 6829
Od: Czw gru 29, 2011 8:41
Lokalizacja: okolice Gryfic, zachodniopomorskie

Post » Czw sty 10, 2013 11:17 Re: czarny kociak, Koszalin - testy ujemne!

Cieszę się, że testy ujemne :-) :ok:
Fado [*] 27.02.2019 r., Rysiek [*] 15.10.2023 r.

Karena

 
Posty: 4729
Od: Czw wrz 20, 2007 20:09
Lokalizacja: Koszalin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości